Znajdę czas, wyskoczę nad wodę, obfotografuję "na sucho" i nad wodą, i coś tam napiszę.
To samo z kołowrotkiem, bo powiem szczerze, że na razie jestem pod wrażeniem. Mile mnie zaskoczyła jakość wykonania.
Choć wolałbym aby to był kołowrotek Prestona - po prostu lubię PI, ale niestety nie zapłacę na tą chwilę tyle kasy za ich młynek. Muszą jeszcze trochę nad nimi popracować.