A ja tak specjalnie i przekornie się ciut nie zgodzę.
Można doskonale prosperować na niskich marżach i nie dotrzeba doić Klientów. Mniejsza marża, większy obrót i finalnie większy zarobek.
Tu jednak temat czasem blokują nam przedstawiciele na kraj. Majac swojego rodzaju "monopol" czasem sztucznie windują ceny.
Branża wędkarska jest specyficzna jak równie specyficzne są branże z dobrami luksusowymi.
Ale nie ukrywajmy, że to cena jednak najczęsciej przyciąga.
Obsługa jest ważna ale liczy się towar i jego cena. Choćby jedno i drugie było tylko wytworem rynku.
Marże muszą być by sklepy dobrze płaciły pracownikom? A co powiecie na podwyżki o 100% na spożywce by pracownicy sieciówek oraz pracownicy wytwarzające te wyroby zaczeli zarabiać po 3 tys a nie po 1.5?
Nie da się tego wszystkiego tak jednoznacznie określić.
Ja też się przekornie nie zgodzę
Wyjaśnię to na przykładzie firmy X. Aby produkty tej firmy były ogólnodostępne dla klienta, firma musi mieć podobne warunki dla sklepów. Czyli dawać im odpowiedni rabat, powiedzmy 20% od ceny katalogowej. Wtedy ma się sieć dystrybutorów produktów. Każdy ma podobny rabat i zarabia, prowadzi serwis. Jeżeli jednak pojawi się jakiś spec od handlu hurtowego, i zacznie sprzedawać duże ilości na kilkuprocentowej marży, to wtedy klienci idą do niego. Normalni dystrybutorzy mają wtedy problem, bo albo zjeżdżają z cenami, albo 'kiszą' towar. I wtedy najczęściej pojawia się opcja - nie handlujemy z firmą X. I przechodzą na produkty firmy Y, która pilnuje cen i nie pozwala bawić się w 'hurt'. Firma X zostaje z kilkoma dystrybutorami i hurtownikiem. Ten nie potrafi zapewnić dobrego serwisu, bo przecież idzie na ilość. Sama firma sprzedaje znacznie mniej, straciła dystrybucję. A konkurencja w postaci firmy Y zaciera ręce. Bo sprzedaje globalnie więcej, klienci są lepiej obsłużeni.
Dodam jeszcze, że aby sprzedawca poświęcił nam czas, odpowiedział na nasze pytania, doradził - nie może zarobić na kiju za 300 PLN 2-3%. Bo wtedy nie zarobi na siebie, na opłaty, na szefa.
Tak więc zadajmy sobie pytanie, czy chcemy takich 2-3% marży? To nie sklep z odzieżą na kilogramy. Chcemy obsługi, serwisu, pomocy? Za to trzeba zapłacić.