Ech, co ja Wam będę pisał...

Może Wam nie, ale jak ktoś nie rozumie Metalliki, to niech znajdzie sobie covery "One" na pianinie, na harfie, na gitarze klasycznej... Dobrze osłucha się z tym kawałkiem... a potem włączy sobie oryginał (tylko nie ten kretyński teledysk, co na nim gadają, zagłuszając muzykę). I wtedy zrozumie, jak to miażdży, wciska w fotel... że lepiej wojny w muzyce oddać się nie da.