Cześć.
W przyszłym tygodniu chciałbym powędkować na przystawkę. Na razie na ten cel chciałbym zaadoptować mojego feedera 3,6m i cw 80g. Jeśli spodoba mi się, to pewnie kupię oddzielną wędkę.
Chciałbym zapytać o obciążenie.
Planuję zakupić kilka spławików o wadze (wyporności) 6 i 8g. Będę wędkował na Wiśle. Rozumiem, że obciążenie dobieramy do nurtu, a nie do wagi spławika? Chciałbym zakupić oliwki 20g i 50g, żeby sprawdzić, która z nich będzie odpowiednia.
Dzięki i pozdrawiam,
Mateusz.
Odpowiem Ci jako praktyk,
Łowię na Wiśle na przystawkę od kilkudziesięciu lat i "u nas" ta metoda wygląda następująco:
Szukasz spokojnego miejsca na granicy nurtu i spokojnej wody na główce/ostrodze, w moim przypadku jest to napływ (czyli łowisz pod prąd). Ja szukam takich miejsc żeby wystarczył spławik 4-6g, na moim odcinku Wisły jest to standard jeśli chodzi o przystawkę, obciążenie zakładasz takie same jak wyporność spławika. Jest rzeczą oczywistą, że nurt powoli będzie spychał zestaw, ale odbywa się to powoli z wieloma przystankami i zestaw zawsze zatrzymuje się w miejscach gdzie gromadzi się najwięcej pożywienie i ryb (zwolnienie nurtu - odkładanie tego co niesie), i jest to dla nas darmowy bonus od rzeki

. Zastosowanie obciążenia 50g i spławika 3-4g, nawet mocno przegruntowanego nie ma dla mnie sensu, ponieważ spławik będzie co chwila topiony przez nurt, a Ty nie będziesz wiedział czy to branie czy nurt zatapia spławik zwłaszcza, że jesteś początkujący w tym temacie i dlatego proponuję moje rozwiązanie. Druga sprawa to długość wędki, 3,6 jest zdecydowanie za mała na tego typu technikę. Spławik będzie spływał dużo szybciej poprzez żyłkę leżącą na wodzie. Minimalna długość wędki to około 4m.