Krótkie Pytanie - Krótka Odpowiedź

[Tomsza]

Wyjazd na 2-3 miechy za granicę

Pomaga ale tylko gdy nie przebywasz wśród Polaków, bo inaczej nie ma to sensu
Apka Duolingo jest fajna.

[maszek95]

Tak patrząc na tą tabelkę To czuję, że będę musiał chyba kupić sobie młotek,żeby wbić ja sobie do głowy.

[Mosteque]

Zapamiętuj dwa dziennie. Tylko oprócz samego czasownika znajdź też zdanie z nim. I przede wszystkim sprawdź wymowę każdego, żeby się bzdur nie nauczyć
To nie jest wyścig, a czasu masz duuużo. Nawet jeden dziennie do wkucia na pałę - chyba dasz radę, nie? - to w roku możesz 360 wkuć. Mało?

W domu siedź przy BBC czy inny CNN. W kółko mielą te same wiadomości. Na początku wyłapujesz pojedyncze słowa, które znasz, ale oswajasz się z językiem. Twój mózg zaczyna wyróżniać słowa z bełkotu. A że ciągle powtarzają te same wiadomości... tym lepiej.
Przeczytaj jakiś artykuł wędkarski po angielsku. Zaznacz słowa, których nie rozumiesz, napisz znaczenie obok. Skończysz, jeszcze raz. I jeszcze raz. Aż będziesz na pamięć wiedział, co oznacza każde zdanie.

Jeśli będziesz konsekwentnie pracował w ten sposób przez rok... To sam zobaczysz.

[Enzo]

A macie jakaś tabelkę do Chińskiego ponoć wystarczy zapamiętać 10 tys "krzesełek , półek "

[Mosteque]

A macie jakaś tabelkę do Chińskiego ponoć wystarczy zapamiętać 10 tys "krzesełek , półek "

Owszem. Co prawda chodzi o pismo, ale system jest genialny!

[Kadłubek]

Podobno Korwin nauczył się mandaryńskiego w więzieniu więc każdy da radę. Problemem jest wymowa bo to samo słowo ma inne znaczenie w zależności od tonu głosu.

PS. Nie ma chińskiego jest mandaryński i kantoński

[maszek95]

No właśnie taką plaża czy suka to po angielsku podobnie brzmi.

[MarcinD]

No właśnie taką plaża czy suka to po angielsku podobnie brzmi.

Ale wymowa jest dużo bardziej wyraźna kiedy się przysłuchasz

Polecam (Kliknij sobie w głośniczek po prawej):
https://translate.google.pl/#pl/en/pla%C5%BCa

[Mosteque]

Plaża, suka. Bo w angielskim są dwa "i". A w polskim jedno... i masz problem. Sheep wymawiasz polskim "i", a ship, jest bliżej do "y" niż polskiego "i".

I, jak wspomniał Kadłubek, chiński (tak ogólnie większość języków wschodnich) jest językiem tonowym. Więc oprócz głosek jeszcze modulacja dochodzi. Taki trochę śpiew. Ten sam wyraz zaśpiewany do góry znaczy co innego, niż zaśpiewany do dołu. Masakra

[Kadłubek]

Dałbym przykład na "być" i "bić" : pierwsze brzmi po angielsku to bardziej "plaża"  a drugie to "suka". Bardziej bo zależy jak to powiesz a może oznaczać to zarówno jedno jak i drugie.

We wschodnich językach (chyba) nawet nie ma samogłosek - nie jestem ekspertem ale czegoś tam nie mają i Hong Kong brzmi tak:

Niektórzy określają języki wschodnie jako "szczekanie".

[Mosteque]

Np. w koreańskim nie ma l lub r, nie pamiętam którego. I oni mylą nagminnie te litery. I tam mieli w tv po angielsku "problems with erection"  zamiast election

A bliżej naszego podwórka - próbowałem raz nauczyć Ukraińca (?) mówić Ł, bo nie mają. No nie mógł opanować. Wszystko przez L.

[koras]

Ale w angielskim też zmienia się znaczenie zależnie od tego, na którą sylabę pada akcent Dany wyraz może być zarówno czasownikiem, jak i przymiotnikiem lub rzeczownikiem i akcent o tym decyduje.

Z tymi dźwiękami w angielskim sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Są na przykład 3 różne "a", poza tym dźwięki, które wymawiamy pozornie tak samo jak w języku polskim, tak naprawdę wymawiane są nieco inaczej, na przykład "t", "h", "p" itd.

A bliżej naszego podwórka - próbowałem raz nauczyć Ukraińca (?) mówić Ł, bo nie mają. No nie mógł opanować. Wszystko przez L.

Z Litwinami podobna sytuacja (albo z Łotyszami, nie pamiętam)

[maszek95]

Niby ten angielski taki prosty a taki zagmatwany

[Mosteque]

Ale w angielskim też zmienia się znaczenie zależnie od tego, na którą sylabę pada akcent Dany wyraz może być zarówno czasownikiem, jak i przymiotnikiem lub rzeczownikiem i akcent o tym decyduje.

Z tymi dźwiękami w angielskim sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Są na przykład 3 różne "a", poza tym dźwięki, które wymawiamy pozornie tak samo jak w języku polskim, tak naprawdę wymawiane są nieco inaczej, na przykład "t", "h", "p" itd.

Wchodzisz już w wyższą matematykę języka Tak naprawdę w nauce to do niczego nie potrzebne, to są cechy akcentu. Warto jednak zwrócić od początku uwagę na rzeczy oczywiste, jak właśnie dwa różne "i". Żeby potem nie iść na dziwkę, tylko na plażę

Niby ten angielski taki prosty a taki zagmatwany

Nie, on jest bardzo łatwy. To jeden z najprostszych języków, bo nie ma praktycznie odmiany przez przypadki i generalnie końcówek fleksyjnych. Zresztą dlatego jest językiem świata (to plus fakt, że kiedyś połowę jego skolonizowali).

Mówienie po polsku przychodzi Ci naturalnie, wiec nawet nie zastanawiasz się, ile reguł w każdym zdaniu musisz zastosować dla każdego czasownika i rzeczownika (a do tego ile w tym wyjątków...). Polski jest naprawdę po-je-ba-ny...

[koras]

Niby ten angielski taki prosty a taki zagmatwany

To są tylko niuanse, takie "smaczki" Bez tego i tak można spokojnie się porozumieć. Angielski to jeden z najprostszych języków. My z resztą porozumiewamy się w jednym z najtrudniejszych

EDIT: Napisaliśmy w zasadzie to samo