Panowie, co do klipowania. Ja mam 5-6 metrów do klipa. 5-6 metrów

Szybko też reaguję. Po prostu trzeba zarzucać odpowiednio, po dojściu do klipa trzymać kij w pionie, jednocześnie się cofając. Powtarzalność ruchów daje pewność, że zestawy lądują obok siebie.
Przy mocnym uciągu nie ma sensu klipować jakby co. Bo koszyk porywany jest przez nurt. Wtedy trzeba po prostu zarzucać w jedno miejsce jak najdokładniej. Właśnie 120 gram to pewna granica. Jak jest 90-100, to jeszcze można klipować.
No i jeszcze jedno. Odpowiedni miks, odpowiednie torebki na haku i przynęty też robią swoje. Te dwie kobyły skusiły się na pellet 12 mm, niektórzy wręcz nie wierzą, że brzany można łowić na takie małe przynęty. Można

Trzeba jednak odpowiednio nęcić.
No i ostatnia sprawa. Nie zawsze brzana odjeżdża jak parowóz. Trzeba tez patrzeć na szczytówki, najlepiej korzystać z dobrych świetlików. Wtedy zauważamy każde nienaturalne zachowanie, brzany często dają charakterystyczne ugięcia. Na zawodach brzanowych na Trencie połowa brzan nie dała nawet piknięcia, pobierały przynętę bardzo delikatnie.