Ja o tej porze do koszyka ładuję zmielony chleb tostowy (dzięki Luk

), który zamykam w koszyku mieszanką ziemi torfowej i gliny rozpraszającej w stosunku 1:1, dodatkowo dodaję sól i ewentualnie bardzo mało zanęty - tutaj chleb okazał się najlepszą zanętą. Nie polecam za mocno ubijać, raczej tak z wyczuciem, łowię koszykami 20 g na głębokości około 6 metrów i ryby świetnie biorą, nie trzeba nic doklejać bentonitem lub czymś podobnym.
Ważne jest, żeby chleb był suchy - uważam, że mokry może "zabrudzić" się od gliny, a tak mamy kontrast na dnie, który jak widzę, wcale nie płoszy płoci, a dodatkowo nęci leszcze.
p.s. ziemię z gliną trzeba lekko domoczyć