Często czytałem to pytanie. Sam zadawałem je sobie. Po co okulary za kila stów? Odpowiedź jest banalna. Dla kompleksowej ochrony wzroku. WXy mają dodatkowo parę innych zalet - przede wszystkim to nie tyko okulary do wędkowania. Moje Arrowy świetnie nadają się do samochodu nocą. Genialnie niwelują refleksy świetlne mijających samochodów.
To zupełnie inna półka jeśli chodzi o dobre okulary. Oprawki są mega elastyczne - nie do zniszczenia. Pełny pakiet filtrów, w tym zajebista polaryzacja - sama warstwa polaryzacyjna jest zabezpieczona pomiędzy kilkoma warstwami - w standardowych brylach jest ona na zewnątrz, narażona na porysowania. WXy posiadają dużą odporność na zarysowania - fakt piasek może zrobić im ała, niemniej to logiczne aby nie wycierać szmatą wybrudzonych od piachu okularów.
Zacytuję swojego kolegę, który jest nimi zachwycony:
"To trochę jak porządny JEEP - służy do jeżdżenia w terenie, ale na miejskiej drodze dupę też powozi, i dobrze wygląda, no i na mieście wstydu nie ma

"
Poza tym warto dokupić za niecałe kilka dyszek pływającą smycz, aby nie utopić przypadkiem swoich wartościowych okularów.
Na targach byłem wręcz sceptyczny i pukałem się w głowę widząc cenę, dziś z czystym sumienie napiszę, że warto się nad nimi zastanowić.