Szczerze to długo się zastanawiałem właśnie nad producentem i materiałem. Już wcześniej wspominałem w temacie o koszulkach, że firmy fruit of the loom i B&C odrzuciłem, bo miałem bluzy i szkoda gadać jak wyglądają po pół roku, nawet po użyciu golarek do ubrań. Został mi Gildan oraz właśnie Sitotex. Gildana aktualnie testuje i póki co jest OK. Mam też bluzy Sitotexu, ogólnie mówiąc jadą na tym samym wózku, ale dużo osób chciało grubsze bluzy, a tu niestety Gildan słabiej wypada. Przejrzałem profil na Facebook'u i poczytałem opinie o Sitotexie i ogólnie ludzie polecają je. Nawet w firmie, gdzie je będę robić też nadruki są głównie robione na Sitotex. Dużo zależy od techniki w jakiej jest tkany materiał. Bawełna jest zazwyczaj przędzona techniką ring-spun albo open-end, róznią się ułożeniem włosia. Dlatego czasami bluza 100% bawełna ring-spun będzie lepsza niż 70% bawełna open end 30% poliester, który nadaje sztywności, ale im go więcej tym gorzej z wymianą ciepła i możemy się ugotować
Trzeba też pamiętać, że poliester poliestrowi nie równy, więc sugerowanie się zawartością % nie zawsze da nam dobre wyobrażenie. Trudny jest to temat, niestety na Polskim rynku znaleźć dobrą jakość w dobrej cenie, to jak szukać dużych ryb na PZW. Te bluzy to jest taka średnio-wyższa półka, bo oczywiście można i 150 zł zapłacić, ale ile osób może sobie pozwolić na taki wydatek. Zdaję sobie sprawę, że i cena 85 zł to już dosyć dużo, no ale tu znowu wchodzi wyliczanie, uwierzcie mi, że próbuje to robić jak najtaniej. Można sobie poszukać na allegro, po ile sprzedają kwadratowe prasowanki na bluzach, a Ci co dostali koszulki, mogą potwierdzić, że nadruk nie zjedzie po 2 praniach(mam taką nadzieje
). Mogłem zrobić bluzy i po 65 zł, ale czy warto wydać pieniądze na coś co i tak po 3 miesiącach będzie nam robić za ścierkę do śluzu z rybek
Jak mówie, jest to trudny temat, choć wydaje się błahy bo to ino bluzy