Wstęp
Trudno mi było podjąć decyzję o zakupie właśnie tej wędki ze względu na brak opinii właśnie o tym produkcie a i firma Browning nie należy do popularnych. Jako, że sam miałem okazje dotknąć parę kołowrotków tej firmy, trochę odstraszało mnie od nabycia produktu tej firmy. Nie mniej podjąłem ryzyko, ze względu na to, iż po kilku dniach pojawiła się szokująca dla mnie oferta, której nie mogłem przegapić. Jako, że lubię nowości na rynku wędkarskim i od wielu miesięcy zamierzałem wreszcie przesiąść się z wysłużonych już wędek Mikado (modele te droższe), które były ze mną już 7 lat, zdecydowałem się kupić.
Wykonanie wędziska i kolorystyka
Wędkę cechuje bardzo dobre wykonanie odbiegające od dotychczasowych wędek w moich rękach. Dolnik z pianki PVA bardzo gęsta i twarda oddzielona jest metalowym pierścieniem od części korkowej, która bardzo starannie wykończona korkiem - a nie otuliną korkopodobną - który nie posiada ubytków ani zniekształceń o gładkiej fakturze. Na końcu czarne logo firmy z głową jelenia. Sam uchwyt korka komponuje niesamowicie - zielono-czarne zabarwienie mocowania będące imitacją zielonego marmuru pięknie komponuje się z korkiem. Uchwyt skręcany przez górną część mocowania z charakterystycznym klikaniem przy dokręcaniu uchwytu. Zaraz za mocowaniem kołowrotka pojawia się wspomniana wcześniej pianka. Sam grzbiet przy łączeniu wędzisko - dolnik zakończony bardzo starannie zielono-czarnym pierścieniem z otworami. Samo wędzisko w swoich dwóch częściach utrzymane jest w kolorze ołówkowym - grafitowym z zielonymi elementami. Omotki na przelotkach nawinięte są przy użyciu zielonej nici pokryte czarnym błyszczącym lakierem. Wszystkie przelotki osadzone są równo i precyzyjnie bez żadnych odchyleń (względem siebie i wędziska).
Praca wędziska
Prezentowane przeze mnie wędzisko to długość 11 ft a więc 3,30 metra. Lubię właśnie tą długość kija i jak dla mnie jest ona maksymalna, chociażby ze względu na ,,mobilną" długość transportową, która w tym modelu wynosi 1,70 m. Blank jest smukły, nie przegrubiony od samego początku, czyli właśnie tak jak lubię. Patrząc na kij nie mamy wrażenia wędziska jako pały na płotki ale naprawdę filigranową sztukę. Kij trzymany w ręku zaskakuje swoją lekkością - 195 gramów i w połączeniu z moim kołowrotkiem, tworzy doskonały wyważony zestaw - który podpierany na palcu nie leci na szczytówkę, trzyma pion. Trzymając wędzisko, które wprowadzimy w drganie, natychmiast gaśnie - bardzo szybko się wycisza. Jeśli chodzi o akcję, to jest to akcja szczytowa. Dzięki temu używany przeze mnie zestaw z 2 gramowym spławikiem typu Insert leci naprawdę daleko (ciężar wyrzutu do 45 gramów) i moim zdaniem jest to o 30% dalej, niż w przypadku wcześniej używanego przeze mnie wędziska (Mikado Tachibana Mach 4,20 m). Sam kij w przypadku holu ryby pięknie amortyzuje odjazdy holowanego osobnika i naprawdę ugięcie pięknie prezentuje wędzisko w akcji. Linka na samych przeltokach przechodzi gładko i płynnie - producent proponuje użycie linki w przedziale 4-10 lbs.
Wrażenie
Jestem naprawdę zadowolony z produktu, moje wcześniejsze obawy uprzedzone nieudanymi kołowrotkami, zostały rozwiane jak tylko rozpakowałem paczkę, nie będąc jeszcze nad wodą. Natomiast w czasie trwania samej sesji nad wodą pierwsze chwile z tym wędziskiem pozwoliły mi stwierdzić, że to jest to czego szukałem. Podczas zarzutu nic nie okręca się ani nie plączę wokół szczytówki. Kij pozwala w sposób kontrolowany i dokładny oddać zarzut w docelowo wybrane przez użytkownika miejsce.
Podsumowanie
Po krótkim omówieniu wędziska polecam ze względu na jakość wykonania, wygląd (pianka-korek) - który prezentuje klasę wędzisk znanych firm jak Preston, czy Drennan. Jednak nie samym wyglądem, bo jak sądzą niektórzy wędkarze - wędzisko ma łowić, a nie wyglądać - mogę śmiało powiedzieć, że wędzisko i wygląda i łowi - z bardzo dużą przyjemnością dla użytkownika.
PS.
Jeśli byłyby jakieś pytania z chęcią odpowiem - zapraszam do dyskusji.