Był wstęp, rozwinięcie..., więc pora na zakończenie jak w greckim dramacie
Strasznie się motałem. Raz, że potrzebuję dwa kołowrotki, dwa - znikoma ich różnorodność występuje w moim mieście, trzy - rozpiętość cenowa... Ważna była też waga, na co Luk słusznie zwrócił uwagę. Dość powiedzieć, że w piwnicy podpiąłem z 5 różnych kołowrotków, żeby sprawdzić wagowe spasowanie. Co mogłem, pomacałem, obejrzałem. Internety przeczytałem i obejrzałem.
Wszystkim kolegom serdecznie dziękuję za odzew
Najczęściej polecanym był kołowrotek Daiwa Emcast BR 4500 A, o ile dobrze pamiętam. Jakby co - zrobiłem nawet tabelkę z poszczególnymi typami, opisami, linkami i osobami polecającymi.
I pewnie kupiłbym tego Emcasta już dziś, bo to naprawdę przyzwoity kręcioł. Ale przez przypadek pokręciłem zeszłorocznymi nowościami Daiwy z serii 25. Już byłem wbity, ale w necie znalazłem jeszcze półkę wyżej i wiedziałem, że gorzej nie kręcą, a mają klasyczny WB.
No i znalazłem te kręcioły w internetowym sklepie dawno niewidzianego, ale przeserdecznego kumpla. Już tam były w cenie smacznej. Ale jak zadzwoniłem z prośbą o opinię, pogadałem, jak się kumpel zaczął śmiać i powiedział, że to najczęściej wyciągany przez niego kołowrotek, nad którym klienci mlaskają... To już mi zagrzało. A jak powiedział cenę za dwa, no to wsiąkłem.
Sorki za te epistoły, ale podjarany jestem
Wybór: Daiwa Emblem BR 25A.
Ceny nie podam, bo zagrał w niej bardziej koleżeński czynnik, jak sądzę
Nazwę sklepu mogę podać na PW. Fajni goście i do rozmowy.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim.
