Ja w tym sezonie zacząłem dopiero łapać na metodę, bo w tamtym nic mi nie wchodziło.
Doszedłem do kilku wniosków. Przede wszystkim zestaw przelotowy z koszyczkiem mikado (drennana). Do łączenia przyponów quick change z chin (podobny do drennana). Zamiast żyłek używam plecionek ze względu na trudne łowisko - PZW, zarośla, trzcina itp.
Jedyny minus stosowania plecionek jaki narazie zauważyłem to od koszyczka jest taka silikonowa rurka zakładana na tył koszyczka i niestety, ale zawsze się przecina i nie wiem czy ma to znaczenie przy braniu (większy opór) - muszę coś pomyśleć. Haczyki muszą być odpowiednie, bo miałem już spinki na małe, więc lepiej dać coś większego typu 8-10 (wiadomo haczyk haczykowi nie równy).
Łowisko nęcę kulkami proteinowymi Homar RAK od TB. Na metodę zwykły pellet 2 mm Lorpio albo winner, przynęty to kulka Lorpio tutti frutti 10mm sinking lub drennana dumbels tutti frutti - innych jeszcze nie testowałem, ale podejrzewam, że jak miejscówka jest nęcona to weźmie na wszystko

Co dziwne to na karpiówki zakładałem nawet kulki truskawkowe i miałem brania

Więc ryba nie trzyma się jednego smaku i koloru co mnie troszkę dziwi, bo to jest PZW. Ryba bierze tylko przez pewien okres, u mnie jest to godzina najczęściej 21-22. Wcześniej lub później jest praktycznie echo. Przyznam się, że w sumie nigdy nie siedziałem dłużej jak do 24, bo nie mam czasu na to. Aczkolwiek ciekawią mnie brania nad ranem.
Podsumowując to przy regularnym nęceniu metoda=karpiówki, problem to tylko hol karpia na miękką wędkę w trudnych warunkach, ale frajdy jest co nie miara.