Dziękuję

To fakt, pytanie było z tych podstępnie zakręconych

W takim razie uroczyście ogłaszam, że byłem wczoraj jedną z wyjątkowych osób, które złamały wędzisko

Miły kolega z teamu Tubertini wcisnął mi do ręki feederka, po czym chwycił w palce szczytówkę i stanowczo zakomunikował, żebym mocno napiął tykę. Napiąłem. Mocniej! - doprecyzował. Po chwili ja miałem większą część wspomnianej tyki w rękach, on mniejszą

Korzystając z okazji, chciałbym serdecznie podziękować Łukaszowi (Białemu) za to, że tak wspaniale przeprowadził nas przez świat wędzisk i kołowrotków marki Tubertini. Dziękując, pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy ciężko pracowali w stoisku Tubertini

PS
Odłamaliśmy w zasadzie tylko szczytową przelotkę
