Pewnego dnia nad rzeką łowiło dwóch wędkarzy. Jeden wyjmował rybę za rybą - a drugi zupełnie nic. W końcu po kilku godzinach nie wytrzymał i podszedł do tamtego ktory już miał pełną siatkę ryb
- panie, powiedz mi pan na co lowisz ?
- na ciasto
- jak to? Ja tez łowię na ciasto i nic !
- ciasto cieście nierówne - trzeba mieć odpowiedni atraktor który się tu doskonale sprawdza
- a co to takiego ?
- proszek na syfy , można go dostać w każdej aptece
Spakowal się i pojechał z piskiem opon do miasteczka, wpada do pierszej lepszej apteki i krzyczy od drzwi - Poprosze trzy paczki proszku na syfa !
A aptekarka - a co ? Złapał pan ??
- Nie , ale mam zajebiste miejsce !