Oj Panowie powiem wam szczerzę, że mam niechcący całkiem mocne postanowienie noworoczne...
Muszę musowo na już, odnaleść właściciela pewnego zagubionego pieska...'

Na jego szczęście a moje niekoniecznie

Taka oto zguba, przypałętała się w nasze progi

Piesek, samiec około 40 kg. rasy owczarek niemiecki

Piesior przerażony noworocznym hukiem, odprowadził mnie i moją małżonkę około 2 km. do naszego domu.
Zdezorientowany i przestraszony nie odpuszcza nas na krok...
Tyle co znam się na psach, a znam się dobrze, widzę, iż jest to typowa ofiara sylwestrowych szaleństw...Nie chcę myśleć inaczej, chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, ze ludzie to bydlaki, być może został wyrzucony

Póki co dostał od nas nocleg, profit oraz spokój, chociaż ten jest pozorny-psina dalej płacze za domem

Na obecną chwilę poruszyłem schronisko zwierząt, policję i fejsa...