Ja dzisiaj byłem nad wodą... na zebraniu stowarzyszenia.
A potem szkółka roślin, wybory mniejsze i większe... i sadzenie picea omorica nana i trzech sadzonek borówki amerykańskiej.
Jutro miałem jechać, bo dzień piękny, a potem prawie dwa tygodnie ma być brzydko. I pewnie nie pojadę...
Michał ja Ci zazdroszczę i tak 

 Miałeś dzień na świeżym powietrzu, nad wodą 

Ja siedzę w kiblu tydzień,  remontuje... 

Jak wychodzę do swojej właściwej pracy, albo do brico czy innej castoramy, to mnie szlak jasny trafia, pogoda na ryby 

Do środy włącznie dalej będę "kiblował", a potem już pełna mobilizacja. Nawet jak te durne prognozy się sprawdzą, w co nie wierzę, 
uciekam nad wodę. Inaczej oszaleje 

 Żeby nie było całkowitego off topa dodam, że piękne fotki z nad wody robicie Panowie 

Liny, amury, karpie...Cudnie 
