Cześć
Dziś pojechałem na 4 godzinki nad wodę PZW no KILL. Jest to typowa woda gdzie łowią tylko karpiarze, opiekun twierdzi że tylko ja łowię tutaj na Feedera.
Pogoda bardzo kiepska wiatr zimno i deszcz.
Na łowisku dwóch wędkarzy z łódkami i ciężkim sprzętem od wczoraj o blanku.
Ja tradycyjnie dwa selektorki + koszyki do metody,zestawy te same co w letniej porze roku. Zanęta też bez zmian.
Długo nie musiałem czekać na pierwsze branie. Pierwsza ryba to karaś ok 45cm. Na tą samą przynętę (dodam że słodką) złowiłem jeszcze 8 takich karasi.
I teraz ciekawa sprawa, zmiana przynęty na dumbellsa z Ringersa po 10 minutach daje mi pierwsze mocne branie Karpia. Na macie ląduje 12,5 kg 85 cm golec.
Kolejne trzy karpie 10 kg 8 kg i 7 kg na Ringersa. Ale ani jednego karasia nie dał mi Ringers
.
Tak się zastanawiam czemu zanętę którą stosuję działa na wszystkich łowiskach i o każdej porze roku
W przyszłym roku ograniczam się do jednej zanęty plus pelety