Dzisiejsze wędkowanie na Stawach Dębina rozpocząłem jeszcze przed świtem. Przed godziną 4 zaparkowałem już na parkingu i udałem się na Staw Dębowy.
Dzień wcześniej byłem na małym rekonesansie i wyznaczyłem sobie parę miejsc, z których chciałbym łowić. Najciekawsze było już zajęte
. Druga opcja to miejscówka naprzeciwko syfonu.
Z racji drzew za mną i na moją głową, nie było to miejsce najwygodniejsze do zarzucania.
Jednakże bardzo urokliwe
Jeden zestaw lokowałem na wprost, celowałem w Marcina, który siedział naprzeciwko przy syfonie.
Była to Metoda z torebkami PVA, wcześniej miejscówka zanęcona miksem zanęty,pelletów, QQ i robaków.
Drugi zestaw to klasyczna Metoda ciemna zanęta Sonu plus pellety Dynamite Green Beataina. Lokowałem go parę metrów od brzegu po mojej prawej stronie.
Pierwszą rybą, którą złowiłem był leszczyk na metode PVA, nie wart zdjęcia
Potem przyszedł czas na pierwszego karpia
I drugiego
Potem nastąpił żywiołowy odjazd i ryba zaczęła wybierać żyłkę z kołowrotka
Po paru minutach walki zameldował się na macie karp pełnołuski, przydomek Torpeda
8,2 kg.
W międzyczasie Marcin przeprowadził się na mój brzeg i usiadł parę metrów na lewo.
Następnie udało się wyholować brata Torpedy, pełnołuski
8,3 kg.
Zadowolony wędkarz
Tutaj filmik z ostatniej części jego holu
W międzyczasie brały leszczyki w takich wymiarach:
Kolejna zdobycz
i Wypuszczamy
Następny
Sesję zakończyłem o godzinie 15.30.
Złowiłem 6 karpi, w tym dwa powyżej 8kg.
I paręnaście leszczy w granicach 25 cm.
Chciałbym podziękować Marcinowi za towarzystwo, kręcenie filmików i robienie zdjęć.
Dodatkowo podziękowania kieruję do Bartka B., technika nęcenia ,,dużo i często" okazała się bardzo skuteczna