Wszystkim gratuluję wyników Wczoraj łowiłem na łowisku w Straszynie. Prawie cały dzień w deszczu i w otoczeniu latających parasoli. Niemniej jednak udało mi się wyciągnąć 21 karasi i 16 karpi. Miałem też nadzwyczaj dużą liczbę spinek, ale w strugach deszczu nie chciało mi się już kombinować z przyponami. Niezawodną przynętą była mielonka tyrolska zaprawiona Lavą ochotkową:Wielkie dzięki za towarzystwo Mardeadowi i Michałowi.
Gratulacje Zbyszku. Wiesz Zbyszku dwie 50-tki to już metr.