Autor Wątek: Łowienie zimą a dobro ryb  (Przeczytany 19937 razy)

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 823
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #60 dnia: 09.01.2017, 12:31 »
Ja Wam powiem, że mnie cieszy brak lodu. Oznacza to, ze spora ilość drapieżnika dożyje do tarła. Jeżeli lód utrzymuje się dłużej - jest fatalnie. Ginie przede wszystkim okoń i szczupak z cenniejszych ryb. Wpływa to fatalnie na zbiornik.. Inaczej jest na większych jeziorach może, ale na mniejszym zbiorniku po zimie brak drapieżnika będzie dotkliwy. Odłowienie drobnicy nie jest takie złe (zwłaszcza krąpika czy leszczyka)

Ryby zostawiane na lodzie giną dość szybko (im większy mróz). Aby nie robić im krzywdy, trzeba szybko wypuszczać. Niestety w Polsce, standardem jest umieszczanie wszystkiego na lodzie. To taka tradycja, jak zabieranie ryb do domu w reklamówce. Po prostu masa wędkarzy ma w nosie co ryby czują i czy coś czują, nie myśli jakie spustoszenie może spowodować odłowienie dużej ilości ryb. Polski standard. Zniszczyć, rozwalić, a później mieć pretensje. Do Tuska :)


Luk ryba zostawiona na lodzie po jakimś tam czasie zmartwychwstanie :)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #61 dnia: 09.01.2017, 12:32 »
Ja też Michał i już kiedyś o tym pisałem. Co godzinę chodzi komisja i waży ryby w siatkach.
Przepraszam ale nie wykonalne , widziałeś stanowiska zawodników? Gdzie niby ta komisja miała by się przeciskać ? Zawodnik ma łowić a nie wyciągać, wciągać , wrzucać siatkę o płoszeniu ryb nie wspomnę , takie rozwiązanie owszem na jakiś dłuższych zawodach ( karpiowe , leszczowe ) po 12 godzinach to tak 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 823
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #62 dnia: 09.01.2017, 12:40 »
Ja też Michał i już kiedyś o tym pisałem. Co godzinę chodzi komisja i waży ryby w siatkach.
Przepraszam ale nie wykonalne , widziałeś stanowiska zawodników? Gdzie niby ta komisja miała by się przeciskać ? Zawodnik ma łowić a nie wyciągać, wciągać , wrzucać siatkę o płoszeniu ryb nie wspomnę , takie rozwiązanie owszem na jakiś dłuższych zawodach ( karpiowe , leszczowe ) po 12 godzinach to tak

Jean. Zawodnik, łowi wszystko co daje punkty. Ja mam wolną wolę i staram się łowić selektywnie większe ryby i kolekcjonuje w pamięci wrażenia  z ich holu.
Zdecydowanie wolę porady łowców okazów niż zawodników. Dla mnie jeżeli w ogóle zawody miały by rację bytu powinny być punktowane za np. 3 największe ryby

Offline Novac

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #63 dnia: 09.01.2017, 23:34 »
 Jako akwarysta napisze tylko, że ryby zdecydowanie lepiej znoszą wychłodzenie niż przegrzanie. Tyczy się to zarówno ryb tropikalnych jak i rodzimych. Śmiem nawet twierdzić, że dla takiej zimnolubnej ryby jak np. okoń, znacznie "przyjemniejsza" jest wizyta na lekkim mrozie, niż w słoneczny dzień, przy 30 stopniach Celsjusza. Oczywiście skrajności typu -15, i przebywanie na powietrzu kilka minut to zabójstwo dla ryby. wydaje mi się w pierwszej kolejności zamarzają skrzela i ryba się po prostu dusi.
 Do połowów na lodzie nic nie mam. Pewnie sam tak bym łowił gdyby mi żona głowy nie suszyła oraz gdyby u mnie był lód, dłużej niż dwa dni w roku :) A ryby leżące na lodzie to taki sam brak etyki i mięsiarstwo jak wyciąganie na chama małym okoniom haczyków z dupska (bo szkoda haczyka), czy wyczepianie małych szczupaczków za pomocą kija i noża. Także z zakazaniem łowienia z lodu bym nie przesadzał, idąc tym tokiem myślenia, każda metoda może być zabójstwem dla pogłowi ryb-mięsiarze są wszędzie...
 
Damian

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #64 dnia: 09.01.2017, 23:37 »
Jak już pisałem, ja nigdy nie łowiłe podlodowo. Ale z nie jednych ust słyszałem, że ryby zmrożone i wrzucone do wody w domu, zaczynały pływać. Czy ktoś umie to zweryfikować na tak lub nie??
Arek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 900
  • Reputacja: 2219
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #65 dnia: 10.01.2017, 07:41 »
Jak już pisałem, ja nigdy nie łowiłe podlodowo. Ale z nie jednych ust słyszałem, że ryby zmrożone i wrzucone do wody w domu, zaczynały pływać. Czy ktoś umie to zweryfikować na tak lub nie??
Ja umiem. Bujda. :) Jeśli ryba zamarzła na śmierć, to nie zmartwychwstanie.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #66 dnia: 10.01.2017, 07:50 »
Jak już pisałem, ja nigdy nie łowiłe podlodowo. Ale z nie jednych ust słyszałem, że ryby zmrożone i wrzucone do wody w domu, zaczynały pływać. Czy ktoś umie to zweryfikować na tak lub nie??
Ja umiem. Bujda. :) Jeśli ryba zamarzła na śmierć, to nie zmartwychwstanie.




Przestań Miachał opowiadać takie rzeczy  :-\ Mój kumpel kiedyś upiekł kilka płoci na grilu, postawił talerz blisko wody i wyobraź sobie, że mu uciekły. Więc nie gadaj, że po zamrożeniu na śmierć ryby nie przeżyją :facepalm: Rzucało się na szkołę kamieniami, co? :D :D :D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 900
  • Reputacja: 2219
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #67 dnia: 10.01.2017, 08:17 »
No dobra, już nie będę :(
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #68 dnia: 10.01.2017, 08:19 »
:D ;)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #69 dnia: 10.01.2017, 09:01 »
Ja bardzo lubię łowić spod lodu. Mało tego, uważam czysto subiektywnie, że to jest najbardziej humanitarna metoda połowu. Ryba jest holowana krócej, niż połów z brzegu. Jest też krócej przetrzymywana po złowieniu, czyli szybciej trafia do wody.

Problemem są ludzie nie przestrzegający regulaminu, o którym wspomniał kolega powyżej. To jest plaga. Najśmieśniejsze jest to, że ta plaga najbardziej dotyczy tzw. wyczynowców. Także w momencie łowienia rekreacyjnego poza zawodami. Widziałem kilka razy takich "w treningu" i okolice ich stanowisk były dość mocno niehumanitarne.
Więc problemu bym szukał właśnie w tym miejscu, a nie u niedzielnych podlodowców, którzy albo wypuszczają (co raz częstszy przypadek), albo uśmiercają.

Ogólnie wędkarstwo z brzegu jest chyba najmniej humanitarne i najbardziej mięsiarskie :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #70 dnia: 10.01.2017, 09:25 »
Wyczynowcy na zawodach podlodowych wkładają złowione ryby do specjalnych worków. Potem te ryby są oddawane do schronisk dla zwierząt jako karma.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 900
  • Reputacja: 2219
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #71 dnia: 10.01.2017, 09:41 »
Niezłe rzeźnia krótko mówiąc. Co po takich zawodach zostaje ze zbiornika...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #72 dnia: 10.01.2017, 09:46 »
Wyczynowcy na zawodach podlodowych wkładają złowione ryby do specjalnych worków. Potem te ryby są oddawane do schronisk dla zwierząt jako karma.

Wyczynowcom przed włożeniem do worka kazano zabijać ryby. I między innymi dlatego zrezygnowałem ze startów w tej dyscyplinie - możecie się domyśleć, jak wygląda drobna płotka czy krąpik po zgnieceniu łebka :( Masakra.

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #73 dnia: 10.01.2017, 09:56 »
Wyczynowcy na zawodach podlodowych wkładają złowione ryby do specjalnych worków. Potem te ryby są oddawane do schronisk dla zwierząt jako karma.

Nie ma czegoś takiego, jak specjalne worki. To sa po prostu odpowiednio zaczepione worki ze zwykłego, powszechnie dostępnego materiału. Nie ma tu różnicy, czy ryba zdycha w "specjalnym" worku, bezpośrednio na lodzie, czy w reklamówce z Lidla.

Poza tym, tłumaczenie, że przecież ryba trafia do schroniska jest nielogiczne. Zabijamy w niehumanitarny sposób jedne zwierzęta, by nakarmić inne.

Wyczynowcom przed włożeniem do worka kazano zabijać ryby. I między innymi dlatego zrezygnowałem ze startów w tej dyscyplinie - możecie się domyśleć, jak wygląda drobna płotka czy krąpik po zgnieceniu łebka :( Masakra.

Martwej rybie zgnieciony łebek nie przeszkadza. Nie widzę różnicy w niezgniecionej i zgniecionej rybie, skoro obie sa martwe. Różnica jest wtedy, gdy ryba jest zabijana humanitarnie, czy nie.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Łowienie zimą a dobro ryb
« Odpowiedź #74 dnia: 10.01.2017, 10:40 »

Martwej rybie zgnieciony łebek nie przeszkadza. Nie widzę różnicy w niezgniecionej i zgniecionej rybie, skoro obie sa martwe. Różnica jest wtedy, gdy ryba jest zabijana humanitarnie, czy nie.

Rybie może nie przeszkadza, Tobie może nie przeszkadza ale mnie owszem.
Zabijanie humanitarne?  :facepalm: Zastanowiłeś się co napisałeś? Ja nie wiem co to jest.
A zabijać ryby kazali bo za przedłożenie żywej były kary. W zimie w tych workach dużo ryb przeżywało bez ingerencji zawodnika.