Gdybyś nie wiedział, jak wygląda kołowrotek Spro Red Arc, to proszę >

Te dostępne w sklepach są zazwyczaj skręcone, zmontowane

Mój czeka na czyszczenie i smarowanie. Ten ze zdjęcia ma już chyba 10 lat, tak przynajmniej moja pamięć twierdzi, więc jest jednym z pierwszych, jakie można było kupić w Polsce. Nigdy nie był smarowany, nigdy! Po tych wszystkich latach jedynie jeden z elementów ślimakowego posuwu szpuli zaczął wykazywać jakieś tam zużycie, ale mimo tego kołowrotek nadal idealnie nawija linkę. Niestety, te kupione dziś mogą temu kołowrotkowi... nakichać, bo większość z nich już w sklepie telepie, szumi, stuka, puka, zawodzi jak bity. Wystarczy pójść do pierwszego lepszego sklepu, żeby się o tym przekonać. Kiedyś można było brać w ciemno, powtarzalność była wysoka, nawet bardzo.
Kołowrotek swoje przeżył, nie mówię, że nie, bo bym skłamał