Autor Wątek: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?  (Przeczytany 26129 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #90 dnia: 26.01.2017, 08:52 »
Panowie, dyskutujemy na temat przynależności do kilku kół i kręcimy się w tym temacie.

Ja nie jestem przeciwnikiem należenie do jednego koła, mimo, że statut mówi o tym, że można należeć tylko do jednego.
Bo wszystko można ogarnąć, jeśli ma to przynieść pozytywny skutek - zarówno dla wędkarza jak i kół do których by należał.
Zwróciłem uwagę na aspekty kosmetyczne, które jednak mogą być wynikiem wprowadzenia takich zmian - zwróciłem tylko dlatego, żeby zasygnalizować, że taka zmiana to nie jest tylko jedna decyzja a analiza w zasadzie wielu aspektów działalności kół czy okręgów pod kątem powiązania z przynależnością do jednego koła. I tyle. Po raz kolejny, z uporem maniaka stwierdzę, że nigdy nie byłem przeciwnikiem żadnych zmian, jeśli mają być pozytywne, ale jestem przeciwnikiem wprowadzania ich bez przemyślenia i na hurra. Każda zmiana musi być poprzedzona stosowną analizą, bo jeśli zapomni się choćby o jednym elemencie układanki to później będą z tego problemy. I tylko na to pragnę zwrócić uwagę.

Lucjan, źle odczytujesz to, co mam Ci do przekazania. Uważasz, że jeśli wchodzę z Tobą w polemikę to rzucam Ci kłodę pod nogi. A to nieprawda. Mnie nie przeszkadzają zmiany, jeśli są krokiem w kierunku wędkarzy. Przykład, który przytoczyłeś (Dzierżno itd.) jest według mnie dobrym przykładem i jest to uzasadnienie, które można przedstawić jako wyraźny sygnał to poczynienia pewnych zmian, które będą nie tylko korzystne dla takich osób jak Ty ale też dla samego PZW.

I teraz do rzeczy:

1. W pierwszym swoim poście wyraźnie zapytałeś o to, czy można należeć do więcej niż jednego koła a ja na podstawie obowiązujących przepisów odpowiedziałem, że nie można, podałem podstawę opierając się na statucie. Jest takie przysłowie, że nie każe się posłańca za to, że przynosi złe wieści.
2. Wspomniałem o możliwych komplikacjach i powiązaniach nazwijmy je "biurokratyczno-logistycznych" wprowadzenia zmiany w w/w temacie bez dogłębnej analizy sprawy - też źle, bo przytoczyłem sprawę sportu, co podkreślałem wielokrotnie, że jest to tylko przykład powiązania - Ty natomiast umiejętnie wykorzystałeś sport jako argument przeciwko, żeby jeszcze bardziej podsycić dyskusję i wkurwienie ludu - uważam niepotrzebnie, bo ze mną nie trzeba w ten sposób rozmawiać.
3. Znam dobrze Twoje intencje i w jakimś stopniu się one pokrywają z moimi. Mimo to zawsze będę stał na straży równowagi. Dla mnie PZW jest chore i kuleje, mimo wszystko funkcjonuje. Często dobrymi pomysłami można wiele zepsuć, a skutki mogą być fatalne, więc tutaj oprócz woli naprawy sytuacji i pozytywnego myślenia trzeba też dorzucić odrobinę dystansu i spokojnego podejścia, tak by zmiany były przemyślane.

Żeby spróbować podejść do tematu merytorycznie to spróbujmy do troszkę przeanalizować.

Jakie są przeszkody, które nie pozwalają na przynależność do więcej niż jednego koła.

1. Statut PZW - tutaj nie ma co dyskutować. Nie ja go pisałem, nie Lucjan, nikt z naszego forum. Póki co jest obowiązujący i w tej kwestii  §14 pkt 6 jest wyraźną przeszkodą.
2. Składka członkowska - w praktyce stajemy się członkiem koła, w którym opłacamy tę składkę. Składek okręgowych to nie dotyczy i te można opłacać w dowolnym kole, w dowolnej ilości.
3. Brak elektronicznej bazy - papierowe karty członkowskie, które utrudnią ewidencję i przepływ informacji
4. Sami wędkarze - warunkiem realizacji Twojego postulatu w jakimś stopniu jest opłacenie składki członkowskiej w każdym z kół, których chcesz być członkiem. Zwolenników tego rozwiązania zapewne wielu nie będzie.
5. Logistyka i sprawy administracyjne, poprawienie regulaminów, organizacji między innymi zawodów wędkarskich, ale też systemu opłat i przepływu środków, odpowiedniego finansowania kół.
6. Możliwości samego wędkarza. Jeśli spojrzeć na to z perspektywy innych stowarzyszeń, to PZW jest stowarzyszeniem wyjątkowo zdeprawowanym nie tylko przez zarząd ale i swoich wędkarzy. W każdym stowarzyszeniu, które znam, wszyscy członkowie działają na rzecz stowarzyszenia, angażują się w prace, spotkania, wybory, działalność. W PZW wędkarze przychodzą opłacać składkę i łowią, występują nijako w roli klientów. Wszyscy zapomnieli, że to nie są wody zarządów kół, okręgów, zarządu głównego - to są wody wędkarzy i każdy powinien o nie dbać i się troszczyć. Obecnie tzw. "czyn" załatwia temat, ponieważ innej możliwości chyba nie było. Stąd, opierając się na doświadczeniach na przykład z mojego koła, uważam, że jeśli wędkarze nie potrafią się angażować w życie nawet jednego koła (chociażby nawet wybory) to jaki jest sens ich należenia do kilku kół? Jeśli mamy podejść do tego z tej strony, że kasa załatwia wszystko to jest to dla mnie najgorsza z możliwych opcji. Wędkarze to nie klienci, to członkowie stowarzyszenia. Wielu o tym zapomina.


Jak można wybrnąć z sytuacji?

W teorii nie powinienem tego pisać, ale jeśli na prawdę zależy Ci na tym, by należeć do kilku kół, to po prostu:

Zgłoś się do koła, w którym masz kartotekę, wypisz kwit - oświadczenie o przenosinach. Weź kartotekę, zniszcz ją.
Zgłoś się do koła po jakimś czasie jako "nowy wędkarz". Poproś o wydanie legitymacji, opłać składkę członkowską i składki.
Zgłoś się do innego koła, poproś o wydanie drugiej legitymacji, opłać składkę członkowską i okręgową, jeśli będziesz chciał łowić na ich wodach.
Zgłoś się do kolejnego koła i wykonaj to, co wyżej.


Będziesz miał 3 legitymacje, będziesz należał do 3 różnych kół. Zapłacisz niestety 3 składki jednak osiągniesz cel.
Przeszkodą może być elektroniczna baza PZW - tutaj niestety działa to na niekorzyść rozwiązania.
Warunkiem jest też to, żebyś nie kandydował do żadnych władz itd, bo Twoje nazwisko może być na tapecie i mogą się połapać.
W teorii nie zrobisz nic złego. Moim zdaniem ten warunek przynależności do jednego koła wiąże się też z jakąś częścią dla koła.
Nikt nie przewidział sytuacji, że będą ludzie, którzy będą chcieli płacić więcej i nawet kilka opłat, choćby za to, żeby należeć po prostu do koła i je wspierać.
Moim zdaniem nie można mieć tutaj pretensji do PZW, po prostu chyba nie było ani takich głosów ani też potrzeb. Wiesz sam, jakie jest podejście 99%...

Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 808
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #91 dnia: 26.01.2017, 09:37 »
Dobrze napisane Grzesiek! :thumbup:

Stąd, opierając się na doświadczeniach na przykład z mojego koła, uważam, że jeśli wędkarze nie potrafią się angażować w życie nawet jednego koła (chociażby nawet wybory) to jaki jest sens ich należenia do kilku kół? Jeśli mamy podejść do tego z tej strony, że kasa załatwia wszystko to jest to dla mnie najgorsza z możliwych opcji. Wędkarze to nie klienci, to członkowie stowarzyszenia. Wielu o tym zapomina.

Dlaczego bierzesz jako przykład 'wszystkich' wędkarzy? Jeżeli taka opcja dotyczyć będzie 1000 'dobrych' wędkarzy w Polsce i 10 000 za lat pięć, to ma to sens, czy też nie? Według mnie ma wielki.

To co napisałem, krok po kroku zrodziło pewną myśl w mojej głowie. Bo ja w UK należę teraz do 4 kół, i nic nie stoi mi na przeszkodzie aby w nich startować w zawodach czy też udzielać się. Mogę robić co chcę. Za opłacenie składki mam dostęp do ich wód.

Teraz wreszcie docieramy do sedna problemu. Otóż w Polsce zapis statutowy który przytaczasz, 'że członek PZW ma obowiązek należeć tylko do jednego koła', pochodzi prawdopodobnie sprzed kilkudziesięciu lat. Wtedy nie było takich opcji jak dzisiaj. Często nie było operatów, zasad działania jakie one wymuszają. Co najważniejsze - wtedy nie było tak źle. Teraz więc warto poprawić pewne zasady...

Ogólnym wnioskiem wędkarzy w Polsce jest jedna składka. Najgorszy pomysł jaki może się pojawić, zadziałać on może w UK lub Niemczech, ale nie w Polsce. Wędkarze żądają po prostu dostępu do wód z rybami jeszcze, nie myśląc co to spowoduje. Drastyczne obniżenie funduszy sprawi, że obcięte zostaną wydatki na SSR chociażby, a to wiadomo czym zaowocuje. Wielu z tych wędkarzy żądających jednej składki, wcale nie chce pełnej wolności, większość mieszka po prostu przy granicy innych okręgów. Musza wtedy opłacać dwa okręgi. To jest nie fair, ponieważ ja w Opolu mam wody w promieniu 50 km należące do okręgu opolskiego, ale ktoś z Kędzierzyna, ma pod nosem juz wody katowickie. Tak więc jedni mają lepiej, a inni gorzej, decyduje miejsce zamieszkania.

I tu właśnie wiele można załatwić, piekąc kilka pieczeni na jednym ogniu. Gdyby koła opiekowały się danymi wodami w swoim rejonie, kupując członkostwo dodatkowe lub pozwolenie (zwał jak zwał), wędkarz zo kręgu przygranicznego może opłacić swoje wody okręgowe, plus wody koła z okręgu sąsiadującego. Jeździsz na Mazury, wypoczywasz tam? Opłać składkę dodatkową w tamtym kole. chodzi więc o to, aby mieć szerszy dostęp, za mniejsze dodatkowe pieniądze. Co jednak najistotniejsze - koła pilnowałyby swoich wód mając na to pieniądze. Jeżeli więc sporo wędkarzy z okręgu katowickiego kupuje pozwolenie na Opole tylko ze względu na Turawę - ich kasa szłaby tylko na Turawę. Automatycznie większe obciążenie powodowałoby zwiększenie środków lokalnego koła. Ta kasa poszłaby w większości na ochronę i kontrole.

Teraz - co stoi na przeszkodzie takiej opcji? Statut sprzed x lat, gdzie wszystko było wspólne? Czy może zasada ogólnej niesprawiedliwości - z jaką mamy do czynienia teraz? Bo kasę dostają Ci, co nie do końca potrafią nią zarządzać. Zamiast na koło, sieka pójdzie na laptopy i krawaty prezesa i jego świty...

Aby było lepiej, potrzeba sprawić, aby koła zrozumiały, że warto się postarać. Że jak dobrze zaczną gospodarzyć, to ludzi im przybędzie, a co za tym i kasy. Lokalny wędkarz w 'obcych z miasta' nie będzie upatrywał zła, ale postrzegać ich może jako tych, co płacą na jego koło, dzięki czemu on ma też lepiej.

Przykłąd Dzierżna pokazuje, że takie rzeczy w Polsce są możliwe. Niestety, chłopaki są tam skazane na pewien próg kosztowy, nie wyjdą za bardzo na plus, jest sporo wody do upilnowania, co kosztuje. Gdyby zareklamowali się odpowiednio, mogą tam zjeżdżać wędkarze z całej Polski i tam zostawiać kasę. Teraz - zostawią w okręgu, w którym ludzie są przeciwni takim pomysłom, a zakusy na sieciowanie łowiska zapewne olbrzymie.

Na koniec - podstawą aby w Polsce było lepiej jest decentralizacja. Powinno się zmniejszyć kompetencje ZG i zarządów okręgów, przekazując je kołom, i na nie zrzucając jednocześnie odpowiedzialność za łowiska. Tylko wtedy będzie lepiej. Lokalne koła stanowić będa o sile łowisk, nie okręgi czy Warszawka. Czasami trzeba będzie ciut więcej zapłacić - ale kasa nie będzie szła na jakieś androny, ale w konkretne miejsca. Taki sport będzie na tyle ważny na ile jego ważność wyceniają wędkarze, a nie włodarze PZW, mający z tego profity.

 

 
Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #92 dnia: 26.01.2017, 15:22 »
Od tego roku składka na Zofiówkę jest 200 bez podziału na obcy ,nie obcy, nie ważna przynalężność kołowa.
Generalnie łowisko działa na zasadach stowarzyszenia czy łowiska specjalnego ,koło nic do tego nie ma, tylko ludzie z koła.
W tym wypadku łączy nas PZW .

Niestety znaczące sprostowanie ,od tego roku składka na Zofiówkę jest 200 dla wędkarzy kół Kleń  i Lutomiersk ,dla pozostałych 300 .Nowy regulamin łowiska niebawem na stronie "klenia".

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #93 dnia: 26.01.2017, 15:28 »
Wątek dotyczy przynależności do kół PZW jednak  ja nie chcąc tworzyć innego wątku trochę odbiegnę od tematu. Wiemy wszyscy że składka członkowska w tym roku to 86 zł. Ja w tym sezonie  w okręgu ciechanowskim  nosze sie z zamiarem wedkowania tylko i wyłącznie na zbiorniku nowomiejskim. Szczegółowa tabela opłat w wodach okręgu ciechanowskim poniżej
http://www.pzw.org.pl/18/wiadomosci/141277/63/skladki_na_ochrone_i_zagospodarowanie_wod_na_2017_rok
lp. 2
Składka członkowska na ochronę i zagospodarowanie wód -  uzupełniająca na zb. Nowomiejski do wód nizinnych lub górskich 100zł.

Teraz pytanie zasadnicze własciwie to dwa pytania mam do Was koledzy:
czy chcac wędkować tylko na zbiorniku nowomiejskim muszę też wykupic jedną ze składek podaną w tabeli w lp. 1
czy chcąc wedkować na wodach nizinnych w okregu mazowieckim muszę wykupić składke członkowską z wodami nizinnymi czy tez wystarczy opłata za same wody nizinne
Sugeruję abyś ze swoimi pytaniami zwrócił się do źródła, czyli do biura okręgu .Wysłanie e-mail zajmie Ci tyle samo czasu co tworzenie posta.Jakakolwiek interpretacja tej tabelki przez forumowicza będzie tylko jego prywatną interpretacją,niekoniecznie trafną.
Otrzymując odpowiedź na piśmie masz nawet argumenty w przypadku gdyby skarbnik koła miał wątpliwości.
W biurze są ludzie na etatach i są od tego jak nie powiem co.. aby pomagać/wyjaśniać wędkarzom.

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #94 dnia: 26.01.2017, 16:30 »

Trochę zaczyna mnie denerwować to, ze zamiast dyskusji podpartej argumentami mamy jakieś ogólniki i górnolotne frazy, może zaczniemy jeszcze cytować starożytnych Greków i Rzymian?

Koła mogłyby z sobą wreszcie konkurować o wędkarza, starać się pozyskiwać fundusze.

Zdecydowanie można zasiadać w radach nadzorczych kilku spółek, działając na korzyść każdej z nich. Bzdurą jest twierdzenie, że powinno się tylko w jednej. Wędkarz opłacający członkostwo w kilku kołach ma na mysli dobro tych kół, nie wyrządzanie szkód (skąd ta podejrzliwość?).

Dobrowolne wpłaty nie są rozwiązaniem, żadnym. W pewnej wysokości kwoty takie ulegają opodatkowaniu, rząd (zwłaszcza obecny) na pewno chciałby położyć na tym łapę. Jeżeli okręg może przyjmować wpłaty, może to robić te z i koło w jego imieniu, zresztą tak jest ze składkami. Oczywiście - można wykupić pozwolenie dzienne - ale nie trafia ono tam gdzie powinno (do danego koła, wody), tylko idzie do wspólnej kasy okręgu. Czyli koło nic z tego praktycznie nie ma, wręcz odwrotnie - może przeżywać oblężenie, które sprawia, że nadmiernie się ryby odławia (brak kontroli), jest dużo śmieci. To właśnie takie rzeczy sprawiają, że nie chce się dbać i macha się na wszystko ręką. Zobaczcie jak działa koło z Dzierźna, jak są zorganizowani - i jak to wypada na tle innych wód i kół w Polsce.

Skąd ta podejrzliwość ? ano z życia Lucjanie z życia .Koła już! konkurują o wędkarza nie koniecznie tak jak sobie to wyobrażasz (dobrymi łowiskami). Ok 35% składki okręgowej wraca do koła ,często koła zabiegają o ten sam zbiornik .Często dla marnej chwały ludzie zabiegają o ten sam stołek i szereg innych spraw które wydają się dziwne i niedorzeczne ,ale są.Statut tworzono i obowiązuje setki tysięcy charakterów( ok.600 000 członków).
To co dla jednych jest sukcesem dla innych jest porażką nawet łowisko No Kill na 100 ,dziesięciu się cieszy, 90 kombinuje jak to uwalić.Niestety .
Można zasiadać w spółkach i działać na korzyść ,na nie korzyść , też można ,aby była tańsza do kupna.Nie znamy tego?

Cieszę się że w ogóle dostrzegasz coś pozytywnego w PZW i fajnie że kolo Dzierźno Ci tak zaimponowało.
Czy należy z tego powodu zmieniać statut moim skromnym zdaniem nie ,ale jeśli chcesz im pomóc masz kilka możliwości
wspomniana już dobrowolna wpłata.
Nie możesz im pomóc w pracach w terenie ,ale możesz wesprzeć ich przy pomocy swojego SiG
Jeśli chcesz pomóc, to co stoi na przeszkodzie zrobić o tym kole i łowisku artykuł .
Opisz ich drogę jak do do tego doszli ,co zrobili ?co zrobią ?jaki jest odzew wędkarzy ?Artykuł który ich zareklamuje i może stać się przewodnikiem dla innych postępowych kół ,niech też próbują .
Na koniec możesz podać numer odpowiedniego konta ,niech czytelnicy ich wspierają choć by po 5 zł powinno uzbierać się więcej  niż z Twojej propozycji przynależności do wielu kół .
Może to wszystkich problemów nie rozwiąże ,ale na pewno nie zaszkodzi.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 808
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #95 dnia: 26.01.2017, 18:26 »
Hm, poczułem się trochę dotknięty ;D Ja wiem jak mogę pomóc kołu nr 29 :D

Ja nie traktuję PZW jako zła, za takowe uważam schematy które się w nim wytworzyły - brak postępu, nieudolność, wyraźne działanie dla dobra własnego osób zajmujących najwyższe stanowiska, a przede wszystkim - działanie na szkodę samego związku poprzez niewypełnianie zadań statutowych. Organizacja jest dla mnie jak najbardziej dobra, i jako jej członek chcę jej właśnie pomóc.

Żwir, myślę, że nadajemy na podobnych falach, jednak dla Ciebie PZW to swojego rodzaju świętość, coś czego nie powinno się dotykać i broń Boże zmieniać lub poddawać krytyce. Należy wszystko zostawić jak jest i jak chcieć poprawy, to poprzez chodzenie na zebrania, czyny społeczne i takie tam. Ja natomiast uważam, że PZW wymaga gruntownej przebudowy, zwłaszcza w momencie, kiedy przestało być stowarzyszeniem stricte sportowym. Od lat marnuje się spory kapitał, związek zrzeszający tylu wędkarzy może lobbować o wiele zmian prawnych, tak aby na tym korzystali wędkarze, główni użytkownicy wód. Sami wędkarze powinni iść z duchem czasu, i ewoluować, prowadzeni przez związek. Tego nie ma, jeżeli są zmiany, to PZW dopasowuje się tylko w takim stopniu, aby państwo się 'odczepiło', zmian prawdziwych zaś jak nie było, tak nie ma. Kolejny rok, mniej ryb i większe składki. Norma! Wędkarzy wręcz się ogłupia i karmi propagandą. Jak już ZG coś nam wędkarzom zapoda, to bardzo demokratyczną poprawkę do statutu, broniąca dostępu do machiny wyborczej komukolwiek spoza pewnego kręgu. W ten sposób wyraźnie mówią : PZW to My!
Wszelkie dobre zmiany jak na razie są oddolne a nie odgórne, co też powinno wiele mówić.  A sprawa z przynależnością do kilku kół tylko pokazuje, że w PZW nie chce się na takie rzeczy pozwolić, bo decentralizacja to mniej kasy dla tych, co zajmują się jej przejadaniem. W kole powinno zostać 75% składek, 20% w okręgu, 5% w Warszawie. Tak powinny wyglądać proporcje mniej więcej, zaś samo koło powinno móc jeszcze mieć możliwość pozyskiwania dodatkowych funduszy, poprzez oferowanie pozwoleń na swoje wody wędkarzom spoza okręgu. Bez konkurowania o wędkarza, wielkiego postępu nie będzie. Planowa gospodarka - to już przerabialiśmy, jej efekty są widoczne.

Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #96 dnia: 26.01.2017, 19:36 »
Hm, poczułem się trochę dotknięty ;D Ja wiem jak mogę pomóc kołu nr 29 :D

Ja nie traktuję PZW jako zła, za takowe uważam schematy które się w nim wytworzyły - brak postępu, nieudolność, wyraźne działanie dla dobra własnego osób zajmujących najwyższe stanowiska, a przede wszystkim - działanie na szkodę samego związku poprzez niewypełnianie zadań statutowych. Organizacja jest dla mnie jak najbardziej dobra, i jako jej członek chcę jej właśnie pomóc.

Żwir, myślę, że nadajemy na podobnych falach, jednak dla Ciebie PZW to swojego rodzaju świętość, coś czego nie powinno się dotykać i broń Boże zmieniać lub poddawać krytyce. Należy wszystko zostawić jak jest i jak chcieć poprawy, to poprzez chodzenie na zebrania, czyny społeczne i takie tam. Ja natomiast uważam, że PZW wymaga gruntownej przebudowy, zwłaszcza w momencie, kiedy przestało być stowarzyszeniem stricte sportowym. Od lat marnuje się spory kapitał, związek zrzeszający tylu wędkarzy może lobbować o wiele zmian prawnych, tak aby na tym korzystali wędkarze, główni użytkownicy wód. Sami wędkarze powinni iść z duchem czasu, i ewoluować, prowadzeni przez związek. Tego nie ma, jeżeli są zmiany, to PZW dopasowuje się tylko w takim stopniu, aby państwo się 'odczepiło', zmian prawdziwych zaś jak nie było, tak nie ma. Kolejny rok, mniej ryb i większe składki. Norma! Wędkarzy wręcz się ogłupia i karmi propagandą. Jak już ZG coś nam wędkarzom zapoda, to bardzo demokratyczną poprawkę do statutu, broniąca dostępu do machiny wyborczej komukolwiek spoza pewnego kręgu. W ten sposób wyraźnie mówią : PZW to My!
Wszelkie dobre zmiany jak na razie są oddolne a nie odgórne, co też powinno wiele mówić.  A sprawa z przynależnością do kilku kół tylko pokazuje, że w PZW nie chce się na takie rzeczy pozwolić, bo decentralizacja to mniej kasy dla tych, co zajmują się jej przejadaniem. W kole powinno zostać 75% składek, 20% w okręgu, 5% w Warszawie. Tak powinny wyglądać proporcje mniej więcej, zaś samo koło powinno móc jeszcze mieć możliwość pozyskiwania dodatkowych funduszy, poprzez oferowanie pozwoleń na swoje wody wędkarzom spoza okręgu. Bez konkurowania o wędkarza, wielkiego postępu nie będzie. Planowa gospodarka - to już przerabialiśmy, jej efekty są widoczne.

Co do mojego stanowiska do PZW to zacytuję matchless cyt:
Po raz kolejny, z uporem maniaka stwierdzę, że nigdy nie byłem przeciwnikiem żadnych zmian, jeśli mają być pozytywne, ale jestem przeciwnikiem wprowadzania ich bez przemyślenia i na hurra. Każda zmiana musi być poprzedzona stosowną analizą, bo jeśli zapomni się choćby o jednym elemencie układanki to później będą z tego problemy. I tylko na to pragnę zwrócić uwagę.
Całkowicie się z tym zgadzam i lepiej bym tego nie ujął i podkreślałem parokrotnie że zdaję sobie sprawę z niedoskonałości tego stowarzyszenia ,najdelikatniej mówiąc.A głównym problemem jest człowiek i jego mentalność ,lub złe nawyki .Według  Ciebie ZG .Ja próbuje zachęcać chodźcie na zebrania twórzcie  koła ,naprawiajcie swój obszar działania szczebel po szczebelku Ty najchętniej zaczął byś od głowy i od statutu .

Co do tego sportowy ,niesportowy dla wyczynowca nic się nie zmieniło Mistrzostwa Polski ,GPP ,kadra to wszystko jest bez zmian:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/4/wiadomosci/122955/pliki/kalendarz_imprez_pzw_na_2017_zatwierdzony_uchwala_163_25_11_2016.pdf
http://www.pzw.org.pl/sport/wiadomosci/122955/60/terminarz_imprez_miedzynarodowych_i_krajowych_na_2016
Czym tu się podniecać ? chyba tym że paru ministrów sportu pokruszyło sobie ząbki ,bo chcieli gmerać w statucie?
Ministrów już nie ma ,są nowi ,a PZW może do poprawy ,ale nie przez ludzi z zewnątrz i nie na podstawie widzi mi się lub zachciało mi się.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 808
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #97 dnia: 26.01.2017, 20:31 »
Żwir, ja nie żądam zmian na hurra przecież, Ty wskazujesz zaś, że nie powinno się ich przeprowadzać. Uważasz, że kierunek jazdy samochodem można wymóc majstrując coś z tylnego siedzenia, ja wskazuję, że lepiej jest robić to wpływając na kierowcę. Idąc na zebranie mojego koła nr 29 nie zmienię nic, może coś bym dodał, ale tam nie trzeba tego robić, działają dobrze. Jakby nie było nie zmieni to ani o mikron stanowiska okręgu i Zarządu Głównego.

Co do sportu - jest to machina, w której poukrywało się wielu działaczy i mają z tego dobre pieniądze. To, że dalej są zawody, wcale nie oznacza, że jest lepiej. Ja rozumiem, że teraz PZW może prawie wszystko, zaś ZG możemy skoczyć. Zobaczymy co się stanie, jak rząd wreszcie zażąda odprowadzenia podatku od składek i sprzedawanych pozwoleń. Czekam na reakcję wędkarzy. Jeżeli to nastąpi, możesz się sporo 'nasłuchać'. Wg mnie PZW absolutnie nie powinno unikać podatków, i wyjście z szarej strefy wiele by naprawiło. Przede wszystkim skończyłaby się twórcza księgowość, zaczęłyby się normalne czasy, gdzie pozwolenie można kupić na poczcie lub przez internet, a władze związku i okręgów są odpowiedzialne przed fiskusem.

Sam sport zaś musi się zreorganizować. Łowienie uklejek na czas juz nie jest modne, nowe pokolenia nie wejdą w to, zresztą teraz wyczyn spławikowy to promil ogólnej liczby wędkarzy. Zawody są OK, ale łowienie drobnicy już nie. Aby ludzi przyciągnąć do sportu potrzeba rybnych wód, tych brakuje. Nędza Kanału Żerańskiego i zarybienie jego odcinka przed MŚ w 2013 roku pokazuja skalę 'zniszczeń'. Grzesiek zarzucił mi, że się uwziąłem na wyczynowców. Absolutnie nie, ja pokazuję, że ten idzie w złą stronę. Aby to wszystko hulało, trzeba przyciągnąć ludzi do PZW, muszą wrócić Ci co odeszli. Aby przyszli, potrzeba ryb. Dodatkowo sport wyczynowy to wąska grupa ludzi, tak więc i skromny rynek. GDyby rozszerzyć go, wtedy firmy zainwestowałyby o wiele więcej pieniędzy, Teraz zarabia się nie na tyczkach wyczynowych, czy spławikach tego typu, i haczykach nr 22. Teraz kasę sie trzepie na tym c modne. Metoda, kulki, pellety, podajniki, kije do gruntu i spławika, wszystko co wiąże się z karpiarstwem. Jeżeli wyczyn spławikowy pójdzie tą drogą, to będzie OK, Jeżeli nie - rozwali się, bo wyczynowcy przerzucą się na komercyjne zawody o konkretne nagrody. Niestety - te zawody są na komercjach i promują te łowiska, nie zaś wody PZW. Tak więc to co piszę, to jest wizja przyszłości wędkarstwa w Polsce. Niestety, w ZG jest niewielu, co potrafi myśleć z wyprzedzeniem, ale to proste - bo nie maja pojęcia o wędkarstwie i  o tym czego wędkarze chcą. Od lat nie robi się nic aby było więcej ryb, więc dlaczego miałoby być lepiej ze sportem. Sam zreszta wiesz, że GP w spławiku na 2017 nie zapowiadał się wcale najlepiej.

Może uważasz, wielu zapewne, że się wymądrzam tu i bije pianę, ja jednak chcę pokazać na pewne tendencje, na zmiany jakie dramatycznie się dość w Polsce wydarzają. MIeszkam w UK i widzę przez co Angole przeszli, jak się dostosowali. Ta fala przechodzi przez Polskę właśnie, to forum jest tego dowodem. Ludzie chcą teraz łowić większe ryby, mieć radość z holu, coraz więcej ludzi będzie szukać emocji związanych z łowieniem większych ryb.  Cztery lata temu śmiano się ze mnie jak mówiłem, że pellety działają, że się sprawdzają i że ryby je lubią. Teraz - proszę, ile się ich sprzedaje! Polska otworzyła się na Zachód, ludzie nadrobili pewne zaległości, i chcę czegoś więcej. Nie są to na pewno ukleje i drobnica łowione na spławik.

Dodatkowo sprawa inwestycji w młodzież jest bardzo istotna. Trzeba robić jak najwięcej, aby przyciągać ludzi do wędkarstwa. Trzeba w to ładować spore ilości pieniędzy, wg mnie kilka procent ze składek powinno iść tylko i wyłącznie na działanie z młodymi wędkarzami (5-10%). Powinni mieć zapewniony sprzęt i trenerów z uprawnieniami, dostęp do kilku dyscplin. Dzieciakom nie powinno niczego brakować. To oni będą bowiem opłacać nasze składki kiedy my będziemy płacić te 50%.

Zakończę tym. Zamiast zmian, mamy jedno - poprawkę do statutu, sprawiającą, że ponad 90% pozbawionych zostaje prawa wyborczego, i nie ma wpływu na związek, żadnego. O wszystkim decydować będą te same osoby, gość z fabryki mebli, malarz pokojowy i inni fachmani od siedmiu boleści. Ci co ciągną nas w dół. Co nie inwestują w rozwój, młodzież. A Ty piszesz tak:  PZW może jest do poprawy ,ale nie przez ludzi z zewnątrz i nie na podstawie widzi mi się lub zachciało mi się. Kto więc ma zmienić PZW? Zabrali nam prawa wyborcze, będą wybierać spomiędzy swoich kto pierwszy, drugi, trzeci i tak dalej będzie stał przy korycie. Sorry, ale nie kupuję tego. Twoja wizja zmian jest zbyt powolna niestety. Robisz bardzo dobrą robotę, nie neguję tego, ale jak dla mnie chcesz ratować chorego na zapalenie płuc przypisując mu ziołową herbatkę. Tam trzeba konkretów, takich antybiotyków.

Nie myśl, że prowadzę jakąś walkę z Tobą czy coś takiego. Uważam, że dobrze jest pisać i pokazywać takie rzeczy. WIelu osobom otwierają się oczy, nie każdy wszystko postrzega w przejrzysty sposób, ewoluujemy. Ja uczę się od Ciebie, Ty może coś zaczerpniesz ode mnie. Bez dyskusji nie byłoby wielu rzeczy :D   
Pozdrawiam!
Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #98 dnia: 26.01.2017, 21:17 »
Żwir, ja nie żądam zmian na hurra przecież, Ty wskazujesz zaś, że nie powinno się ich przeprowadzać. Uważasz, że kierunek jazdy samochodem można wymóc majstrując coś z tylnego siedzenia, ja wskazuję, że lepiej jest robić to wpływając na kierowcę. Idąc na zebranie mojego koła nr 29 nie zmienię nic, może coś bym dodał, ale tam nie trzeba tego robić, działają dobrze. Jakby nie było nie zmieni to ani o mikron stanowiska okręgu i Zarządu Głównego.

Nie myśl, że prowadzę jakąś walkę z Tobą czy coś takiego. Uważam, że dobrze jest pisać i pokazywać takie rzeczy. WIelu osobom otwierają się oczy, nie każdy wszystko postrzega w przejrzysty sposób, ewoluujemy. Ja uczę się od Ciebie, Ty może coś zaczerpniesz ode mnie. Bez dyskusji nie byłoby wielu rzeczy :D   
Pozdrawiam!
Dyskusja jest potrzebna i w wielu kwestiach się zgadzamy ,a już na pewno mamy wspólny cel.
Słabo zorientowany wędkarz może się w tym wszystkim pogubić ,a w ferworze dyskusji można kogoś wprowadzić w błąd.
I znów muszę odnieść się do twojej tezy.
Idąc na zebranie sprawozdawczo wyborcze koła ,wybieramy nie tylko władze koła ale i delegatów ,potencjalnych członków zarządów okręgów,następnie na zjezdzie okręgowym z tych delegatów są wybierani delegaci okręgu na zjazd krajowy.
Także swoją obecnością na zebraniu masz wpływ na wybór dobrego delegata ,kogoś kto twoim zdaniem będzie się umiał odezwać tam gdzie trzeba i będzie reprezentował Twoje poglądy.Tak się zmienia nie tylko stanowisko ale i stołki w okręgu.
I jeszcze ważny szczegół, kończący kadencje delegaci koła w zarządzie okręgu jeśli chcą znów kandydować muszą otrzymać mandat delegata od członków swojego koła .Tu znów Twoja obecność na zebraniu jest ważna i możesz rozliczyć swojego delegata z tego co zrobił dla dobra okręgu.Ewentualnie podburzyć zgromadzenie aby nie udzielać danemu członkowi mandatu na następne 4 lata.W kole się wszystko zaczyna.
Wszystkie inne metody niby szybsze i widowiskowe , będą tylko pokrzykiwaniem na jadący samochód (jeśli się trzymać tej przenośni).

Przypomnę jak skończyło się :
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6793.0

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #99 dnia: 26.01.2017, 22:20 »
Faktem jest, i zostało to już tutaj wyjaśnione, że nie można należeć do dwóch lub więcej różnych kół PZW.
Przypomina mi to trochę sytuację z przynależnością do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (tzw. poradni rodzinnej). W tym przypadku również możemy być przypisani tylko do do jednej takiej placówki. Oczywiście można tę placówkę zmienić (podobnie jak możemy zmienić koło PZW). W przypadku służby zdrowia jest to skonstruowane w ten sposób, bowiem w zależności od ilości zdeklarowanych w danej placówce pacjentów NFZ wie, ile pieniędzy ma przelać do tej placówki. Przyjmijmy, że w przychodni zdeklarowanych jest 1000 pacjentów. NFZ na każdego pacjenta wysyła 10 zł miesięcznie. Czyli dana przychodnia otrzymuje 10000 zł miesięcznie i za tę kwotę musi utrzymać przychodnię, sprzęt, zapewnić leki, pensje lekarzom, pielęgniarkom oraz opłacić zlecone chorym badania. Taki system opracowano i tak on funkcjonuje. Co oczywiście nie oznacza, że nie można wymyślić jakiegoś lepszego. Gdyby ktoś chciał należeć do kilku przychodni, to dla takich osób należałoby zapewne stworzyć jakiś odrębny system. Pewnie trzeba byłoby pobierać od takiej osoby większą składkę, żeby móc opłacić większą ilość przychodni, w których dana osoba może się leczyć. Można by też rozliczać każdą udzieloną poradę w danej placówce odrębnie, tak jak to jest w przypadku rozliczania hospitalizacji. Na pewno wymagałoby to zmiany funkcjonowania tego systemu.
Podobnie może być w przypadku PZW. Okręg (niczym NFZ) zarządza danym kołem w oparciu o liczbę jego członków. Z praktycznego punktu widzenia nie ma potrzeby, żeby ktoś należał do więcej niż jednego koła, skoro można wykupić zezwolenia na różne okręgi. Jeśli ktoś chce wesprzeć jakieś koło finansowo, to zawsze może zrobić darowiznę, zasponsorować jakieś zawody :-) Nie wiem, czy wielu zrzeszonych chciałoby płacić kilka składek członkowskich w różnych kołach, a oprócz tego wykupować zezwolenia. Gdyby takie zapotrzebowanie było, to myślę, że nikt nie pogardziłby tymi pieniędzmi :-)

To, o czym wspomniał Lucjan w jednym ze swoich wpisów, sprowadza się raczej do systemu, w którym przywraca się autonomię kołom PZW, opiekującym się danymi wodami. Lucjan mówi tu o zlikwidowaniu zezwoleń na okręgi i wprowadzeniu opłacania poszczególnych kół za możliwość wędkowania na będących pod ich opieką wodach. To zupełnie inny system (bardziej angielski chyba). Nie należy więc rozpatrywać możliwości należenia do różnych kół PZW w oparciu o system działający obecnie. Przy obecnie funkcjonującej strukturze należenie wędkarza do kilku różnych kół PZW pozbawione byłoby sensu, o czym wspomniał w swoich postach Grzegorz. Nie wiem, czy ktoś z polskich wędkarzy chciałby opłacać członkostwo w kilku kołach i dodatkowo płacić za zezwolenia w różnych okręgach.

Ja też mam swoją wizję na "lepszy" system, choć nie wiem, czy on by się sprawdził. Do tego potrzeba pewnej wiedzy, o czym wspomniał Marek. Wiedzy na temat prawa, administracji i struktur obowiązujących w kraju. Bez tej wiedzy można sobie idealizować, ale w praktyce może się to okazać niewykonalne. Podobnie jest z przytoczoną przeze mnie wyżej służbą zdrowia. Często rozmawiam o tym z pacjentami. Wielu z nich ma koncepcje na poprawę obecnego stanu. Kiedy jednak zaczynamy dyskutować i ja podaję pewne fakty, uwarunkowania prawne, możliwe do zaistnienia sytuacje, o których mój rozmówca wcześniej nie wiedział, to najczęściej okazuje się, że te koncepcje nie mają prawie żadnych szans na realizację. Podkreślę tutaj, w razie gdyby ktoś myślał inaczej, że nie uważam, aby istniejący system był dobry.

Jeśli chodzi o wędkarstwo, to również chciałbym być zwolniony z uzupełniania tych rejestrów/zezwoleń. W każdy okręgu jest inny rejestr. Inne symbole ryb. W jednym rybę zaznacza się kreską, a w innym jedyną. W jednym oddziela się je przecinkami, a w innym plusami. W jednym podaje się centymetry, a w innym kilogramy. W jednym po złowieniu pierwszej płotki muszę od razu wpisać jej symbol, a w drugim dopiero po zakończeniu łowienia. Głupi nie jestem, czytam i piszę bardzo dużo, a mimo to, łowiąc na wodach 3,4 różnych okręgów, popełniam błędy i kreślę w tych papierach. Czy tu ktoś myśli o wędkarzu? Chyba nie za bardzo. Biurokracja kwitnie w każdym obszarze życia polskiego obywatela. Wszyscy chcą wszystko wiedzieć, kontrolować, obliczać. OK. Jeśli to ma sprawić, że będzie lepiej. Należy, o czym już wielokrotnie wspomniałem, zadać sobie pytanie, czy prowadzenie od kilkunastu lat rejestracji przyniosło jakieś wymierne efekty.
Z całą pewnością wędkowanie na polskich wodach, dla kogoś, kto chciałbym wędkować w kilku różnych okręgach, nie jest proste. A więc mam pieniądze, chcę je zapłacić, a mimo to ma pod górkę. Porozumienia podpisywane są często późno. Trzeba czekać na znaki. Jechać do koła, potem do okręgu. Obecnie, jak to jest w przypadku okręgu opolskiego, trzeba jechać do kolejnego okręgu. Może to wszystko zmierza do tego, żeby wykupować zezwolenia jednodniowe? Ja często wykupuję zezwolenia jednodniowe za łączną kwotę kilkukrotnie przekraczającą koszt rocznego zezwolenia. Mam nadzieję, że moje pieniądze przyczynią się do lepszego stanu naszych wód :-)
Coraz więcej wędkarzy wypuszcza ryby z powrotem do wody. To proces, który postępuje. Kolejnym postępującym procesem jest zaostrzanie dobowych limitów, wymiarów ochronnych oraz przedłużanie okresów ochronnych. Wprowadza się też zakazy wędkowania pewnymi technikami w określonych miesiącach.
Wszystko po to, by sytuacja się poprawiała. Czujecie to? Czujecie, jak tych pięknych ryb przybywa? Jak wprowadzane zmiany odnoszą skutek? Łowicie piękne ryby, o których dawniej można było pomarzyć? Hmm...Ja nie czuję. Ale na mnie nie zwracajcie uwagi, bo mogę mieć problemy z czuciem :-)

Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim działaczom PZW, którzy faktycznie starają się działać na rzecz naszych wód.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 733
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #100 dnia: 26.01.2017, 22:36 »
Mateo Bardzo dobrze moim zdaniem to wszystko wyjaśniłeś :bravo: :bravo:
I na pewno jeden na Wszystkim przyświeca cel : aby ryb było więcej. Oczywiście w łowiskach nie na talerzu .
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #101 dnia: 26.01.2017, 22:45 »
Mateo Bardzo dobrze moim zdaniem to wszystko wyjaśniłeś :bravo: :bravo:
I na pewno jeden na Wszystkim przyświeca cel : aby ryb było więcej. Oczywiście w łowiskach nie na talerzu .
Taż tak myślę, Januszu.
Wielu z nas ma podobne marzenia i wizje, choć nie wszyscy (szczególnie w takiej formie pisemnej) jesteśmy w stanie się należycie porozumieć.
Moim zdaniem najważniejsze jest, żebyśmy się jednoczyli, a nie dzielili.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 808
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #102 dnia: 26.01.2017, 23:08 »
Mateo, nie chodzi mi o likwidację pozwoleń łowienia w okręgach. Opłacasz jeden okręg (jak ja Opole na przykład), i dodatkowo opłacam sobie Dzierżno Duże, chcąc aby tam wędrowała kasa. NIe chcę całych Katowic, tylko tę jedną wodę.

W ten sposób mogę mieć opłacony swój okręg, plus wybrane wody kilku kół (np. we Wrocławiu, Dzierżno, Solina, odcinek Sanu). Kasa trafia dokładnie do kół opiekujących się tamtymi wodami, ja zaś nie opłacam okręgów. Płacąc skłądki jednodniowe, tygodniowe czy jakiekolwiek, wprowadzasz kasę do ogólnego gara. Co z tego ma koło? W przypadku Dzierżna często tłok, śmieci i więcej problemu z kontrolą. Koła natomiast mogą dbać o łowiska i się reklamować, zabiegać o wędkarzy, o organizowanie zawodów itd. Aby to działało, kasę musi dostać koło (część i tak dostanie okręg).

Wszelkie sprawy przynależności do kilku kół i tak dalej schodzą na dalszy plan, są do zrobienia (może być jeden okręg gdzie się głosuje).

Mateo, opłaciłeś okręg częstochowski, aby łowić na jednej wodzie. Gdybyś zapłacił tylko za tę jedną (czyli mniej) do lokalnego koła - oni by mieli z tego kasę, jakiś zysk z tego że tam łowiłeś. Dla nich mógłby być to impuls do zwiększenia wysiłków, aby zadbać o łowisko i ściągnąć większą ilość wędkarzy. Zapewnić kontrole, zbudować pomosty i tak dalej...

A jak ktoś chce kupić dodatkowe  pozwolenie na cały okręg, to kupuje, tu zmiany są niepotrzebne.

To dobry pomysł :D
Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #103 dnia: 26.01.2017, 23:18 »
Mateo, nie chodzi mi o likwidację pozwoleń łowienia w okręgach. Opłacasz jeden okręg (jak ja Opole na przykład), i dodatkowo opłacam sobie Dzierżno Duże, chcąc aby tam wędrowała kasa. NIe chcę całych Katowic, tylko tę jedną wodę.
Aha, rozumiem. Czyli jeśli ktoś chce, to opłaca cały okręg, a jeśli nie, tylko wspomaga dane koło, które opiekuje się wodą, na której chcę wędkować.
To też jest jakieś wyjście. Choć nie wiadomo, jaka by miała być wtedy ta opłata. Skoro na cały okręg płacę 100 zł, to na jedną wodę bym musiał zapłacić temu kołu np. 5 zł. To nie wiem, czy jakieś koło by było zainteresowane.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 808
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy można należeć do dwóch lub trzech kół PZW?
« Odpowiedź #104 dnia: 26.01.2017, 23:23 »
Nie, za koło płaciłbyś np. 30 PLN.
Lucjan