Oprócz tego juglonu, łupiny i liście zawierają taniny i duże ilości garbników, namoczone w wodzie będą ją zakwaszać.
A więc zakwaszona woda wylana na grunt, miejscowo zmieni jej ph. w jak dużym stopniu już tego nie wiem.
Organizmy żywe maja pewną tolerancję na odczyn ph, dajmy na to rośliny, ryby.
W pewnych warunkach dobrze funkcjonują ,rozmnażają się ( np. rybki akwariowe - te pochodzą w naturze z kwaśnych wód potrzebują takiej wody do skutecznego tarła ) a przy pewnych wartościach ph zamierają i giną.
Nalewka z orzecha włoskiego jest lekarstwem na pasożyty przewodu pokarmowego "robaki ".
To trochę inne robaki niż nasze "wędkarskie", ale chyba coś w tym jest.
Na działce, czy w ogrodzie rośliny też mają swoje preferencje - jednym służy kwaśna gleba innym nie.
W każdym razie dżdżownice muszą odczuwać jakiś "dyskomfort".