Tak naprawdę to warto miec wiele opcji feederowych.
Do delikatnych zestawów i łowienia zimą mam feedera 3.60 m o cw 30-60g
Do cięższych zestawów mam feedera 3.60m o cw do 180g
Uniwersalny 3.30 m cw 50-80g
Pickery od 2.40 m do 3 m o cw zazwyczaj do 45g
No i karpiówki...
To pozwala mi na łowienie tak jak trzeba na danym łowisku. Aby zarzucać owyżej 60 metrów powinienem mieć jeszcze dłuższy feeder, ale się zepsuł

Każdy z tych kijaszków znajduje swoje zastosowanie, w zależności od warunków. Niestety, nie da się znaleźć kija uniwersalnego. Jeżeli już - szukałbym długości 3.30 metra ponieważ 3.60 to niewygodny kij w bliskim łowieniu. Bardzo często ryba jest blisko brzegu - i taki feeder to problem. Przy presji często odsuwa się tez dalej - i tutaj 3.60 jak pisze Paweł jest nieodzowny.
Jak dla mnie jedno jest pewne. Uniwersalnego kija nie ma. Dlatego lepiej kupić dwa tańsze - 3 metry i 3.60m niż jeden uniwersalny. Chyba, że dokładnie wiemy na jakich wodach łowimy. Piękną opcją sa feedery kombinacyjne, jak na przykład Drennana, z serii 7 chociażby, gdzie jeden kij ma 3 -3.30m a drugi 3.30 - 3.60 metra. Ale i one nie są az tak uniwersalne. Generalnie łowiąc leszcza - trzeba liczyć się z łowieniem daleko od brzegu, lina, karpia i karasia łowi się bliżej (nie zawsze oczywiście).
Są jeszcze kwestie związane z zarzutami i stanowiskiem. Kije 3.60 metra wymagają sporo miejsca, cięzko się zarzuca nimi mając blisko drzewa. Picker jest o wiele poręczniejszy, ale jego zasięg jest znów problemem.
Dlatego opcja dwóch kijów jest najlepsza według mnie.