Mam zapytanie.
Kilka dni po zrobieniu mojej mini hodowli w pudełku zauważyłem, że kilka robaków "padło"...
Reszta ma się dobrze, niektóre leniwe, niektóre aż skaczą jak się ich dotknie, ale w pudełku pod ziemią pojawiły się też takie żółtawe....hmm...koraliki? kuleczki?
Jest ich około 10-15 sztuk.
Co to takiego i czy to normalne że kilka robali z tego świata odeszło?
Na dnie mam kartki A4. Całe pudełko mocno podzuirkowane cienkim wiertłem, pod wierzchnią warstwą skórki od jabłek, bananów, ziemniaków.
Były też kawałki jabłka ale chyba robactwo je opędzlowało w ciągu kilku dni bo ani jednego nie znalazłem.
Do tego kiedy grzebałem w pudełku jeden uciekinier poprzez dziurkę próbował zwiać. Gruby robal, nie sądziłem że zmieści się w dziurkę po wiertle 2-3mm. Wylazł do połowy i utknął. Musiałem powziąć akcję ratunkową zakończoną powodzeniem i ponownym osadzeniem więźnia w areszcie