Ciekawy jestem czy mój przypadek był ,,wypadkiem przy pracy" , czy taka obsługa jaka mnie spotkała jest standardem w tym sklepie.
Jeżeli to standard to dziwi mnie , że coś takiego jak ten sklep jeszcze funkcjonuję na naszym rynku
To się nazywa Prawo Podaży i Popytu, które jest denerwujące nas klientów 
Teraz już będziesz wiedział, że wpierw zamawiamy potem pytamy w tym sklepie 
To jest straszne co napisałeś

biorąc pod uwagę w jakich czasach funkcjonujemy , wolny rynek , konkurencja , itp.
30 lat temu jak zdarzyła by się taka sytuacja to nie było by w tym nic dziwnego , ot takie czasy wtedy były i można by powiedzieć , że to jest norma.
Od około 10 lat pracuję w handlu i w głowie mi się nie mieści aby można było z klienta robić sobie takie jaja jak robią to w tym sklepie.
Coraz większy nacisk w handlu kładzie się na jakość obsługi klienta , ceny już są podobne w każdych sklepach.
Teraz w dłuższej lub średniej perspektywie na rynku pozostaje ten kto uświadomi sobie , że to klient jest jego pracodawcą i że od jakości obsługi tego klienta zależy być albo nie być na rynku.
Nowe firmy powstają jak grzyby po deszczu i pozostaną tylko te , które mają szacunek do klienta i traktują go poważnie.
Przynajmniej mam taką nadzieję
