To i ja coś jeszcze dopiszę

W tym roku zacząłem się bawić z metodą

kilka spostrzeżeń odnośnie przynęt

W letnich miesiącach bardzo dobrze sprawdzały mi się śmierdziele tj. Pellet 8mm Red agressor, robin red itp.
Z nadejściem jesieni rybki bardziej wybierały żółtego i krylowego dumbelsa.
Generalnie w czasie dobrego żerowania nie było różnicy w przynętach - praktycznie każda dawała brania
Wyjątek stanowiły przynęty typowo pływające na które miałem najmniej brań.
Przy słabszym żerowaniu brania pojawiały się zazwyczaj po założeniu pikantnej, śmierdzącej przynęty.
W tym roku u mnie hitem były kostki parówki w przyprawie chili pieprz cayene na włosie

takich atomowych brań leszczy to dawno nie widziałem

Nie wiem czy to zasługa przyprawy czy zachowania parówki w wodzie(jak wafters).