Jest różnica pomiędzy zatrzymaniem karpia na otwartej wodzie i w momencie, gdy ten ma cel i kierunek. Dobre jest łowienie przed liliami lub grążelami. Karp w nie leci jak pitbull w kury. Nie wierzę w zatrzymania takiej ryby 5 kg na żyłce 0.18 mm, podobnie jak na 0.20 mm. Może jest tu prawdopodobieństwo pewne sukcesu, ale nie dawałbym więcej jak 20%. Jest tez kwestia głębokości wody. Ci co łowią na głębokiej mają inną sytuację, gdyż ryba holowana jest do góry i walcząc chce zejść do dna. Taki hol jest dużo łatwiejszy, wydaje się, że ryba walczy słabo, jednak jej siły pochłania schodzenie do dna, nie ma odejść na boki. Na płytkiej wodzie jednak jest inaczej, i zacięty karp czy lin daję 'strzałę', i jeżeli ma jakieś schronienie, to zmierza tam na pełnej prędkości. Trudno to zatrzymać na słabym zestawie. Zapewniam, że dla wielu taka ryba ma moc kilkunastokilowej

Ci co łowią karpie tyczką też wiedzą, jak niektóre sztuki potrafią zawalczyć, pomimo wcale niezbyt dużych rozmiarów.
Na Ochabach chciałem skrócić hol jesiotra około 7-9 kg, i pomimo ostrej walki i zmęczenia pewnego już ryby, nie wytrzymał zestaw. Żyłka 15 lb i kij brzanowy 2.5 lb. Wydawałoby się, że mocy jest masa, jednak jak dochodzimy do konkretnego przeciążenia, to jednak coś puszcza. Może plecionka by coś pomogła, choć w tym wypadku jestem pewien, ze drennanowski Wide Gape by się znów wyprostował
