Autor Wątek: Kiedy i jak na karasia?  (Przeczytany 166326 razy)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 987
  • Reputacja: 546
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #135 dnia: 01.07.2019, 20:40 »

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 543
  • Reputacja: 219
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #136 dnia: 07.07.2019, 16:42 »
Wybrałem się dziś połowić karasie na ten sam staw co ostatnie dwa razy. Od samego rana padało, więc na wodę wyruszyłem dopiero po 8. Jak trafiłem nad wodę to okazało się, że miejsce w którym zawsze łowię było już zajęte. Znalazłem jakieś wolne miejsce, ale akurat było pod wiatr. Przez cały czas łowienia mocno wiało najpierw z lewej, później z prawej strony. Była fala, kołysało spławikiem i mocno dryfował. Jako zanętę zastosowałem to co zawsze na tym stawie: spożywka z dodatkiem kukurydzy. Dziś nie nęciłem lekko blendowanymi konopiami, bo się już skończyły. Na powierzchni wody w miejscach, w który wrzuciłem zanętę było widać bąblowanie czyli ryby jakoś tam żerowały. Podsumowując brania były gorsze o wiele niż zawsze na tym łowisku. Były dwa brania zakończone złowieniem karasi o wiele mniejszych niż złowiłem dwa poprzednie razy w innym miejscu na tym samym stawie. Jako przynęta służył czerwony robak. Mam kilka pytań do Was:

1. Możliwe, że w jedynym miejscu stawu łowi się tylko i wyłączenie duże karasie, a w innym miejscu tego samego stawu łowi się wyłączenie małe karasie? Z czego może to wynikać?
2. Czy brak zanęcania blendowanymi konopiami w dniu dzisiejszym mógł mieć przełożenie na to, że dziś udało się złowić tylko dwa małe karasie, a nie kilka dużych jak podczas dwóch poprzednich łowień w innym miejscu tego samego stawu?
3. Czy może ogólnie mocno wietrzna pogoda wpłynęła na słabe brania podczas dzisiejszego łowienia?

Jak rozmawiałem z innymi wędkarzami to podobnie nie mięli brań lub bardzo słabe.
Marcin

Online mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 114
  • Reputacja: 67
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #137 dnia: 07.07.2019, 20:14 »
 
    Podobno ryby nie lubią gdy przynęta z zestawem się przesuwa, a tak zapewne było u Ciebie z powodu silnego wiatru.
    Druga sprawa to przynęta. Sam jestem fanem czerwonych i białych, ale wg znawców z tego forum latem sprawdzają się bardziej przynęty pochodzenia roślinnego. Coś w tym musi być, bo spiningując dzisiaj rano spotkałem wędkarza, który mówił, że wczoraj połowili u nas w bajorku płoci i leszczy na kukurydzę i zaznaczał, ze na czerwone i białe brań praktycznie nie było.
   O konopiach nie mam praktycznie żadnej wiedzy, myślę jednak, że ich brak mógł mieć wpływ na twój wynik.

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #138 dnia: 08.07.2019, 08:56 »
Karaś to ryba kapryśna i chimeryczna. Szczególnie dotyczy to karasia złotego ale i japoniec potrafi mieć swoje humory.  Pogoda ma często duży wpływ na wyniki.  Znałem wodę gdzie największe karasie łowiło się podczas drobnego deszczu a w pogodne dni brały prawie wyłącznie małe.  Podobnie  rzecz ma się z przynętami. Raz wolą mięsko, a kiedy indziej kukurydzę albo ciasto z mannej kaszy z czosnkiem lub bez.
Może w tym dniu słabo żerowały ... Czy wędkarz który siedział na Twoim miejscu coś złowił ?
Duży  karaś jest ostrożny i na ogół nie lubi jak mu przynęta przesuwa się po dnie ale to także nie jest żelazna reguła. 
Wiesiek

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #139 dnia: 08.07.2019, 21:42 »
Napisze jakie są moje doswiadczenia z karasiami z wód stojących. Mowa oczywiście o japoncach.

Występowanie:
Strefa przybrzezna, nie dalej jak 20 metrów od brzegu, w rejonie roślinności wynurzonej jak lillie, irysy, tataraki. Jeżeli po dnie zbiornika rozciąga się moczarka to również jest to strefa bytowania karasia. Karaś lubi również miejsca gdzie nad wodą rozciągają się gałęzie drzew, a także brzeg obficie porosniety krzaczorami które wchodzą w wodę.
Pierwsze co, to szukalbym takich miejscowek. Błędem jest szukanie go na otwartej wodzie i dużych glebokosciach. Jest to ryba stadna, bardzo płodna w związku z czym wejście karasia w pole łowienia to najczęściej ręce pełne roboty. Ryby trzymają się rocznikowo, im większe ryby tym stado mniejsze.

Przynęty, zanety, żerowanie:
Przynęta nr 1 na japonca to mięsko w każdej postaci. Mady, pinki, rosówki, gnojaczki, ochotka, jokers, to wszystko zapewnia regularne brania karasi. Nie jest on specjalnie wybredny, ale ciężko go skusić na owocowe smaki. Zdecydowanie jest fanem śmierdziuchów i mięsa. Nie balbym się użyć jako przynęty mielonki. Na pewnej dzikiej wodzie testowałem reakcje tych ryb na pellet. I brania były bardzo szybkie, lowilem też używając pellet feedera, tym samym można wykluczyć działanie zanety. Halibut, Robin Red, czy Spice Sausage to były pewniaki.
Ciężko o selekcję ryby przez rozmiar przynęty bo Karaś dłoniak bez problemu pobierał pellet 8 mm, jak i pół rosówki.
Nęcić warto zawsze dywanem zanetowym za pomocą spomba. Pellet 2 mm, konopie, rzepik i martwe pinki powinny wyscielac dywan karasiowy.
Zaneta nie jest aż tak ważna moim zdaniem, u mnie działały zarówno mączki rybne jak i np lorpio magnetic o zapachu czerwonego robaka. Do zanety dodajemy siekanych robaków, konopi, mady, pinki. Musi być tresciwie, karasie lubią zjeść.
Karaś bardzo dobrze zeruje w ciągu całego dnia, również w południe przy wysokich temperaturach. Jak wspomniałem jest on ryba stadna a rywalizacja pokarmowa w grupie jest ogromna dlatego często branie następuje już w opadzie albo tuż po opadnieciu koszyczka. Method Feeder jest również bardzo skuteczna technika połowu.
Branie karasi sygnalizuje mocne i rytmiczne ugięcie szczytowki, bardzo podobne do brania handlowek karpia.

Hol i najlepszy czas na karasia:
Karaś jest z ryba z gatunku karpiowatych i czuć to w trakcie holu. Jest to bardzo sprytna ryba i mądra. Na czystej wodzie często ucieka zygzakiem jak zając, potrafi przymurowac na chwilę do dna, a jeżeli w zasięgu wzroku znajdzie jakieś zawady to możesz być pewny że będzie próbował tam zwiac. Japoniec potrafi przetestować wytrzymałość przyponu, a okazy pod 40 cm to już prawdziwi fighterzy. Niewolno lekceważyć tej ryby podczas holu, a hamulec w kołowrotku musi być dobrze wyregulowany.
Najlepszy okres na karasia to maj-sierpień. Wcześniej i później potrafi się on skutecznie wyłączyć z żerowania i bardzo trudno jest go skusić do brania.

Co jeszcze?
W trakcie łowienia karasia często naszym przylowem trafić się mogą takie ryby jak lin, płoć czy wzdręga. Wszystko to dlatego że żyją one wspólnie w jednym środowisku i przebywają wspólnie w strefie przybrzeznej. Łowiac pod konarami drzew warto czasem wydłużyć przypon i założyć kukurydzę. Niejednokrotnie zawitac może wtedy okazała wzdręga :)
Jeśli nasze łowisko znajduje się w parku, albo innym miejscu chętnie odwiedzanym przez spacerowiczow, warto wrzucić do wody 2,3 suche kromki chleba i zobaczyc co się wydarzy. Jeśli ryba jest nauczona dokarmiania to momentalnie popłynie do góry i będzie w charakterystyczny sposób cmokać chleb. Wtedy skuteczne okazać się może łowienie z powierzchni na skórkę chleba.
W połowie karasi lepiej sprawdzają się techniki gruntowe niż spławik. Ryba zdecydowanie najczesciej pobiera pokarm z dna, i dobrze reaguje na plusk koszyczka czy podajnika. Nie jest to ryba plochliwa.
Niewolno zapominać że karaś srebrzysty to cham i prostak. Gatunek inwazyjny, generalnie szkodnik. Jeśli zlapiemy go na wodzie o urozmaiconym rybostanie, gdzie nie jest jeszcze dominatorem, to uważam że powinien z czystym sumieniem znaleźć się na patelni, celem ochrony karasia zlocistego i innych gatunków.



https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 613
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #140 dnia: 09.07.2019, 15:47 »
:thumbup:
Marian

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 543
  • Reputacja: 219
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #141 dnia: 09.07.2019, 15:56 »
@Azymut: Super podsumowanie :) :thumbup:
Marcin

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 355
  • Reputacja: 612
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #142 dnia: 10.07.2019, 00:18 »
Moje trzy grosze na temat japońca. Traktujcie to jak off-top bo woda nietypowa. Komercja, gdzie grasuje sum. Ryba poniżej 1 kg to rzadkość. Lata temu przeniesiono 5 cm karaski z sąsiedniego zbiornika. Te, które wyrosły i oparły się sumom trafiają się jako przyłów podczas łowienia karpi. Łowię na metodę. Japońce, takie ok 1,5 kg trafiają się najczęściej na początku sezonu. Łowiłem je na 30 - 40 m, woda głębokości ok. 1,5 m (i wciąż spada :(). Najczęściej brały na pellet krill 6 mm. Czasem na inne pelety ale zwykłe naturalne, żadne tam kolorowe "koraliki".
Brania karasia na metodę nie sposób nie odróżnić od brania karpia, czy amura. O ile karp na ogół ciągnie szczytówkę, to karaś szarpie nią, często luzując żyłkę.
To takie moje doświadczenia z jednego zbiornika.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline pinki

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #143 dnia: 20.07.2019, 23:29 »
Hej
Koledzy i kolezanki  jaka byla nazwa po rosyjsku/ukrainsku na ciasto z kaszy manny ? Cos mi gra miedzy zwojami  ale  nie moge sie wstrzelic ...
M..... ?
pozdrwiam
pinki
pozdrawiam,
Pinki

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #144 dnia: 20.07.2019, 23:35 »
Mamałyga ?!
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline pinki

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #145 dnia: 20.07.2019, 23:44 »
z tym  M... moge sie mylic :) Kiedys  znalazlem  to  wlasnie  przy watkach o karasiach,  nawet tu chyba ale  przeszukalem  chyba wszystko :/
pozdrawiam,
Pinki

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #146 dnia: 20.07.2019, 23:53 »
Raczej Mamałyga pod kilkoma wersjami:kaszy manny, kaszki kukurydzianej lub kaszy jaglanej.
 Może być z dodatkiem płatków owsianych itp...
 Mogę się mylić, choć taki specyfik mój ojciec stosował.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline pinki

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #147 dnia: 21.07.2019, 00:22 »
Wielki  dzieki  Luki. W filmiku  o  Mamalydze jeden rosjanin wspomnial  to magicze slowo : Mastyrka.
Mamalyga to nowosc  dla mnie wiec  tez sie pobawie

Jeszcze raz dziekuje
pozdrwiam
Pinki
pozdrawiam,
Pinki

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #148 dnia: 21.07.2019, 00:34 »
Wodnik Szuwarek, ma film jak to wykonać. Ojciec to mieszał różne dziwactwa lecz ja to znałem pod nazwą Mamałyga i stosowane było na sprężynę.
 Mastyrka to typowo grochowe ciasto.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 543
  • Reputacja: 219
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #149 dnia: 23.07.2019, 08:24 »
Ostatnie trzy wyprawy na karasia miały miejsce na tym samym zbiorniku wodnym w dwóch różnych miejscach. Zauważyłem jedną rzecz. Łowienie było prowadzone na zbliżone spożywcze zanęty, na te same dodatki - kukurydza dodawana do zanęty oraz konopie sypane do łowiska oddzielnie. Na tą samą przynętę czyli czerwonego robaka. Łowienie pod koniec czerwca czy na początku lipca dawało duże karasie. Natomiast karasie złowione podczas trzech ostatnich wypadów są o wiele mniejsze. Karasie łowione pod koniec czerwca i na początku lipca były jakby "poranione" (pisałem o tym wcześniej), miały na ciele krwawe wybroczyny, podobnie na płetwach. Karasie złowione na podczas trzech ostatnich wypraw były całkowicie zdrowe bez wspomnianych krwistych wybroczyn. Mam takie wrażenie, jakby te duże karasie gdzieś się schowały. Wiecie może co się mogło zadziać? Gdzie podziały się te duże karasie? Cały czas stosuje te same haczyki, żyłkę, spławik do łowienia.
Marcin