Naczytałem się sporo o Waszym nęceniu tutaj i oto co robiłem, a co pewnie zrobię:
Uważam, że jednym z najważniejszych czynników czy coś złowimy czy nie na łowisku jest zapach oraz oczywiście składniki, im więcej białka tym lepiej, latem wiadomo, może być więcej węglowodanów,ale czym więcej pochodzenia rybnego, zwierzęcego tym lepiej itd itp.
W tamtym roku dzięki targom Rybomania 2013 osiągnąłem sukces głównie dipom i stosowanym zapachom. Za każdym razem na łowisku wygrywałem stosując zanęty polskie i pellety z Polski.
Luk opisywał w postach, że nie stosuję zapachu ochotki, a dla moich ryb, praktycznie to był przysmak, dla leszcza, lina, płoci, krąpi czy karpia. Dodatkowo łowiąc na białe robaki żywe (uważam ponownie inaczej, że czym żywsze tym lepsze) dipowałem je po 15 sekund z haczykiem w ochotce, co przekładało się na około 70% więcej brań - był to mój sekret.
I teraz uwaga, dip, koncentraty są różnych firm, ochotka ochotce nie jest równa (niektórych firm nie były wcale skuteczne)ale jedna sprawdziła się w 100%, bez względu na porę roku. Mc Karp - tania, z Polski i bardzo skuteczna. Oprócz tego dipy które kochały moje rybki tej firmy to głównie banan i ananas, całość z ochotką wymieszane przyzwoicie dawało niezłe wyniki.
Jeden z przykładów zanęty rok 2014:
1kg mieszanki Dragon ochotka czarna;
0,5kgpellet halibiut 4mm - traper;
0,5kg pellet fishmix 4mm, traper;
0,5kg konopie gotowane;
1 litr białych (pinka)
Odpowiednie podrasowane koncentratami: banan, ochotka, ananas - sukces murowany. Czasami dawały po 40kg ryb na jednej zasiadce.
W tym roku zrobię nowe mieszanki wg Waszych i moich wytycznych, już schodzą do mnie różne produkty, mam nadzieję że jak je wymieszam to znów złamię kod dna ryb