Cztery i pół godziny męczenia wody na silnym wietrze dało efekt, 9 okonków, 7 płoci, 11 leszczyków, 2 karasie złociste. Zbiornik z lekkim uciągiem "przepływowy'' o głębokości 1m do 2,5m. Występujące gatunki to, okoń, płoć, leszcz, karaś srebrzysty, karaś złocisty, lin. Sama zanęta po wstępnym namoczeniu świetnie wiązała, poleżała z 20 min, domoczyłem dosłownie mokrą ręką. Międzyczasie przetarłem glinę i domoczyłem ją. Wszystko namaczałem wodą z konopi. No i bez większego patyczkowania się, przetarłem na raz do wiadra glinę razem z zanętą, na koniec dodałem odcedzone konopie. 1kg gliny na 500g zanęty. Niestety rybki większe niż 25 cm nie chciały wpaść.

A no tak łowiłem na wagglera, grunt na oko jakieś 140 cm.