Autor Wątek: Kołowrotek do matchówki  (Przeczytany 6989 razy)

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 141
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #15 dnia: 19.07.2017, 20:00 »
A ja śmigam na Drennanach z racji tego że mają klips z Biedronki ;D i do metody ich nie używam. Wersja 3000/4000 po 3 aluminiowe płytkie szpule.
A Tobie polecam RYOBI OASYS MATCH 4500 w cenie 200+.
Piotr

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #16 dnia: 19.07.2017, 20:10 »
Powiem tak, miałem nówkę Twin Powera 4000 XT-RA, hamulec oki ale bez rewelacji, luzy na korbce do przyjęcia, praca lekka jak to w Shimano. Ale po przykręceniu do wędki wyginał się jak chorągiewka na wietrze, ktoś nawet napisał kołowrotek na sumy :facepalm: Dla mnie kołowrotek musi mieć stópkę alu ( chyba takie zboczenie :P ), musi być korpus usztywniony. Twin Power tego nie miał i Exage czy inne tego typu kołowrotki z Shimano też nie mają. Dużo lepszy jest Symetre 4000FJ.
Ja nigdy nie kupię Alivio, Catany czy Exage i też nikomu tych modeli nie będę polecał.

Dla mnie kołowrotek do matcha w cenie 250zł, numer 1 to Ryobi Zauber 4000.

Rozumiem, masz swoje preferencje.
Przyłączę się do opinii, że Twin Power z tylnym hamulcem, to nie było nic nadzwyczajnego, chociaż luzów sobie w tej maszynie nie przypominam, no ale...
Co do wyginania się Exage'a jak chorągiewka, to chyba gruba przesada.
Nie jest to młynek metalowy, ale stopka nie ugina się w taki sposób, by w trakcie łowienia to przeszkadzało, a w zasadzie w ogóle się takiej przypadłości nie zauważa. Baitrunnery jakoś też nie są z metalu, zarówno mniejsze w stylu DL4000 jak nawet gigantyczne 12000D czy BBLC.
Shimano oferuje kołowrotki z obudowami z kompozytu węglowego (CI4) jak i metalu (alu lub magnez), niestety nie na tej półce cenowej. 

Zauber to dobry kołowrotek, jest to jednak maszynka typowo spinningowa. Wiadomo jednak jak to jest, został zaadoptowany do wielu różnych metod ;)
Jakość Zauberów jest bardzo niska aktualnie, trzeba uważać przy zakupie.
Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #17 dnia: 19.07.2017, 20:24 »
Powiem tak, miałem nówkę Twin Powera 4000 XT-RA, hamulec oki ale bez rewelacji, luzy na korbce do przyjęcia, praca lekka jak to w Shimano. Ale po przykręceniu do wędki wyginał się jak chorągiewka na wietrze, ktoś nawet napisał kołowrotek na sumy :facepalm: Dla mnie kołowrotek musi mieć stópkę alu ( chyba takie zboczenie :P ), musi być korpus usztywniony. Twin Power tego nie miał i Exage czy inne tego typu kołowrotki z Shimano też nie mają. Dużo lepszy jest Symetre 4000FJ.
Ja nigdy nie kupię Alivio, Catany czy Exage i też nikomu tych modeli nie będę polecał.

Dla mnie kołowrotek do matcha w cenie 250 zł, numer 1 to Ryobi Zauber 4000.

Z tej dyskusji wynika, jak różnie podchodzimy do pewnych spraw. Kołowrotkom Shimano mógłbym zarzucić wiele, ale na pewno nie brak sztywności korpusu. Powiem więcej, moim zdaniem, są to jedne ze "sztywniejszych" kołowrotków. Mój Super GT-RB ma tak sztywną stopkę względem reszty korpusu, że zgrzeszyłbym, gdybym w tym przypadku wybrzydzał. Mało tego, bo równie dobrze pod tym względem prezentuje się mój model Nexave. Czyżby te tworzywa tak bardzo się zmieniły z biegiem lat? Piszesz o Twin Powerze RA, a ten model pojawił się już jakiś czas temu, przed moim RB, więc nie sądzę, że jakość tworzywa tak bardzo się pogorszyła. Gdy porównuję "sztywność" tych kołowrotków do podobnych maszyn innych producentów (dystrybutorów), to wtedy widać różnicę. Oczywiście Shimano wygrywa. Z dotychczasowych kołowrotków, jakie miałem, najgorzej pod tym względem prezentował się jeden z modeli Mikado i Shakespeare - ten drugi to był "kołowrotek guma".

Sam już nie wiem, czy pisanie o modelu Exage, że jest to "szajs", nie jest pewnego rodzaju nadużyciem, szczególnie gdy dotyczy to jego zastosowania w metodzie match. Byłbym skłonny uznać, że ten kołowrotek jest dobrym wyborem w takim wypadku.

Cóż, oceny są subiektywne, jak widać. Ten sam sprzęt dla jednych jest dobry, dla innych - zły. Jak z kobietami. Jednemu nie odpowiada, drugi o niej marzy ;)
Jacek

Offline Shiemano

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 297
  • Reputacja: 124
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #18 dnia: 19.07.2017, 20:28 »
Co do Baitrunnerów, oczywiście nie wszystkie mają stópkę z alu. Modele np: 12000D, 4500B i 6500B, też są z plastiku a dużo zniosą, były łowione na nie naprawdę duże ryby.

BBLC ma stópkę z alu tak jak XTEA, XTR-RA, XT-RB czy starsze modele GTE, GTE-B i GTE-C.


Edit:

Oczywiście niech każdy kupuje co uważa za słuszne, ja nie kupię ani Alivio,Catany, Nexave czy Exage. Poprostu nie spełniają moich oczekiwań.
No i chyba Exage nie mieści się w budżecie 250zł ?


Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #19 dnia: 19.07.2017, 20:56 »
Co do Baitrunnerów, oczywiście nie wszystkie mają stópkę z alu. Modele np: 12000D, 4500B i 6500B, też są z plastiku a dużo zniosą, były łowione na nie naprawdę duże ryby.

BBLC ma stópkę z alu tak jak XTEA, XTR-RA, XT-RB czy starsze modele GTE, GTE-B i GTE-C.


Edit:

Oczywiście niech każdy kupuje co uważa za słuszne, ja nie kupię ani Alivio,Catany, Nexave czy Exage. Poprostu nie spełniają moich oczekiwań.
No i chyba Exage nie mieści się w budżecie 250zł ?



Nie będę już tego drążył ;)

Kolega zapytuje o młynek do matcha w określonym budżecie.
Proponuję Exage 3000MRC, który przekracza nieznacznie budżet. Sprzęt mogę polecić do połowów spławikiem i podpisać się pod tym rękami i nogami. Spełnia wszelkie wymagania do tej metody. Sam posiadam takowy i posiadałem także poprzednią wersję.
Aktualnie wchodzi do sprzedaży Sahara RD, która prawdopodobnie zastąpi Exage RC i jest nieco tańsza.

Zaubera do połowów spławikiem nie polecę z czystym sercem, bo to kołowrotek typowo spinningowy. Można jednak zaadoptować go do spławika, tak jak i wiele innych modeli.
Czesiek

Offline Shiemano

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 297
  • Reputacja: 124
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #20 dnia: 19.07.2017, 21:01 »
A czym się różni kołowrotek spinningowy od spławikowego. Czy Zauber i jego klony mają w nazwie spinning ? To skąd wiesz że to spinnigowy kołowrotek ?

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #21 dnia: 20.07.2017, 00:00 »
Ja to chyba jakiś inny jestem, ja bym brał coś w wielkości 2k. Obecnie mam jakiegoś 1000 i nie zamierzam zmieniać, do ściągania spławika nawet 20g, to kręci jak wariat, a podczas holu i to nie tylko match-em, rybę, jak wszyscy wiemy się "pompuje", a nie ściąga kołowrotkiem.
Rozumiem kołowrotek wielkości 4k do feedera, ściągamy czasami ciężkie koszyki potrzebna moc. Ale do wspomnianego w OP matcha który waży 200gr i ma małe matchowe przelotki,  to kołowrotek powyżej 300gr i wielkość większa niż 3k to przestępstwo. 8)  Za szeroka szpula jaka jest w kołowrotkach większej wielkości raczej utrudni dalsze rzuty, ze względu na małe matchowe przelotki.
Po za tym cokolwiek, w porównaniu do "Jaxona Votus 300 z wolnym biegiem" będzie sporym skokiem w jakość. Ja bym brał jakiś match-owy kołowrotek wielkości 2000.

A miałem o tym nie pisać ale.... mały OT będzie, choć nie do końca ;) będzie o kołowrotkach i żyłkach, w razie co to proszę moda o wydzielenie poniższego :)
Jak wiemy najlepiej jest używać około 150m żyłki i nie piszę tutaj o wywózkach, czy jakichś ekstremalnych rzutach, ale o spławiku, taka ilość żyłki nam w 99,9% przypadków wystarczy.  Producenci też przeważnie mają szpule z żyłkami po 150m, a przy drogich żyłkach typu match są to często stu metrowe szpulki. Skoro uważam, że matchem będę łowił żyłkami od 0.16 do 0.20 to  po jaki ch... przepraszam, po co mi kołowrotek 4k mieszczący 400m żyłki 0.20?  Tak wiem szpula matchowa zmieści mniej, ale to jednak cały czas kołowrotek wielkości 4k i średnica szpuli jest spora.
Ja wybrałem kołowrotek mieszczący 150m żyłki 0,18 czyli wg mnie to jest taki złoty środek, na jednej szpuli mam trochę więcej 0.16, a na drugiej trochę mniej żyłki 0.20 niż te zalecane 150m. Uważam, że tyle wystarcza.
Bardzo proszę mi to wyjaśnić, bo nie wiem dlaczego polecane są takie duże wielkości.

Drugiego pytania miało nie być, ale co tam, idę po bandzie, najwyżej bana dostanę :P  ale wcisnę kij w mrowisko ;)
Panowie o co chodzi z tą giętką stopką? Ktoś słyszał o przypadkach skrzywienia stopki lub jej ułamania? Bo ja nie słyszałem o takim przypadku. Nawet jeśli się ułamała, gdzieś komuś, to czy mniej się łamią stopki w kołowrotkach o sztywnych i twardych stopkach czy tych poddających się, jak użyjemy siły to pewnie wszystko połamać można.
Jak jadę na ryby to patrze na spławik czy tam inny sygnalizator, a nie na to czy przy zwijaniu czy holu ryby stopka mi się lekko poddaje czy nie. Wydaje mi się, że to są indywidualne preferencje.  Przerzuciłem sporo kołowrotków, mam teraz chyba z 10, od Jaxona po Daiwy i w żadnym nie sprawdzałem czy stopka się poddaje bardziej czy mniej.
Czy jest to tylko własne widzi mi się? Czy coś poważnego się dzieje w czasie łowienia jak stopka się jakoś bardziej poddaję, kołowrotek krzywo nawija, hol trwa dłużej, rybie to przeszkadza? Nie wiem, nie rozumiem, proszę mnie oświecić. :)
Tomsza

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #22 dnia: 20.07.2017, 00:39 »
Ja to chyba jakiś inny jestem, ja bym brał coś w wielkości 2k. Obecnie mam jakiegoś 1000 i nie zamierzam zmieniać, do ściągania spławika nawet 20g, to kręci jak wariat, a podczas holu i to nie tylko match-em, rybę, jak wszyscy wiemy się "pompuje", a nie ściąga kołowrotkiem.
Rozumiem kołowrotek wielkości 4k do feedera, ściągamy czasami ciężkie koszyki potrzebna moc. Ale do wspomnianego w OP matcha który waży 200gr i ma małe matchowe przelotki,  to kołowrotek powyżej 300gr i wielkość większa niż 3k to przestępstwo. 8)  Za szeroka szpula jaka jest w kołowrotkach większej wielkości raczej utrudni dalsze rzuty, ze względu na małe matchowe przelotki.
Po za tym cokolwiek, w porównaniu do "Jaxona Votus 300 z wolnym biegiem" będzie sporym skokiem w jakość. Ja bym brał jakiś match-owy kołowrotek wielkości 2000.

A miałem o tym nie pisać ale.... mały OT będzie, choć nie do końca ;) będzie o kołowrotkach i żyłkach, w razie co to proszę moda o wydzielenie poniższego :)
Jak wiemy najlepiej jest używać około 150m żyłki i nie piszę tutaj o wywózkach, czy jakichś ekstremalnych rzutach, ale o spławiku, taka ilość żyłki nam w 99,9% przypadków wystarczy.  Producenci też przeważnie mają szpule z żyłkami po 150m, a przy drogich żyłkach typu match są to często stu metrowe szpulki. Skoro uważam, że matchem będę łowił żyłkami od 0.16 do 0.20 to  po jaki ch... przepraszam, po co mi kołowrotek 4k mieszczący 400m żyłki 0.20?  Tak wiem szpula matchowa zmieści mniej, ale to jednak cały czas kołowrotek wielkości 4k i średnica szpuli jest spora.
Ja wybrałem kołowrotek mieszczący 150m żyłki 0,18 czyli wg mnie to jest taki złoty środek, na jednej szpuli mam trochę więcej 0.16, a na drugiej trochę mniej żyłki 0.20 niż te zalecane 150m. Uważam, że tyle wystarcza.
Bardzo proszę mi to wyjaśnić, bo nie wiem dlaczego polecane są takie duże wielkości.

Drugiego pytania miało nie być, ale co tam, idę po bandzie, najwyżej bana dostanę :P  ale wcisnę kij w mrowisko ;)
Panowie o co chodzi z tą giętką stopką? Ktoś słyszał o przypadkach skrzywienia stopki lub jej ułamania? Bo ja nie słyszałem o takim przypadku. Nawet jeśli się ułamała, gdzieś komuś, to czy mniej się łamią stopki w kołowrotkach o sztywnych i twardych stopkach czy tych poddających się, jak użyjemy siły to pewnie wszystko połamać można.
Jak jadę na ryby to patrze na spławik czy tam inny sygnalizator, a nie na to czy przy zwijaniu czy holu ryby stopka mi się lekko poddaje czy nie. Wydaje mi się, że to są indywidualne preferencje.  Przerzuciłem sporo kołowrotków, mam teraz chyba z 10, od Jaxona po Daiwy i w żadnym nie sprawdzałem czy stopka się poddaje bardziej czy mniej.
Czy jest to tylko własne widzi mi się? Czy coś poważnego się dzieje w czasie łowienia jak stopka się jakoś bardziej poddaję, kołowrotek krzywo nawija, hol trwa dłużej, rybie to przeszkadza? Nie wiem, nie rozumiem, proszę mnie oświecić. :)
Wiadomo nie jest  to jakimś wyznacznikiem ale wielkość robi różnicę. Może te wielkości 1000-2000 wyglądają lepiej przy wędce, ale jednak dają mniejszy komfort łowienia. Większy kołowrotek to większa średnicy szpuli co przekłada się na szybkość zwijania zestawu, żyłka na takiej szpuli lepiej się układa mniej się skręca co zaś przekłada się w jakimś stopniu na odległość rzutu. Co w metodzie odległościowej przekłada się na ogólny komfort, szczególnie jest to odczuwalne gdy łowimy dalej od brzegu.  Ja osobiście nawet przy acolytach nie wyobrażam sobie kołowrotka lżejszego niż 300 gram, i ogólnie u mnie kołowrotek matchowy powinien mieć nawój na poziomie 90 cm, i jest to dla mnie taka dolna granica więc głównie tym  czynnikiem aktualnie się kieruje(niebo to już dodatkowa podwójna rączka). 

Offline cthulhu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 083
  • Reputacja: 218
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #23 dnia: 20.07.2017, 09:14 »
Dziękuję za ciekawą dyskusję i porady dotyczące wyboru kołowrotka. Lekko nie jest bo jak widać są różne opinie użytkowników tych samych sprzętów. Poczytałem o wszystkich, które wymieniliście i obecnie skłaniam się do wyboru miedzy Shimano EXAGE 3000 MRC a Ryobi Oasys 4500 Match. Co do Zaubera to dużo dobrego o nim słyszałem, ale jako o kołowrotku do spinningu. Do matcha też jak najbardziej da się go zaadoptować, jednak na niekorzyść jest jego głęboka i jedna szpula.

Tak jak ktoś wspomniał, obojętnie co nie wybiorę to i tak spory przeskok ze starego Votusa będzie :). Korci mnie Exage bo ma dwie płytkie szpule typowo pod matcha oraz przełożenie 6,2:1. Nie wiem czy to istotne ale gdzieś wyczytałem, że im większe tym lepiej w metodzie odległościowej bo szybciej się żyłkę zwija. Ryobi Oasys natomiast jest kalibru 4500 więc tu jest mniejsze ryzyko skręcania żyłki, chociaż też jest jedna szpula.

Tak na marginesie, dodam, że kolega na Shimano Carbonite karpia 8,5kg wyholował beż żadnego uszczerbku na sprzęcie więc te różnice między polecanymi przez was kołowrotkami pewnie są nikłe w użytkowaniu nad  wodą. Mnie zależy ogólnie by były dwie płytkie szpule, a sam kołowrotek o  dobrej renomie, a taki właśnie Shimano EXAGE 3000 MRC mi się wydaję.

Temat oczywiście jeszcze nie zamknięty, więc czekam na kolejne propozycje ;)


Kadłubek

  • Gość
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #24 dnia: 20.07.2017, 09:33 »
Ja to chyba jakiś inny jestem, ja bym brał coś w wielkości 2k. Obecnie mam jakiegoś 1000 i nie zamierzam zmieniać, do ściągania spławika nawet 20g, to kręci jak wariat, a podczas holu i to nie tylko match-em, rybę, jak wszyscy wiemy się "pompuje", a nie ściąga kołowrotkiem.
Rozumiem kołowrotek wielkości 4k do feedera, ściągamy czasami ciężkie koszyki potrzebna moc. Ale do wspomnianego w OP matcha który waży 200gr i ma małe matchowe przelotki,  to kołowrotek powyżej 300gr i wielkość większa niż 3k to przestępstwo. 8)  Za szeroka szpula jaka jest w kołowrotkach większej wielkości raczej utrudni dalsze rzuty, ze względu na małe matchowe przelotki.
Po za tym cokolwiek, w porównaniu do "Jaxona Votus 300 z wolnym biegiem" będzie sporym skokiem w jakość. Ja bym brał jakiś match-owy kołowrotek wielkości 2000.

A miałem o tym nie pisać ale.... mały OT będzie, choć nie do końca ;) będzie o kołowrotkach i żyłkach, w razie co to proszę moda o wydzielenie poniższego :)
Jak wiemy najlepiej jest używać około 150m żyłki i nie piszę tutaj o wywózkach, czy jakichś ekstremalnych rzutach, ale o spławiku, taka ilość żyłki nam w 99,9% przypadków wystarczy.  Producenci też przeważnie mają szpule z żyłkami po 150m, a przy drogich żyłkach typu match są to często stu metrowe szpulki. Skoro uważam, że matchem będę łowił żyłkami od 0.16 do 0.20 to  po jaki ch... przepraszam, po co mi kołowrotek 4k mieszczący 400m żyłki 0.20?  Tak wiem szpula matchowa zmieści mniej, ale to jednak cały czas kołowrotek wielkości 4k i średnica szpuli jest spora.
Ja wybrałem kołowrotek mieszczący 150m żyłki 0,18 czyli wg mnie to jest taki złoty środek, na jednej szpuli mam trochę więcej 0.16, a na drugiej trochę mniej żyłki 0.20 niż te zalecane 150m. Uważam, że tyle wystarcza.
Bardzo proszę mi to wyjaśnić, bo nie wiem dlaczego polecane są takie duże wielkości.

Drugiego pytania miało nie być, ale co tam, idę po bandzie, najwyżej bana dostanę :P  ale wcisnę kij w mrowisko ;)
Panowie o co chodzi z tą giętką stopką? Ktoś słyszał o przypadkach skrzywienia stopki lub jej ułamania? Bo ja nie słyszałem o takim przypadku. Nawet jeśli się ułamała, gdzieś komuś, to czy mniej się łamią stopki w kołowrotkach o sztywnych i twardych stopkach czy tych poddających się, jak użyjemy siły to pewnie wszystko połamać można.
Jak jadę na ryby to patrze na spławik czy tam inny sygnalizator, a nie na to czy przy zwijaniu czy holu ryby stopka mi się lekko poddaje czy nie. Wydaje mi się, że to są indywidualne preferencje.  Przerzuciłem sporo kołowrotków, mam teraz chyba z 10, od Jaxona po Daiwy i w żadnym nie sprawdzałem czy stopka się poddaje bardziej czy mniej.
Czy jest to tylko własne widzi mi się? Czy coś poważnego się dzieje w czasie łowienia jak stopka się jakoś bardziej poddaję, kołowrotek krzywo nawija, hol trwa dłużej, rybie to przeszkadza? Nie wiem, nie rozumiem, proszę mnie oświecić. :)

Większa szpula to dłuższe rzuty. Nie tylko to ale i mniejsze skręcanie się żyłki w "świński ogon" tzw. pamięć żyłki itd.

Nie mówię, że tak masz łowić czy coś ale tak jest wygodniej - przynajmniej dla mnie :). Minusem jest ciężar bo większy kołowrotek to większa waga ale to nie spinning, że rzucasz więc to można pominąć ale większy kołowrotek to tez większe części = wytrzymałość.

Co do ilości żyłki - potrzebny jest podkład. Mnie też dziwi, że producenci (w większości) dają szpule wielkości "tysiąc pińcet" metrów. Zupełnie jakby każdy używał grubej plecionki i łowił potwory ;)

Co do giętkości: niektórzy nie lubią jak im coś się gnie lub lata wydając się, że zaraz pęknie lub się złamie w pół. Niektórzy lubią nie mi to oceniać ja staram się mieć wszystko z metalu lub "pewne". Tak już mam, że wolę cięższe kołowrotki niż naparstek.

Co do latania stopki podczas holu: a uszkodziłeś sobie kiedyś wędkę bo stopka pracowała "za bardzo"?
Nie życzę nikomu ale widziałem już takie "akcje" nad wodą.

Offline TomTar

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
    • Wędkarstwo gruntowe
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #25 dnia: 21.07.2017, 09:36 »
Witam
Poszukaj starych serii tzw. czarnuchów Shimano w stanie bardzo dobrym. Jeżeli nie jest zajechany, nasmarujesz go dobrze to będzie ci służył naprawdę długo. Dużo dłużej niż te najnowsze wynalazki z pierdylionem łożysk i kosmiczną technologią. Poza tym cena nie jest wyznacznikiem. Przykład: kiedyś zaszalałem i dałem się skusić na super kołowrotek Shimano za 1700 zł. I to był jeden z najgorszych zakupów. Teraz kupuje młynki max. 700zł. Teraz oprócz starego czarnucha Shimano udało mi się kupić okazyjnie te które mam w stopce. I mają u mnie dożywocie.

Offline cthulhu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 083
  • Reputacja: 218
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #26 dnia: 21.07.2017, 20:02 »
"Czarnuchy z Schimano" czyli.. ?

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #27 dnia: 21.07.2017, 20:08 »
"Czarnuchy z Schimano" czyli.. ?

Stara seria Aero, z lat 90-tych. Np taki:
http://www.forumsumowe.pl/images/m_shimano_super_aero_gt.jpg
Generalnie... daj sobie z nimi spokój :P

Witam
Poszukaj starych serii tzw. czarnuchów Shimano w stanie bardzo dobrym. Jeżeli nie jest zajechany, nasmarujesz go dobrze to będzie ci służył naprawdę długo. Dużo dłużej niż te najnowsze wynalazki z pierdylionem łożysk i kosmiczną technologią. Poza tym cena nie jest wyznacznikiem. Przykład: kiedyś zaszalałem i dałem się skusić na super kołowrotek Shimano za 1700 zł. I to był jeden z najgorszych zakupów. Teraz kupuje młynki max. 700zł. Teraz oprócz starego czarnucha Shimano udało mi się kupić okazyjnie te które mam w stopce. I mają u mnie dożywocie.

Widzę, że mitów i historii ciąg dalszy ;)
Konkrety proszę.

Przy tych radach okaże się za dwa dni, że jedynym słusznym młynkiem do spławika jest Stella Milenium lub japoński Twin Power z 92' .... :P
Czesiek

Offline TomTar

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
    • Wędkarstwo gruntowe
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #28 dnia: 21.07.2017, 20:19 »
Przepraszam, a gdzie tu mity. Odległościówka to ogólnie nie metoda gdzie katuje się młynki prawda. Jak się trafi na dobrego czarnucha Shimano z lat 90 to mogę się założyć ze przy tej metodzie przeżyje wszystkie badziewiaste młynki do 300zł. Mamy tu nawój Aero czy choćby hamulec walki. Wyraziłem tylko swoje zdanie. Ale zapomniałem ze dzisiaj trzeba mieć pierdylion łożysk. Bo inaczej nie da się. Poza tym stella to nie, ale japoński Aero GTM z lat 90 w wersji Match to nie pogardziłby dzisiaj.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do matchówki
« Odpowiedź #29 dnia: 21.07.2017, 20:46 »
Gdzie mity?
Ano mity w historiach, że młynek za 1700 to był badziew, Exage to badziew, nowe kołowrotki mają pierdylion łożysk, inne z kolei gną się i latają jak flaga na wietrze, 25-letni Aero jest po stokroć lepszy niż nowe konstrukcje etc...

W stopce wymieniłeś sprzęt, który posiadasz.
Masz w swoich nowych Aero pierdylion łożysk? No i czemu nie łowisz starymi Aero? Za taką kwotę (jaką trzeba wydać na nowe Aero) nabyłbyś konkretne "czarnuchy".

Wszystko ok, zgodzę się.
Ktoś ma w szafce skitranego czarnucha, niech wyciąga i łowi długie lata. Tudzież znalazł takiego u ojca lub wujaszka.
Ja nie doradzałbym jednak kolegom z forum zakupu używanego młynka, zwłaszcza za sporą kwotę. Tu trzeba nosa i wiedzy. W rezultacie można mieć starego grata, zamiast nowego "badziewiaka".
Czesiek