Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2014  (Przeczytany 72363 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #45 dnia: 26.10.2014, 22:17 »
Mateo, wkrótce będzie dobrze! Prawo serii...
Zgadza się. Dlatego nie można się poddawać, choć wiadomo, że takie wypady zniechęcają.
Wiem jednak, że w wędkowaniu nie można się temu poddawać. Za długi już moczę kije. Mało tego - po takich bezrybnych okresach często przychodzą nagle wyjątkowo dobre brania, bo ryba przecież coś jeść musi. Dodatkowo wkrótce po takim okresie można liczyć na małą presję nad wodą, bo wielu wędkarzy jednak poddaje się temu zniechęceniu.
Dlatego jutro znowu atakuję :)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #46 dnia: 29.10.2014, 00:31 »
Wczoraj wreszcie coś drgnęło.
2 sandacze, ale małe. Jednakowej wielkości, wzięły jeden po drugim.



Po dzisiejszych rozmowach w sklepie wędkarskim okazuje się, że większość brań jest w nocy. Na rzekach oraz na jeziorach brania są głównie w nocy - również na spinning.
Tak więc kolejna wyprawa będzie typowo wieczorowo-nocna.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline luksaj

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #47 dnia: 29.10.2014, 16:41 »
Mateo widzę że klasyczne żółty twister. Gratuluje .Najważniejsza jet jedna zasada do której się trzeba stosować, Machaj wędą to ryby będą  :)   te duże w końcu też . Może ja jutro wybiorę się na Wisłę za  sandaczem choć u mnie woda wysoka i brudnawa ( przemyśle )
Mi dzisiaj się udało wyskoczyć na feederki  ,bardzo udany wypad złowiłem 8 karpi w tym największe 9 kg i 7,5 kg i 2 karaski ,woda zimna ale metoda dalej radzi sobie

Offline luksaj

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #48 dnia: 29.10.2014, 16:42 »
I drugi . Nie wiem jak zmniejszyć fotki by było ok . Robiłem to w Paint ale szału to nie ma może doradzicie coś?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #49 dnia: 29.10.2014, 17:18 »
Cholera, luksaj - ale żeś piękne miśki przytulił! Gratulacje! Na metodę to nie jest wcale czesty połów! Gratulcje!

Mateo - graty za sandacze! To jeszcze nie te 'byki' - ale pewnie wkrótce uderzą... :) Ciekawe czy spinning jest skuteczniejszy od 'trupka'...
Lucjan

Offline luksaj

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #50 dnia: 29.10.2014, 19:33 »
Dzięki ,trafiło się mi jak ślepej kurze ziarno  :)
Postanowiłem jutro jadę nad Wisłę  ,woda kiepska ale choćby na rekonesans

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #51 dnia: 29.10.2014, 21:47 »
Ja właśnie też się zastanawiałem jak intensywnie będą brały karpie na metodę na moim stawie sekcyjnym w parku.
Ale widzę, że luksaj udowodnił, że mimo zimnych nocek karpio żeruje jeszcze całkiem dobrze :) Ale to już chyba musiałeś mieć taką "wzmocnioną" metodę z grubszymi żyłkami. Ja zwykle łowię pod wyspą pod krzakami w wodzie. Jak weźmie taki grubo ponad 5 kg, to zwykle przegrywam walkę, ale chodzi głównie o zabawę, więc nie narzekam :)

ale żeś piękne miśki przytulił!
;D Takiego hasła to jeszcze nie słyszałem  ;D

Ciekawe czy spinning jest skuteczniejszy od 'trupka'...
Nie wydaje mi się. Chyba jednak na trupka łowi się więcej sandaczy. Choć zapewne spinningiem można pobudzić rybę wtedy, kiedy normalnie trupka zjeść nie miałaby ochoty. Można też spenetrować większy obszar wody. Więc zapewne nie raz spinning może okazać się skuteczniejszy.
Ja jednak większość (oraz największe) swoich sandaczy złowiłem na trupka w nocy.
Jednak na łowienie na trupka trzeba się przygotować. Trzeba wziąć cały ekwipunek i czekać. Zaś na spinning można po pracy na 3 godzinki wyskoczyć z jedną wędką. Poza tym złowienie sandacza podczas skutecznego jigowania daje często sporo satysfakcji.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline luksaj

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #52 dnia: 30.10.2014, 16:24 »
Byłem dzisiaj połowic  na Wisła ,wyniki ? .... kompletne brak brań .Parę godzin pływałem, zaliczyłem kilka miejscówek i nic ale przynajmniej pogoda byłam piękna

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #53 dnia: 30.10.2014, 22:16 »
Ja dzisiaj wyskoczyłem na Bury Hill na Milton Lake... U mnie jak u Łukasza - brań maaaaało. Nikt nic nie łowił. Dziadki cos tam zahaczyły ale nie widziałem u nikogo żadnej ryby. Po dwóch godzinach stawania na rzęsach zaczęły sie u mnie brania. Nie ekspander suszony, nie rozmoczony, nie kukurydza - tylko jeden biały robak koloru czerwonego w kurkumie. Hak nr 18 (Kamasan B911) - przypon 0.13 mm - łowiłem juz delikatnie - i może dlatego karaś się dał podejść. jakby nie było nęciłem kilka miejsc oddalając sie od brzegu - brania były nierówne i ryba łatwo się płoszyła.

Na wędce gruntowej pellet feeder nie dał brania. Po zmianie na Metodę około 13.30 mam pierwsze branie i lin 45 cm ląduje w podbieraku. Do końca sesji mam tylko jeszcze jedno branie tutaj - ale ryba wpływa w lilie i mimo prób musze rwać zestaw.

Wynik sesji - 6 karasi i jeden lin. Kilka ryb sie spięło... Jakies małe okonie sie jeszcze wieszały ale żaden ie miał normalnych rozmiarów. Cięzka sesja - waggler o wiele lepszy od feedera. Pellety powoli sie 'kończą'. Nadchodzi czas robaków - zima nadciaga! ;)



Białe koloru czerwonego w kurkumie. Klasyka zimnego spławikowania ;)










Moje pierwsze zdjęcie z samowyzwalaczem. Porażka. Masa roboty - marne efekty... Zdjęcie 'przycinane' - ujdzie... ;)






Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #54 dnia: 30.10.2014, 22:23 »
Piękny lin - chyba pani linowa :)
A na co się skusił?

To robiłeś już zdjęcie z tym pilotem nowym?
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #55 dnia: 30.10.2014, 23:02 »
Nowy pilot daje mi 2 sekundy czasu. Samowyzwalacz - 10... Musze wypracować taktykę użycia pilota i schowania go szybko. Problemem też jest aparat - bo przestawia się szybko w normalny tryb. Szkoda mi ryby - lin akurat jest wytrzymały - to z 5 minut musiał biedaczek mi poświęcić dzisiaj na 'sesję'...

 
Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #56 dnia: 30.10.2014, 23:22 »
To chyba ten pilot nie działa tak jak ten mój. Mój jest niewielki. Na oko 2 cm szeroki i 7 cm długi. Trzymam go sobie w ręce razem z rybą (z tyłu ryby) i kciukiem przyciskam do połowy - słyszę dźwięk nastawionej ostrości z aparatu i wtedy dociskam do końca. Robię w ten sposób kilka zdjęć.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #57 dnia: 31.10.2014, 00:42 »
Mi się przełącza aparat. Musze poczytać instrukcje - bo skomplikowany jest strasznie i pewnie trzeba manualnie poustawiać kilka rzeczy. Pilot ma te same wymiary. Muszę go owinąć folią na rybach i robić jak radzisz - wtedy powinno być dobrze. Szkoda,. że nie widać jak wyszło zdjęcie - trzymanie ryby, sprawdzanie efektu - nie idą z sobą w parze! ;)
Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #58 dnia: 31.10.2014, 01:10 »
Rzeczywiście, dziwnie tak, jak nie widać efektu. Ale plusem jest to, że teraz karty pamięci mają duże pojemności. Można napstrykać wiele zdjęć i coś potem z tego wybrać. Ułożyć inaczej ręce, rybę, zmienić pozycję i za każdym razem pstryknąć.

Pamiętam, jak robiłem zdjęcia Zenitem, a potem zwykłą analogową lustrzaną Canona i używałem filmów. To była dopiero niewiadoma. Podglądu nie było. Ograniczona ilość zdjęć. Dobre klisze nie takie tanie.
Mam ich tu sporo, i sporo dobrych ryb na nich. Musiałbym to poskanować kiedyś i przenieść na komputer.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline michał1995

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 378
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2014
« Odpowiedź #59 dnia: 01.11.2014, 18:57 »
Sobota,dla wielu osób jest to czas udania się na cmentarze a dla mnie jest to okazja do pojechania na ryby ;D.
Miejscem wyprawy jest jedno z starorzeczy Odry,które dobrze znam,celem jest szczupak a metoda na którą się decyduje to klasyczny żywiec.Na ryby wybieram się z kolegą Pawłem,o godzinie około 8 rano jesteśmy na miejscu,łowisko jest zupełnie puste jesteśmy sami,szybkie typowanie miejscówki i zestawy lądują w wodzie,dosyć długo nic się nie działo bo dopiero o 11 godzinie  notuję pierwsze branie,którego efektem jest pistolet 53 cm.

Na drugie branie długo nie musiałem czekać bo następuje ono 20 minut później i na brzegu ląduje następny pistolet 57 cm.

Po tym szczupaczku stwierdzamy,że przenosimy się jedno stanowisko dalej i tam notuję 3 branie szczupaka,zacinam szybko i ryba po chwili się wypina,wyciągam karasia jest cały pocięty ale żywy więc ląduje w to miejsce,gdzie wypioł się drapieżnik,zestaw ledwo co trafia do wody i następuje poprawka,tym razem czekam dłużej zacinam i jest :) na końcu zestawu czuję całkiem przyjemny opór ryba wychodzi do powierzchni i widzę,że ten będzie największy lecz niestety udaje mu się wygrać walkę,w sumie nie ma czego żałować bo i tak i tak by wrócił do wody.15 minut później w tym samym miejscu kolega odnotowuje branie lecz z nim również wygrywa szczupak.Co się takiego wydarzyło że przez ten krótki okres wydarzyły się brania a wcześniej i później nic ?Stawiam szczerze mówiąc na słońce które pokazało się za chmur.Również cały dzień,można było podziwiać pięknie żerującego okonia,który to raz po raz ganiał przy powierzchni drobnicę,z resztą jeden wędkarz który pojawił się po południu i łowił metodą bocznego troka co chwilę to lądował okonki na brzegu.
Cały dzień wiał delikatny wiaterek i było jak na listopad bardzo ciepło,w pewnym momencie trzeba było się rozbierać.
Rybki oczywiście wróciły w świetniej kondycji do wody,choć wielu wędkarzy uważa że po złowieniu szczupaka na żywca ryba się nie nadaje do wypuszczenia,moje o dziwo zawsze jakoś się nadają i żegnają mnie,ochlapują mi twarz ;)
Szczupaczki były bardzo dobrze odpasione mimo iż zdjęcia tego tak nie oddają.
Pozdrawiam
Michał ;)