Autor Wątek: Interwencja policji  (Przeczytany 24218 razy)

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 013
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #105 dnia: 20.08.2017, 11:49 »
Kadłubek masz rację jest to sprawdzenie nie mylić (co się często zdarza np. u mięsiarzy) z przeszukaniem. Lustracji mogą w mojej ocenie  też dokonać strażnicy SSR plecaka, samochodu lub torby. Strażnik prosi o otwarcie np. bagażnika i jak gość nie ma nic do ukrycia to otwiera, ktoś jak będzie działał nie zgodnie z przepisami to zaraz zacznie sie pyskówka np. a dlaczego, na jakiej podstawie, poprosze o nakaz it.Z tej czynności nie sporządza się protokołu tylko zaznacza się w sporządzonej dokumentacji z kontroli.
Jeżeli chodzi o broń to na filmie przynajmniej ja nie zauważyłem co było wcześniej. Być możne wcześniej zaszły okoliczności wynikające z ustawy o policji dot. użycia broni. Może wcześniej ten pieniacz lub drugi miał przedmiot niebezpieczny którym mógł stworzyć zagrożenie dla policjanta więc w mojej ocenie to  wyciągnięcie było jak najbardziej zasadne jednak w trakcie tego zdarzenia sytuacja się zmieniła. Jestem przekonany że przed jej wyciągnięciem policjant wezwał do zachowania zgodnie z prawem. Ostrzegł  upomniał o użyciu środków przymusu.Nie pamiętam już dokładnie (jak się mylę to proszę o poprawkę nie obrażę się ) ale czynność wyciągnięcia i przeładowania broni nie jest tym samym co jej użycie. Użycie zaczyna się chyba od oddania strzału ostrzegawczego jednak i przed strzałem ostrzegawczym należy wezwać do zaprzestania działania. Od wezwania można odstąpić w sytuacji bezpośredniego zagrożenie życia lub zdrowia.

Maszek zgadzam się " że tej całej zadymy by nie było, gdyby Ci kozacy dali się normalnie wylegitymować.
Nie zgodzę się jednak z tym co napisałeś że "jak już ja wyciągnął to powinien ją wykorzystać.". Wykorzystać - w jaki sposób uderzyć ćwoka bronią w łeb, rzucić bronią i gość padnie a broń powróci jak bumerang ? Broń jest to środek przymusu który można użyć lub nie. Pamiętajmy jednak że to jest policjant i użycie broni powinno wyrządzić możliwie jak najmniejszą szkodę osobie wobec której jej użyto. To nie wojsko że broń służy do zabijania a ładnie mówiąc służy do niszczenia siły żywej przeciwnika.
I na koniec wydaje mi się że nie było by to jak napisałeś "naruszenie cielesne funkcjonariusza na służbie' tylko czynna napaść na funkcjonariusza celem zmuszenia go do odstąpienia od interwencji.
Według mnie było wszystko ok. z małym wyjątkiem czego nie widziałem a może wcześniej zostało to zrobione, Chodzi mi o wezwanie wsparcia



 
 

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #106 dnia: 20.08.2017, 12:15 »
Jak już tu było napisane,  policjant ma kilka sekund na podjęcie decyzji. On uznał tak nie inaczej. Nam jest łatwiej bo oceniamy to sobie na spokojnie przed kompem czy telefonem. Ja twierdzę, że jak już ja wyciagnal to powinien ją wykorzystać. Zaznaczam wykorzystać, nie użyć. Tym bardziej, że ze strony tych kozaków nie było żadnej reakcji. Pewnie gdyby to był bardziej doświadczony policjant, to poprostu by ich zlal ciepłym moczem. I stanalby sobie przy tych drzwiach radiowozu i czekał. Jeżeli, któryś z nich odwazylby się go tylko dotknąć, to można to uznać za naruszenie cielesne funkcjonariusza na służbie.
Ale ja cały czas twierdzę, że tej całej zadymy by nie było, gdyby Ci kozacy dali się normalnie wylegitymowac.

Tak miał parę sekund dlatego potrzebne doświadczenie dlatego pisałem, że szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia!
I też się zgadzam, że jakby się nie stawiali to dostali by pewnie mandaty i tyle.

Kadłubek masz rację jest to sprawdzenie nie mylić (co się często zdarza np. u mięsiarzy) z przeszukaniem. Lustracji mogą w mojej ocenie  też dokonać strażnicy SSR plecaka, samochodu lub torby. Strażnik prosi o otwarcie np. bagażnika i jak gość nie ma nic do ukrycia to otwiera, ktoś jak będzie działał nie zgodnie z przepisami to zaraz zacznie sie pyskówka np. a dlaczego, na jakiej podstawie, poprosze o nakaz it.Z tej czynności nie sporządza się protokołu tylko zaznacza się w sporządzonej dokumentacji z kontroli.
Jeżeli chodzi o broń to na filmie przynajmniej ja nie zauważyłem co było wcześniej. Być możne wcześniej zaszły okoliczności wynikające z ustawy o policji dot. użycia broni. Może wcześniej ten pieniacz lub drugi miał przedmiot niebezpieczny którym mógł stworzyć zagrożenie dla policjanta więc w mojej ocenie to  wyciągnięcie było jak najbardziej zasadne jednak w trakcie tego zdarzenia sytuacja się zmieniła. Jestem przekonany że przed jej wyciągnięciem policjant wezwał do zachowania zgodnie z prawem. Ostrzegł  upomniał o użyciu środków przymusu.Nie pamiętam już dokładnie (jak się mylę to proszę o poprawkę nie obrażę się ) ale czynność wyciągnięcia i przeładowania broni nie jest tym samym co jej użycie. Użycie zaczyna się chyba od oddania strzału ostrzegawczego jednak i przed strzałem ostrzegawczym należy wezwać do zaprzestania działania. Od wezwania można odstąpić w sytuacji bezpośredniego zagrożenie życia lub zdrowia.

Maszek zgadzam się " że tej całej zadymy by nie było, gdyby Ci kozacy dali się normalnie wylegitymować.
Nie zgodzę się jednak z tym co napisałeś że "jak już ja wyciągnął to powinien ją wykorzystać.". Wykorzystać - w jaki sposób uderzyć ćwoka bronią w łeb, rzucić bronią i gość padnie a broń powróci jak bumerang ? Broń jest to środek przymusu który można użyć lub nie. Pamiętajmy jednak że to jest policjant i użycie broni powinno wyrządzić możliwie jak najmniejszą szkodę osobie wobec której jej użyto. To nie wojsko że broń służy do zabijania a ładnie mówiąc służy do niszczenia siły żywej przeciwnika.
I na koniec wydaje mi się że nie było by to jak napisałeś "naruszenie cielesne funkcjonariusza na służbie' tylko czynna napaść na funkcjonariusza celem zmuszenia go do odstąpienia od interwencji.
Według mnie było wszystko ok. z małym wyjątkiem czego nie widziałem a może wcześniej zostało to zrobione, Chodzi mi o wezwanie wsparcia 

Cały czas z uporem maniaka piszę: nie wiemy co było wcześniej. Wiemy co jest na filmie i tylko do tego się odnoszę.
Tak samo Selektor by bronił policjantów jak napisał ja bym podniósł kwestię, że wcześniej mieli "cuś" np. nóż z boku na pasku, nie słuchali się poleceń, sprawiali wrażenie pod wpływem, uciekli i dlatego później np. tamten w celu zapobiegnięcia ucieczki rzucił się tamten policjant na tego co później uciekł bez koszulki.
Więc wtedy mieli by prawo zrobić co zrobili ale to gdybanie bo nie wiemy tego.

Dziwi mnie natomiast też inna sprawa: f. Rybicki krzyczy (odwracając głowę) na tego bez telefonu (więc zakładam, że on stanowił zagrożenie - może chciał uwolnić "kolegę" z samochodu) a celuje w tego z telefonem.
Może tamten uciekł? Nie widzimy tego to też gdybanie.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 013
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #107 dnia: 20.08.2017, 12:30 »
Kończę na ten temat swoje wywody. Zawsze będę w podobnych sytuacjach bronił policjantów. Z mojego punktu widzenia uznaje temat za ostatecznie zakończony. Więcej się w temacie nie będę udzielał a pozytywne lub negatywne opinie pozostawię bez komentarzy

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 186
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #108 dnia: 20.08.2017, 14:50 »
Jurku ja tylko dopowiem, że użycie broni palnej jest to oddanie strzału z naboju penetrujacego w kierunku człowieka.
Natomiast wykorzystanie broni też jest to oddanie strzału z naboju penetrujacego,ale w powietrze,w kierunku zwierzęcia,przeszkody,pojazdu lub innego kierunku nie zagrazajacemu życiu lub zdrowiu człowieka.
Także uważam, że jak już wyjął ta broń to mógł ją wykorzystać i oddać strzał w powietrze. Może wtedy tym kozakom odwaga z +10 spadła by do -5. Tym bardziej,że na polecenie policjanta, że mają się cofnąć, żaden się nie cofnął. A nawet ewidentnie ktoś próbował zbliżyć się do radiowozu.

Kadłubek trochę jesteś niespojny,  bo teraz twierdzisz tak samo jak ja. A jeszcze niedawno, stwierdziles, że ci policjanci są przestepcami i tamci mieli prawo odmówić kontroli.


A i dodam jeszcze, że broń palną w ustawie nie jest wymieniona jako środek przymusu bezpośredniego.  Ze środków przymusu ten policjant miał na pewno przy sobie siłę fizyczna, gaz i kajdanki. A broni palnej można użyć gdy środki przymusu bezpośredniego okazały się nie wystarczające lub ich użycie ze względu na okoliczności nie jest możliwe. I z racji, że ich było conajmniej dwóch zdecydował się na broń.  Ktorej zresztą i tak nie użył, ani nawet nie wykorzystał.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #109 dnia: 20.08.2017, 15:01 »
Jurku ja tylko dopowiem, że użycie broni palnej jest to oddanie strzału z naboju penetrujacego w kierunku człowieka.
Natomiast wykorzystanie broni też jest to oddanie strzału z naboju penetrujacego,ale w powietrze,w kierunku zwierzęcia,przeszkody,pojazdu lub innego kierunku nie zagrazajacemu życiu lub zdrowiu człowieka.
Także uważam, że jak już wyjął ta broń to mógł ją wykorzystać i oddać strzał w powietrze. Może wtedy tym kozakom odwaga z +10 spadła by do -5. Tym bardziej,że na polecenie policjanta, że mają się cofnąć, żaden się nie cofnął. A nawet ewidentnie ktoś próbował zbliżyć się do radiowozu.

Kadłubek trochę jesteś niespojny,  bo teraz twierdzisz tak samo jak ja. A jeszcze niedawno, stwierdziles, że ci policjanci są przestepcami i tamci mieli prawo odmówić kontroli.

Zacytuj mi proszę które elementy są wg Ciebie niespójne.
Tekst w stylu: widzimy na obrazie TYLKO i wyłącznie z niego to policjanci przestępcy.
Tekst w stylu zakładam co się działo wcześniej - dywagacje.

Cytuj
Tak miał parę sekund dlatego potrzebne doświadczenie dlatego pisałem, że szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia!
I też się zgadzam, że jakby się nie stawiali to dostali by pewnie mandaty i tyle.

Rozpiszę to by uniknąć wątpliwości:
Pierwsze zdanie: tak miał sekundy na podjęcie decyzji, nie ganię, że tylko wyją i przeładował a, że PODSZEDŁ, wyją, przeładował (kozaczył ewidentnie i to jest głupota bo jakby odszedł ... i tutaj rozpisałem to wcześniej) i tutaj TEORETYCZNIE celował w nie tego co trzeba - brak jest pełnego obrazu ale jeżeli masz broń w ręce to nie machasz nią i nie odwracasz wzroku z linii strzału bo masz zamiar jej użyć. On odwrócił całą głowę nie tylko oczy a lufa była skierowana gdzie? No właśnie. Nie wiemy czy broń była odbezpieczona.

Drugie zdanie: tutaj już dywagacja na temat całej sytuacji nie tylko tej z filmu: zgadzam się, że MOŻE całego filmu i sytuacji (gazu itd.) by nie było jakby dali się wylegitymować na "spokojnie".

Edit: Idź na strzelnicę i weź spytaj się instruktora i opowiedz mu tą sytuację ale nie mów nic, że tak zrobił policjant.
Dowiesz się dosyć szybko ile głupot narobił ten policjant.

Podejście, dopiero wyjęcie i przeładowanie broni, celowanie nie tam gdzie się patrzy z przeładowaną bronią, celowanie w człowieka z przeładowanej broni, schowanie broni i dopiero wyjęcie gazu.

Pomyśl na chłodno nie broniąc policji: zagrożenie zmalało czy nie należało wyciągać broni, że ją schował?

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 186
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #110 dnia: 20.08.2017, 16:14 »
Kadłubek znowu się z Tobą nie zgodzę, bo to nie ten policjant kozaczyl, tylko ci co go filmowali.  Jak już mówiłem, nawet wyciagnieta, przeladowana broń nie zrobiła na nich wrażenia. Żaden z nich nie odszedł nawet na krok do tyłu. A nawet jeden próbował podejść do radiowozu i otworzyć drzwi. Zresztą ten co filmowal, nawet podpuszczal policjanta, że ma strzelać. Ja nie twierdzę, że nie zrobił żadnych błędów,  bo zrobił. Choć z niektórym, które ty wymieniles się nie zgadzam. Dla mnie jego podstawowym błędem było, zw przełożył broń z prawej do lewej ręki. Spokojnie gaz mógł wydobyć lewa ręką. Bo jakby przyszło naprawdę do strzelania to z tej lewej ręki pewnie nic by nie trafił. Nie jest też tak jak mówisz że jak masz wycelowana broń to nie odwracasz wzroku z linii całowanie. W sytuacji jak on, gdzie potencjalnych napastników jest więcej niż jeden, musisz mieć oczy do okoła głowy. Skąd miałby wiedzieć że np. Z tyłu nikt go nie podchodzi. A chyba łatwiej zrobić skręt głowy w prawo czy w lewo i zobaczyć kątem oka co się z tyłu dzieje, niż przekręcac się całym ciałem. Następnie też się z Tobą nie zgodzę, że nie celuje się w człowieka z przeladowanej broni. A w co miał całować,mając potencjalnego napastnika przed sobą? W słońce? Celuje się w człowieka. Bardziej jak już to nie trzymasz palca na spuscie.  Bo wiadomo nerwy,adrenalina i palec może się omsknąć.

A i jako że jesteś takim można powiedzieć obrońca tych ucisnionych kozaków podam Ci też przykład, który miał mój kolega policjant. Też był na jakiejś interwencji i zakuli w kajdany agresywnego typa. Prawdopodobnie pod wpływem czegoś tam. I pojechali z nim na badania do szpitala. Tam na izbie trafili młoda lekarke, też taka obronczynie ucisnionych.  Zarzuciła mojemu koledze,jak to tak,że oni zakuli go w kajdany, przecież on ma swoje prawa. Próbował jej wytłumaczyć, że jest agresywny, ale ona dalej swoje. No to na jej prośbę, rozkuli typa. I co? Dostała w trabe i wylądowała na ziemi. Jak myślisz, czy przy następnej okazji też odważy się zarzucić policjantom, że łamią czyjeś prawa?

Na koniec już, zgadzam się z Tobą, że wszystko rozbija się o szkolenia.  Ale akurat to nie wina tych policjantów, że tych szkoleń nie mają.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #111 dnia: 20.08.2017, 17:22 »
Kadłubek znowu się z Tobą nie zgodzę, bo to nie ten policjant kozaczyl, tylko ci co go filmowali.  Jak już mówiłem, nawet wyciagnieta, przeladowana broń nie zrobiła na nich wrażenia. Żaden z nich nie odszedł nawet na krok do tyłu. A nawet jeden próbował podejść do radiowozu i otworzyć drzwi. Zresztą ten co filmowal, nawet podpuszczal policjanta, że ma strzelać. Ja nie twierdzę, że nie zrobił żadnych błędów,  bo zrobił. Choć z niektórym, które ty wymieniles się nie zgadzam. Dla mnie jego podstawowym błędem było, zw przełożył broń z prawej do lewej ręki. Spokojnie gaz mógł wydobyć lewa ręką. Bo jakby przyszło naprawdę do strzelania to z tej lewej ręki pewnie nic by nie trafił. Nie jest też tak jak mówisz że jak masz wycelowana broń to nie odwracasz wzroku z linii całowanie. W sytuacji jak on, gdzie potencjalnych napastników jest więcej niż jeden, musisz mieć oczy do okoła głowy. Skąd miałby wiedzieć że np. Z tyłu nikt go nie podchodzi. A chyba łatwiej zrobić skręt głowy w prawo czy w lewo i zobaczyć kątem oka co się z tyłu dzieje, niż przekręcac się całym ciałem. Następnie też się z Tobą nie zgodzę, że nie celuje się w człowieka z przeladowanej broni. A w co miał całować,mając potencjalnego napastnika przed sobą? W słońce? Celuje się w człowieka. Bardziej jak już to nie trzymasz palca na spuscie.  Bo wiadomo nerwy,adrenalina i palec może się omsknąć.

A i jako że jesteś takim można powiedzieć obrońca tych ucisnionych kozaków podam Ci też przykład, który miał mój kolega policjant. Też był na jakiejś interwencji i zakuli w kajdany agresywnego typa. Prawdopodobnie pod wpływem czegoś tam. I pojechali z nim na badania do szpitala. Tam na izbie trafili młoda lekarke, też taka obronczynie ucisnionych.  Zarzuciła mojemu koledze,jak to tak,że oni zakuli go w kajdany, przecież on ma swoje prawa. Próbował jej wytłumaczyć, że jest agresywny, ale ona dalej swoje. No to na jej prośbę, rozkuli typa. I co? Dostała w trabe i wylądowała na ziemi. Jak myślisz, czy przy następnej okazji też odważy się zarzucić policjantom, że łamią czyjeś prawa?

Tak obie strony kozaczyły. Na filmie widać, że zaczęły pierwsze podskakiwać "patole" ale policjanci nie byli lepsi.

Co zrobił źle f. Rybicki z bronią
Polecam zapoznać się z rozporządzeniem o użyciu środków przymusu

1. Użycie środków przymusu musi być adekwatne do sytuacji. Tutaj widać wyraźnie, że gaz był lepszy i adekwatny. Jeżeli nie mieli broni to cięzko będzie się wybronić f. Rybickiemu, oj ciężko.
Musi być bezprawny zamach, no ustalmy, że był ALE onpodszedł donich czyli ... tutaj tego nie było.
Jeżeli natomiast nie było go to broń wyciągnięta na pokaz.

Mówię zakładam, że nie było bo jeszcze do niech podszedł co potwierdza moją tezę a przecież nie skaczesz w ogień a potem wyciągasz gaśnicę. Przynajmniej ja bym wyciągną gaśnicę PRZED wejściem w ogień.

2. Dodatkowo ten drugi poleciał gdzieś zostawiając f. Rybickiego samego i on też był sam. Kolejny błąd. Dziwne że ten "biegający" podszedł i spytał się "koszulkowca" a dopiero później zastosował przymus bezpośredni w postaci próby "obalenia" a przecież tamten mógł być uzbrojony.
Nie widzisz tego, że masz prawie identyczną sytuacje i bez broni palnej i gazu - dopiero drugi pryska gazem.

Adekwatne znaczy on ma broń to ty możesz użyć broni. Zakładam, że oni nie mieli broni palnej ale OK mogli mieć nóż. To dlaczego f. Rybickie jeszcze do nich podszedł? Oznacza to jedno: nie było potrzeby "spluwy" skoro podszedł i DOPIERO wyciągał "klamkę". Typowy przykład "kozaczenia", machanie nią, przekładanie z ręki do ręki.

Wyciągnięcie broni nie było potrzebne o czym przekonał się sam sięgając później po gaz, a podejście do nich świadczy albo, że nie trzeba było broni albo o "braku wyszkolenia" f. Rybickiego - nazwijmy to że bawił się w Strażnika Texasu/ cowboy'a.

Zrozumcie ludzie, że Policja nie może strzelać bo ktoś do nich podchodzi i "kozaczy". Nawet jeżeli byście chcieli albo jest prawo dla obu stron albo tzw. dziki zachód - takie coś trochę mamy w USA gdzie najpierw strzelają a później są pytania - żartuję też tam tak nie ma pokazują wam "ustawki" w TV a gawiedź się cieszy.

Palca na spuście nie widziałem.
Celuje się co masz zresztą wypisane w celu obezwładnienia nie zabicia - wiem nerwy. Zakładając Twoją wersję, że stanowili zagrożenie to podszedł im się jeszcze bardziej przyjrzeć? Proszę Cię nie broń ich na siłę.

Jestem obrońcą kozaków i uciśnionych? Kurde dawaj adresy to zaraz wysyłam rachunki ;D

Na podstawie tego filmiku stwierdzam, że ten co miał kamerę miał więcej oleju w głowie od obu policjantów - zachował zimną krew jak do niego mierzył z broni. Mało komu się to udaje. Dodatkowo widać, że ten z kamerą wykonał polecenie odsunięcia się więc upadają teorie o nie zastosowaniu się do polecenia - drugiego nie widać.

Dobra może inaczej: Powiedzcie mi proszę obrońcy tych policjantów jakie przestępstwa (na podstawie tylko i wyłącznie tego filmu!) popełnili Ci "patole"?
Podpowiem kozaczenie i przeklinanie nie jest przestępstwem przeklinanie jest tylko wykroczeniem. Nie słyszałem, żeby ich obrazili ale OK jeżeli to jest jedyne.

Naruszenia nietykalności nie było bo ... nie oni pierwsi wyprowadzili cios a niestety policjanci nie dopełnili obowiązków= mogli się bronić biernie NAWET jeżeli było by wszystko prawidłowo zrobione . I to zrobili pomimo nieprawidłowości.

Powiem to jeszcze raz: jakby dali sobie wypisać nawet mandat to by pewnie nie było całej sytuacji a tak mają prze... obie strony.

Offline tomek69wroclaw

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Reputacja: 1
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #112 dnia: 20.08.2017, 17:29 »
"Na podstawie tego filmiku stwierdzam, że ten co miał kamerę miał więcej oleju w głowie od obu policjantów "

Ty tak na poważnie ?

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #113 dnia: 20.08.2017, 17:30 »
Kadłubek, że Tobie się jeszcze chce wałkować dalej ten temat i tyleeee pisać. Podziwiam Cię - naprawdę ;)
Pozdrawiam Seba

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #114 dnia: 20.08.2017, 17:31 »
"Na podstawie tego filmiku stwierdzam, że ten co miał kamerę miał więcej oleju w głowie od obu policjantów "

Ty tak na poważnie ?

Mierzy ktoś do Ciebie z przeładowanej broni celując nie w nogi bo trochę za wysoko miał "klamkę".

Odpowiedzi:
a) robię w gacie
b) zachowuję spokój
c) uciekam
d) ginę/postrzał przy próbie walki

Które byś wybrał bo ja pewnie ucieczkę.

Kadłubek, że Tobie się jeszcze chce wałkować dalej ten temat i tyleeee pisać. Podziwiam Cię - naprawdę ;)
Dzięki po prostu tłumaczę, że obie strony zrobiły źle. :P

Offline tomek69wroclaw

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Reputacja: 1
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #115 dnia: 20.08.2017, 17:38 »
"Zrozumcie ludzie, że Policja nie może strzelać bo ktoś do nich podchodzi i "kozaczy". Nawet jeżeli byście chcieli albo jest prawo dla obu stron albo tzw. dziki zachód - takie coś trochę mamy w USA gdzie najpierw strzelają a później są pytania - żartuję też tam tak nie ma pokazują wam "ustawki" w TV a gawiedź się cieszy "

A skąd wiesz na litość boską że nie chcieli mu odebrać broni i go zastrzelić ?
 
Nie musisz odpowiadać ja znam odpowiedz .
Już więcej się nie wypowiadam w tym temacie .

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #116 dnia: 20.08.2017, 17:41 »
"Zrozumcie ludzie, że Policja nie może strzelać bo ktoś do nich podchodzi i "kozaczy". Nawet jeżeli byście chcieli albo jest prawo dla obu stron albo tzw. dziki zachód - takie coś trochę mamy w USA gdzie najpierw strzelają a później są pytania - żartuję też tam tak nie ma pokazują wam "ustawki" w TV a gawiedź się cieszy "

A skąd wiesz na litość boską że nie chcieli mu odebrać broni i go zastrzelić ?
 
Nie musisz odpowiadać ja znam odpowiedz .
Już więcej się nie wypowiadam w tym temacie .

Nie wiem. Ty jak rozumiem wiesz, że chcieli, policjant Rybicki też to wiedział dlatego podszedł do nich by ułatwić im to zadanie. ;)

Do wszystkich protestujących też trzeba strzelać bo też "kozaczą", przeklinają i często gęsto są pod wpływem alkoholu. No życzę powodzenia.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 186
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #117 dnia: 20.08.2017, 17:49 »
Kadłubek pokaż mi w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego czy broni palnej, punkt który mówi gdzie masz całować bronią. Nie wiem skąd ty to sobie wymyślasz. W ustawie jest tylko napisane, że masz używać broni w taki sposób, żeby wyrządzić jak najmniejsza krzywdę.  A nie że masz całować w nogi.  No proszę cię.
Kadłubek nie chce mi się Ci tu teraz przytacza całego tzw. Prawa użycia broni palnej. Ale zapewniam Cię, bo znam je na pamięć,że są tam punkty które pozwalają użyć broni palnej,nawet gdy druga osoba nie ma przy sobie broni palnej, materiałów wybuchowych, czy innych niebezpiecznych przedmiotów.  Sam pierwszy punkt mówi, że broni palnej można użyć w celu odparcia bezpośredniego,  bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionego do posiadania broni palnej lub innej osoby. Na upartego można już ten punkt użyć. 
A i odpowien Ci czemu ten policjant do nich podszedł,  bo bal się zrobić użytek z tej broni, a nie chciał dopuścić do tego żeby ten drugi uwolnił swojego kumpla. Tak błąd policjanta bo powinien oddać strzał w powietrze.  I nadal się z Tobą nie zgadzam, bo to nie policjant kozaczyl. Jakby chciał kozaczyc to poprostu zastrzelilby jednego i drugiego.
"Na podstawie tego filmiku stwierdzam, że ten co miał kamerę miał więcej oleju w głowie od obu policjantów "

Ty tak na poważnie ?
:bravo:

A i wracając do gazu. Już raz go użył, i jak widać nie za bardzo zadziałał.  Siła fizyczna, hmm ich byli conajmniej dwóch. Kajdanki, żeby kogoś zakup trzeba najpierw go.miec na łopatkach. Więc raczej, żaden ze środków przymusu nie był adekwatny, żeby wymusić na nich działanie zgodne z wydawanymi polecanami.  Więc myślę że mógł podjąć ta broń palną.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Kadłubek

  • Gość
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #118 dnia: 20.08.2017, 19:04 »
Kadłubek pokaż mi w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego czy broni palnej, punkt który mówi gdzie masz całować bronią. Nie wiem skąd ty to sobie wymyślasz. W ustawie jest tylko napisane, że masz używać broni w taki sposób, żeby wyrządzić jak najmniejsza krzywdę.  A nie że masz całować w nogi.  No proszę cię.
Kadłubek nie chce mi się Ci tu teraz przytacza całego tzw. Prawa użycia broni palnej. Ale zapewniam Cię, bo znam je na pamięć,że są tam punkty które pozwalają użyć broni palnej,nawet gdy druga osoba nie ma przy sobie broni palnej, materiałów wybuchowych, czy innych niebezpiecznych przedmiotów.  Sam pierwszy punkt mówi, że broni palnej można użyć w celu odparcia bezpośredniego,  bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionego do posiadania broni palnej lub innej osoby. Na upartego można już ten punkt użyć. 
A i odpowien Ci czemu ten policjant do nich podszedł,  bo bal się zrobić użytek z tej broni, a nie chciał dopuścić do tego żeby ten drugi uwolnił swojego kumpla. Tak błąd policjanta bo powinien oddać strzał w powietrze.  I nadal się z Tobą nie zgadzam, bo to nie policjant kozaczyl. Jakby chciał kozaczyc to poprostu zastrzelilby jednego i drugiego.
"Na podstawie tego filmiku stwierdzam, że ten co miał kamerę miał więcej oleju w głowie od obu policjantów "

Ty tak na poważnie ?
:bravo:

A i wracając do gazu. Już raz go użył, i jak widać nie za bardzo zadziałał.  Siła fizyczna, hmm ich byli conajmniej dwóch. Kajdanki, żeby kogoś zakup trzeba najpierw go.miec na łopatkach. Więc raczej, żaden ze środków przymusu nie był adekwatny, żeby wymusić na nich działanie zgodne z wydawanymi polecanami.  Więc myślę że mógł podjąć ta broń palną.
Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej
Art. 6. 1. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je
w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania,

proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej
dolegliwości.
2. Broni palnej używa się lub wykorzystuje się ją wyłącznie, jeżeli użycie lub
wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego:
1) okazało się niewystarczające do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania
lub
2) nie jest możliwe ze względu na okoliczności zdarzenia.

Art. 7. 1. Środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej używa się lub
wykorzystuje się je w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę.
2. Od użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego lub broni
palnej należy odstąpić, gdy cel ich użycia lub wykorzystania został osiągnięty.
3. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je
z zachowaniem szczególnej ostrożności, uwzględniając ich właściwości, które mogą
stanowić zagrożenie życia lub zdrowia uprawnionego lub innej osoby.
4. Podejmując decyzję o użyciu lub wykorzystaniu broni palnej, należy
postępować ze szczególną rozwagą i traktować jej użycie jako środek ostateczny.



Nie miał czasu na gaz który widać na filmie zrobił większe zamieszanie niż broń. Znowu przypuszczasz co działo się wcześniej!
Masz prawo jak zostaną wypełnione wszystkie przesłanki a tutaj nie były! Był bezpośredni zamach? Wskaż czas na nagraniu.

Art. 34. 1. Środków przymusu bezpośredniego można użyć po uprzednim
bezskutecznym wezwaniu osoby do zachowania się zgodnego z prawem oraz po
uprzedzeniu jej o zamiarze użycia tych środków.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się, w przypadku gdy:
1)
występuje bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub wolności uprawnionego
lub innej osoby lub
2)
zwłoka groziłaby niebezpieczeństwem dla dobra chronionego prawem,
a środków przymusu bezpośredniego używa się prewencyjnie.

Informował o tym? Jakoś nie ma na nagraniu. Nie ma też na nagraniu żeby było niebezpieczeństwo z podpunktu 2.

Mówisz o art. 45?
Bardzo się cieszę: wymień mi które mamy w tym przypadku?

Bezpośredni zamach może? Nie mamy gdyż SAM do nich podszedł. DLATEGO nie można mówić o czymś innym jak piszę.

Jakby tego nie zrobił to pełna zgoda ale zrobił. Tym elementem odrzucił tezę niebezpieczeństwa zamachu. Chyba, że mi uzasadnisz, że strażak też najpierw skacze w ogień a później szuka gaśnicy.

Rozumiem, że autokorekta poprawia Ci troszkę co chyba nie o całowanie Ci chodzi ;)

Zakładając, że nie mieli broni: nie widać ruchu w jego stronę stali, on wezwał ich do odsunięcia się - nie widać 2 osoby ale ten z kamerą się odsuną =stosował się do poleceń, policjant ruszył na nich, wyciągną broń, przeładował.

Czyli z filmu: w końcu ten z kamera zastosował się do polecenia, policjant ruszył na nich więc teza o zamachu upada, no i dalej mamy co mamy.
Zakładając, że nie miał czasu krzyczeć "stój".

Co można domniemać na 99%: nie mieli broni ani nic poza kamerą bo nie ma "rzuć to" tylko się odsuń więc teza o nożu czy czymś innym upada.

To czy użycie gazu wcześniej było skuteczne, potrzebne nie wiem. Ty też nie wiesz.

Chcieli odebrać mu broń? Dziwne bo nie widać żeby na niego ruszyli poza podejściem - ok nie widać 2 osoby ale jakoś policjant chowa pistolet bo wg mnie zauważył, że przesadził.

Moim zdaniem owszem podszedł bo myślał, że się wystraszą ale jak napisałem: jakby mieli mu coś zrobić we 2 to by ten policjant leżał w szpitalu albo kostnicy.

Cytuj
A i wracając do gazu. Już raz go użył, i jak widać nie za bardzo zadziałał.  Siła fizyczna, hmm ich byli conajmniej dwóch. Kajdanki, żeby kogoś zakup trzeba najpierw go.miec na łopatkach. Więc raczej, żaden ze środków przymusu nie był adekwatny, żeby wymusić na nich działanie zgodne z wydawanymi polecanami.  Więc myślę że mógł podjąć ta broń palną.

Byleś, widziałeś to wiesz jak zadziałał? Podziel się informacjami. Jakoś "patusów" było ich wcześniej więcej i jakoś jeden siedział zamknięty. To jak sobie poradzili? Żaden nie był adekwatny? Gaz był i jakoś jeżeli był użyty wcześniej podziałał. Na filmie widać, że sama groźba jego użycia podziałała lepiej jak broń.

Natomiast JAKBY się odsuną to by wskazywało, że była groźba zamachu. Dlatego twierdzę, że f. Rybicki powinien wylecieć.

Nigdy nie twierdziłem, że bronię "patusów" a policja jest zła. Odnoszę się tylko i wyłącznie do tego co widać chyba, że piszę "mi się wydaje" lub "wg mnie".
Policja nie jest zła i zalecał bym jej słuchać nawet jak wg nas mówi/robi źle. Tak z zasady. Natomiast nie oznacza to, że wszyscy tam są święci i praworządni.

Dalej czekam na podanie przestępstw "patusów" jakoś na to nikt nie odpowiedział - tylko i wyłącznie z nagrania. Zastanawiające dlaczego? Czyżby "obrońcy f. Rybickiego potrafili znaleźć winę tylko u "patoli" bo są patolami i przeklinali? Coś stronniczy wszyscy są.
Każdy rozwodzi się co było wcześnie ale jakoś każdy bierze stronę f. Rybickiego "bo tak mógł".

Ale dobra pytanie do Ciebie: czy w takim przypadku jeżeli nie było bezpośredniego zamachu ... i cała reszta tylko podeszli bez noży czy innej broni, pyskowali i stali ale nie cofnęli się - nie wykonali polecenia czy w takim przypadku f. Rybicki powinien sięgać po broń, przeładować i podchodzić zamiast użyć gazu?

Edit: Bo właśnie tak zrobił ten drugi policjant jak było 3 "patusów" i 2 policjantów - akcja z tym "koszulkowcem" jakoś broni wtedy nie było a się szarpali. Czyżby teza o bezpośrednim zamachu upadła po raz kolejny bo tamci mu nie "za bardzo" pomagali tylko grzecznie stali.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 186
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Interwencja policji
« Odpowiedź #119 dnia: 20.08.2017, 20:15 »
Kadłubek powklejales mi fragmenty ustawy która ja znam i z której ja już kilka rzeczy też tutaj wymieniłem. Prosiłem Cię o punkt który mówi,że mam kierować broń w nogi. Nie ma żadnego takiego punktu. Gaz nie odniósł odpowiedniego efektu bo gościu co dostał tym gazem na ławce, przyleciał i dalej Napieral na policjanta. Po drugie żaden z nich nie wykonywał jego poleceń. I nie jest jak twierdzisz, zw kamerzysta się cofnął. Conajwyzej stanął w miejscu. A film pokazuje, że jeden nawet próbował zbliżyć się do samochodu. To że policjant bal się użyć broni, i zrobił krok do przodu,  nie znaczy że nie było zagrożenia jego życia, zdrowia czy wolności. Bo idąc twoim tokiem to ten policjant tak mógłby cofać się w nieskończoność. I nie porównuj sytuacji, gdy ten policjant jest sam i biegnie na niego kilku gogusi, do sytuacji gdy przyleciał jego kolega. Mając przy sobie partnera swojego na pewno poczuł się pewniej. Myślę, że zakończymy na tym, bo Ty mnie nie przekonasz do Twojej racji,ani ja za pewne Ciebie do mojej.  Zresztą jak tak piszemy, to czasami wydaje mi się, że oglądaliśmy różne filmy. Myślę, że temat do zamknięcia.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!