Autor Wątek: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?  (Przeczytany 26497 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 830
  • Reputacja: 1995
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #60 dnia: 22.08.2017, 22:58 »
A odemnie taka mała uwaga. Żeby to było sensowne czlonkowie powinni być czlonkami PZW. Inaczej działania przypomną mi dyskusje o kodeksie drogowym tych którzy nawet prawka nie mają.

To takie moje drobne przemyślenie.

Myślę, ze większość będzie członkami PZW. Nie jest to tak istotne według mnie, zwłaszcza, że dla wielu opłacanie składek to masochizm lub strata pieniędzy. Ludzie z ZG powinni zacząć się zastanawiać, dlaczego ludzi ubywa, próbować odwrócić pewne trendy. Nie powinno więc dziwić, ze są wędkarze nie opłacający PZW, w polskiej rzeczywistości to całkiem normalne.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 685
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #61 dnia: 23.08.2017, 07:31 »
A odemnie taka mała uwaga. Żeby to było sensowne czlonkowie powinni być czlonkami PZW. Inaczej działania przypomną mi dyskusje o kodeksie drogowym tych którzy nawet prawka nie mają.

To takie moje drobne przemyślenie.

Myślę, ze większość będzie członkami PZW. Nie jest to tak istotne według mnie, zwłaszcza, że dla wielu opłacanie składek to masochizm lub strata pieniędzy. Ludzie z ZG powinni zacząć się zastanawiać, dlaczego ludzi ubywa, próbować odwrócić pewne trendy. Nie powinno więc dziwić, ze są wędkarze nie opłacający PZW, w polskiej rzeczywistości to całkiem normalne.

Biorąc to na logikę, to jest to bardzo nienormalne, ponieważ każdy, gdzie by nie mieszkał, ma najłatwiejszy dostęp do wód PZW. Więc ubywanie członków jest doskonałym dowodem na to, jak fatalne są to wody.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #62 dnia: 23.08.2017, 10:00 »
A ja chciałbym, żeby dostęp do wód dzierżawionych przeze PZW był otwarty dla każdego posiadającego kartę wędkarską i tylko kartę wędkarską.
Warunek jeden, nie należysz do PZW, nie zabierasz ryb. opłacasz składki - możesz zabrać wg limitu.
PZW może mnie nawet skontrolować, ale zabronić łowić nie może, ponieważ karta wędkarska wystawiana jest przez organ państwowy.
 
Niestety zawłaszczenie tak ogromnej powierzchni wody przez PZW w obecnych warunkach uniemożliwia swobodne korzystanie z wód należących do SKARBU PAŃSTWA.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #63 dnia: 23.08.2017, 10:04 »
No i co z tego, że wody należą do Skarbu Państwa? Skoro PZW je dzierżawi to może je udostępniać komu chce. Różni ludzie i firmy dzierżawią tereny, budynki itp należące do Skarbu Państwa. Czy to oznacza, że mogę wejść rolnikowi dzierżawiącemu pole i też na nim siać i zbierać żniwa, bo to Państwowe? Skoro jest dzierżawa, to na czas dzierżawy prawo do obiektu, terenu posiada dzierżawca. Inna sytuacja by była, gdyby PZW dostawało wody od Skarbu Państwa za darmo. Ale tak nie jest.
Grzegorz

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #64 dnia: 23.08.2017, 10:08 »
Po ostatniej zmianie statutu wiadomo,  że pzw może wykluczyć członka jeśli należy on do innego stowarzyszenia wędkarskiego.
Działanie tylko w kierunku ochrony dobra wód ma sens.
Takie Stowarzyszenie jest już niejedno,  ale nie ma przedstawiciela u ustawodawcy. Czyżby nawet zielonym nie zależało?  Całkiem to możliwe.
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #65 dnia: 23.08.2017, 10:10 »
Może wsparcia szukać raczej w Ministerstwie Turystyki i Sportu? Jest takie?
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #66 dnia: 23.08.2017, 10:18 »
Nie zrozumiemy się.
Ograniczenie korzystania z wody jest narzucone przez skalę dzierżawy. A zróżnicowanie opłat dla wędkujących przez dzierżawcę nosi znamiona przymusu należenia do związku.
Daje to podstawę do takiego rozumowania, że "koledzy" wędkarze zrzeszeni mają w doopie wędkarzy niezrzeszonych, bo interesuje ich tylko kasa.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #67 dnia: 23.08.2017, 10:28 »
Rzeczywiście, skala dzierżawy jest bardzo duża i można pokusić się o określenie, że PZW ma monopol na polskie wody. Wynika to głównie z długoletniej działalności PZW i z ilości członków - mając takie pieniądze do dyspozycji mogą sobie pozwolić na dzierżawy nawet bardzo dużych jezior czy rzek. Mimo to, ja nie uważam, że PZW odbiera komuś prawo do wędkowania. Jest to po prostu działalność wynikająca i z przepisów prawa i z systemu, który obecnie funkcjonuje. Rzeki, jeziora, stawy, kanały są wydzierżawiane przez Skarb Państwa i ktoś za tę dzierżawę płaci. Skala jest duża, jednak nie można na jej podstawie mieć tutaj zarzutów do PZW. Przecież od Skarbu Państwa wody dzierżawią również przedsiębiorcy, rybacy, inne stowarzyszenia. Zupełnie nie rozumiem, na jakiej podstawie ja miałbym mieć prawo do wędkowania na wodach stowarzyszenia X bez przystąpienia do nich. Które inne, poza PZW stowarzyszenie tak funkcjonuje? Byłem kiedyś w takim stowarzyszeniu i żeby móc wędkować na wodach przez nich dzierżawionych musiałem zostać członkiem stowarzyszenia i opłacić ich składki. Musiałem przestrzegać ich zasad i regulaminu. Gdybym nie zgodził się na te warunki, również nie mógł bym łowić na tych łowiskach, mimo, że dzierżawione były od Skarbu Państwa.

Daje to podstawę do takiego rozumowania, że "koledzy" wędkarze zrzeszeni mają w doopie wędkarzy niezrzeszonych, bo interesuje ich tylko kasa.

A nie powinno tak być? Stowarzyszenie ponosi koszta, załatwia sprawy, organizuje wędkarstwo na wodach dzierżawionych przez siebie. Posiada jakąś ilość członków, którzy składają się na te koszta. Opłacają członkowskie, składki, pracę na rzecz kół. Są inwestycje, budowanie infrastruktury, rybaczówek, ktoś zbiera śmieci, sprząta, kosi trawę - to już sprawy przyziemne ale również ważne.
I nagle przychodzi ktoś niezrzeszony i żąda prawa do wędkowania na takiej wodzie. Na jakiej podstawie? Bo posiada kartę wędkarską. To nie trzymało by się kupy.

Poza tym PZW umożliwia łowienie na swoich wodach osobom niezrzeszonym a nawet cudzoziemcom. Nie trzeba należeć do PZW. Są opłaty jednodniowe, 3 dniowe, tygodniowe. W czym problem? No tak, kosztują więcej, ale dlaczego niby to miało by być tanio? Raz, że dzierżawca ma pełne prawo do ustalania cen jakie uzna za odpowiednie, dwa - skoro taki człowiek nie wnosi zupełnie nic, nie opłaca składki członkowskiej to po prostu płaci więcej. Jest to logiczne. Ale dostęp do wody jest.

Załóżmy, że zakładam stowarzyszenie paintballa. Dzierżawię od lasów państwowych kawałek terenu. Organizuję jakieś tory, buduję fortyfikacje i co tam jeszcze dusza zapragnie. Ludzie ze stowarzyszenie składają się na to wszystko, pracują, działają. I teraz to stowarzyszenie organizuje jakieś imprezy a tam przyjeżdżają ekipy ludzi niezrzeszonych i strzelają się na terenie dzierżawionym przez nich. Bo przecież wstep do lasu powinien mieć każdy. Przecież to jest wręcz śmieszne.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego uważasz, że PZW nie może Ci zabronić wędkowania na wodach, które dzierżawi i za które płaci od wielu lat. Dzierżawisz koparkę od Państwa i nagle okazuje się, że przychodzi mietek i mówi, że nie zabronisz mu nią jeździć, bo koparka jest państwowa a on ma uprawnienia do kierowania nią. Coś tu chyba nie gra.

Jak PZW coś dzierżawi, to wszelkie prawa w związku z wodą dzierżawioną przechodzą na PZW. Podmiot ten nie staje się właścicielem, ale ma pełne prawo do dysponowania obiektem dzierżawy, w tym również warunków do korzystania z niego przez inne osoby.
Grzegorz

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #68 dnia: 23.08.2017, 10:41 »
PRAWO słowo klucz.
Świadomość prawa jest niestety mała i dlatego wygląda to tak jak wygląda.
Woda stowarzyszeniowa? Szacun, inaczej wygląda jak ktoś dba, niż jak ktoś nie dba.
Jak to mówią "Prawie" robi różnicę. Chcę być traktowany jako obywatel, a nie jako członek.Z powodu zjawiska skali robią ze mnie "członka".
Szacunek dla prawa znam. Monopol mnie uwiera.
Jakoś na wodach ogólnodostępnych można łowić tylko z kartą, tam gdzie jest monopol już nie. Mała dzierżawa mi nie przeszkadza.
Duża dewastacja i zawłaszczenie owszem.

Po ostatniej zmianie statutu wiadomo,  że pzw może wykluczyć członka jeśli należy on do innego stowarzyszenia wędkarskiego.
Działanie tylko w kierunku ochrony dobra wód ma sens.
Takie Stowarzyszenie jest już niejedno,  ale nie ma przedstawiciela u ustawodawcy. Czyżby nawet zielonym nie zależało?  Całkiem to możliwe.

Czarek możesz wkleić fragment statutu, który to mówi.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #69 dnia: 23.08.2017, 10:52 »
PRAWO słowo klucz.
Świadomość prawa jest niestety mała i dlatego wygląda to tak jak wygląda.
Woda stowarzyszeniowa? Szacun, inaczej wygląda jak ktoś dba, niż jak ktoś nie dba.
Jak to mówią "Prawie" robi różnicę. Chcę być traktowany jako obywatel, a nie jako członek.Z powodu zjawiska skali robią ze mnie "członka".
Szacunek dla prawa znam. Monopol mnie uwiera.
Jakoś na wodach ogólnodostępnych można łowić tylko z kartą, tam gdzie jest monopol już nie. Mała dzierżawa mi nie przeszkadza.
Duża dewastacja i zawłaszczenie owszem.

Po ostatniej zmianie statutu wiadomo,  że pzw może wykluczyć członka jeśli należy on do innego stowarzyszenia wędkarskiego.
Działanie tylko w kierunku ochrony dobra wód ma sens.
Takie Stowarzyszenie jest już niejedno,  ale nie ma przedstawiciela u ustawodawcy. Czyżby nawet zielonym nie zależało?  Całkiem to możliwe.

Czarek możesz wkleić fragment statutu, który to mówi.
wiesz czyn by się skończył Twój pomysł? Tym,że już nikt nie był by członkiem i oczywiście nie zabierał ryby. A wody dalej byłyby takie puste jakie są,albo i jeszcze gorzej. Bo odpływ członków oznacza brak kasy na zarybienia.  A nie wierzę,że nagle wszyscy zaczną wpuszczać ryby do wody.  Nie w Polsce.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #70 dnia: 23.08.2017, 11:00 »
ciach

 wiesz czyn by się skończył Twój pomysł? Tym,że już nikt nie był by członkiem i oczywiście nie zabierał ryby. A wody dalej byłyby takie puste jakie są,albo i jeszcze gorzej. Bo odpływ członków oznacza brak kasy na zarybienia.  A nie wierzę,że nagle wszyscy zaczną wpuszczać ryby do wody.  Nie w Polsce.
ZARYBIANIE
Kolejne słowo klucz. Tak jakby główna działalnością związku było ZARYBIANIE, odtwarzanie przez regularne zarybianie (??)
Działanie dla zarybiania, zarabianie na zarybianiu, przemysł zarybieniowy, przewalanie kasy. Droga na manowce.

Idę do ZOO popatrzeć na ryby.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #71 dnia: 23.08.2017, 11:07 »
Główna nie,  ale jedna z któryś tam. To powiedz jak takie mądry jak odbudujesz ryby w wodach. Jak według Twojego pomysłu nikt już nie będzie członkiem i każdy będzie se łowił za free.  Bo chyba nie wierzysz w to, że ludzie będą wypuszczać ryby?
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #72 dnia: 23.08.2017, 11:10 »
cumbajszpil, ale napisałem Ci, że możesz łowić na wodach PZW, nie będąc członkiem PZW. Nie musisz należeć do tej organizacji. Są opłaty dla niezrzeszonych. No chyba, że chcesz łowić za darmochę.
Grzegorz

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #73 dnia: 23.08.2017, 11:13 »
ciach

 wiesz czyn by się skończył Twój pomysł? Tym,że już nikt nie był by członkiem i oczywiście nie zabierał ryby. A wody dalej byłyby takie puste jakie są,albo i jeszcze gorzej. Bo odpływ członków oznacza brak kasy na zarybienia.  A nie wierzę,że nagle wszyscy zaczną wpuszczać ryby do wody.  Nie w Polsce.
ZARYBIANIE
Kolejne słowo klucz. Tak jakby główna działalnością związku było ZARYBIANIE, odtwarzanie przez regularne zarybianie (??)
Działanie dla zarybiania, zarabianie na zarybianiu, przemysł zarybieniowy, przewalanie kasy. Droga na manowce.

Idę do ZOO popatrzeć na ryby.
Śmiem twierdzić, że Twój pomysł doprowadzilby do tego, że ryby oglądalibyśmy tylko w zoo.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #74 dnia: 23.08.2017, 11:54 »
cumbajszpil, ale napisałem Ci, że możesz łowić na wodach PZW, nie będąc członkiem PZW. Nie musisz należeć do tej organizacji. Są opłaty dla niezrzeszonych. No chyba, że chcesz łowić za darmochę.
Za stary jestem, żeby nie wiedzieć, że nie ma nic a darmo. Ale swobodny dostęp do wędkowania C&R być powinien.
Jak mam sobie kupić "usługę" to chcę mieć z tego frajdę. (czytaj woda ma być zasobna w ryby, które mogę złowić)

Tam gdzie łowię dla przyjemności, przez 30 lat mnie nikt nie skontrolował. Dla uczciwości wykupowałem zawsze "usługę".
Woda w ciągu tego czasu straciła 1 klasę czystości. Ciekawe czy sama z siebie czy przez kogoś. Dobrze, że strefa ciszy została.