Przychodzi klient do sklepu, gdzie wlaściciel jest pochodzenia żydowskiego / bez urazy tylko /
k: - dzień dobry , jest tu kto ?
ż: - moje uszanowienie, szanowny Pan sobie życzy ?
k - czy macie dywany ?
ż - oczywista, że mamy, my wszystko mamy !
k - ale ja potrzebuję taki nietypowy
ż - oczywista, że mamy, my wszystko mamy !
k - taki półokrągły
ż - oczywista, że mamy, my wszystko mamy !
k - no, jak wszystko macie, to może też odkurzacz..
ż - oczywista, że mamy, my wszystko mamy !
k - no ale ja potrzebuję taki specyficzny ... taki żeby sam odkurzał ...
ż - oczywista, że mamy, my wszystko mamy !
k - wątpię !
ż - " wątpie " tyż mamy !
