1
Zanęty / Odp: Glina/Ziemia wędkarska - stosować czy nie, i z czym to się je.
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Luk dnia Dzisiaj o 07:29 »3. Czy przy łowieniu sliderem należy stosować kule czy można stosować po prostu samą zanętę ?
Pytanie jak łowisz, o jakiej porze roku, czy stosujesz robactwo. Moim zdaniem nadmiar zanęty może mieć niekorzystny wpływ, dlatego slider to przede wszystkim umiejętność dobrego nęcenia. Użycie ziemi lub glin powoduje, że jest tam o wiele mniej towaru, co wg mnie działa na korzyść, i być może po pewnym czasie powoduje konieczność donęcania. A to znów więcej pracy
Ale i efekt powinien być lepszy.Nęcenie na bogato, czyli nęcenie pozytywne może odstraszyć rybę, i tu trzeba się dopasować. Oczywiście na wodzie pełnej małego leszcza i krąpia to może być cel, pytanie jednak na jakie ryby się nastawiasz, czy to taktyka pod zawody itd.
Jedno jest pewne. Tego co wrzucisz do wody wyciagnąć się nie da. Przy nęceniu procą normalną rzeczą jest zmiana miejsca, ponieważ ono zazwyczaj przestaje działać. Ryby stają się ostrożne. Dlatego miejscami się rotuje. Pułapką nęcenia pozytywnego niestety jest trzymanie się kurczowo jednego miejsca, ponieważ je zanęciliśmy
Dlatego mając ziemię i gliny możesz rozcieńczyć ilość towaru podanego, donęcić lub mieć kolejne miejsce wytypowane do nęcenia. Na przykład - klipujesz miejce na 25 metrach, drugie na 15. Obydwa nęcisz, ale jedno pozytywnie, drugie negatywnie. I rotujesz, sprawdzając co lepiej działa. W przypadku jak używasz zanęty, to ile kul jesteś z niej w stanie ulepić? No właśnie. Zazwyczaj ogranicza cię ilość. Dlatego ziemia/glina to o wiele lepsza opcja, i zachęcam do inwestycji tu we wkrętarkę z mieszadłem, co pomoże ograniczyć czas mieszania i babrania się. BTW, obecnie można kupić wędki do nęcenia, co przy użyciu koszyka lub małego spomba może sprawić, że nęcisz bardzo szybko, bez konieczności użycia kul. Użycie kijków dystansowych sprawia, że szybko możesz ogarniać kilka linii, rotować między nimi. Co lepsze, możesz je nęcić różnego rodzaju towarem. Wg mnie to o wiele lepsze rozwiązanie, na pewne pory roku. Bo trudno tu nęcić dżokersem. Ale świat wędkarski idzie naprzód, i wg mnie coraz rzadziej trzeba iść w gliny lub ziemię. Możesz zanęcić sobie samą kukurydzą na ten przykład, i zacząć łowienie, bez godziny poświęconej na mieszanki, klejenia i tak dalej. Mam znajomego, co lubi łowić spożywką, kulami. On powiedział mi, że do dwóch godzin potrafi spędzić na przygotowaniu kul. Ja mam na ten przykład mało czasu i nie posiadam go na tyle, aby przed sesją tyle się babrać
No i te brudne łapy i żałoba za paznokciami 





Ostatnie wiadomości

