Przedłużka na tym kiju ma przelotkę, aczkolwiek nie spieram się, że na każdej wersji.
Ja w każdym razie takową wersję posiadałem. Było to totalnie bez sensu, bo trzeba by za każdym razem rozmontować zestaw.
Poza tym cóż... Kije Trabucco albo polubisz albo znienawidzisz

Jak nie sprawdzisz, nie będziesz wiedział.
Mnie te wędki nie przypadły do gustu (chociaż mam jeszcze TXL w jakimś kącie), za dużo minusów. Przynajmniej w moim mniemaniu- każdy ma inne preferencje.
Rękojeść krótka jak w spinningu 2,4m i małej średnicy, machać czymś takim przy długości 3,9m to jakaś pomyłka, zwłaszcza, że taka długość, sugeruje dalsze dystanse. Uchwyt kołowrotka jest małej średnicy i niewielkiej długości, na dodatek nie trzyma kołowrotka pewnie i strach to mocniej dokręcić, bo "czuć" że zaraz coś strzeli. Wędki są źle wyważone i "lecą na pysk". Do tego jeszcze te łączenia sekcji, jakieś oploty, wzmocnienia... Grube to jakieś takie i brzydkie.
Selektory z racji kluchowatości mają kiepskie właściwości rzutowe, ja tym rzucać nie potrafiłem i nie było to przyjemne.
Kontrola nad rybą 3kg- praktycznie żadna. Chyba, że łowisz na czystym brzegu i masz miejsce.
70m rzucić feederem to wg mnie wyczyn i do osiągnięcia raczej tylko bardziej sztywną wędką, koleś przesadził wg mnie i to bardzo grubo
Mam nadzieję, że zadowoleni posiadacze Trabucco mnie nie zlinczują
Zdaję sobie sprawę, że ktoś może mieć "złe" zdanie o patykach, których ja używam
