Skip to main content

ABC feedera - zestaw samozacinający z podajnikiem do białych robaków

  • Utworzono

Podajnik do białych robaków z Drennana jest bardzo skuteczny zwłaszcza wiosną - szczególnie do połowu linów, które uwielbiaja białe robaki!

Jest to zestaw prosty w swojej budowie i bardzo skuteczny. W Wielkiej Brytanii nazywa się go 'tench maggot feeder rig' co sugeruje do połowu którego gatunku  jest przeznaczony (tench czyli lin). Oczywiście inne gatunki też można łowić tą metodą.
Ryby żerujące głównie przy dnie uwielbiają białe robaki. Wiele z nich patroluje miejsca w strefie brzegowej, przy trzcinach czy irysach, roślinach podwodnych, liliach i grążelach lub na stokach górek w poszukiwaniu pokarmu - i tam powinniśmy stosować ten rodzaj podajnika. Jest to zestaw anty splątaniowy i bardzo łatwo się go używa.

Budowa zestawu

W tym wariancie omawiam podajnik firmy Drennan typu in - line, czyli z żyłką przechodzącą przez jego środek. Ma to tę zaletę, że podajnik może swobodnie wędrować po żyłce, co w przypadku zerwania zestawu pozwala rybie uwolnić się. Występuje on w dwóch wariantach wagowych - 56 g i 70 gram i jest używany do łowienia większych ryb, głównie linów, karpi, karasi i leszczy. Można zastosować go w wodach stojących i wolno płynących (tutaj lepszy będzie wariant 70 gram).

Do zestawu potrzebujemy żyłki głównej koniecznie przeznaczonej do metody gruntowej - czyli tonącej, od średnicy 0.18 do 0.30 Najlepsze są w przedziale 0.20 - 0.25 mm co przy dobrej pracy zestawu pozwoli na wyholowanie ryby nawet powyżej 10 kilogramów.
Oprócz samego podajnika potrzebujemy jeszcze krótkiego przyponu z hakiem. Przypon musi mieć długość około 10 cm (może być krótszy - do 7,5 cm), i mocną żyłkę 0.14-0.18 mm lub plecionkę. Hak mocny, od nr 10 do 16, może być przeznaczony do techniki włosowej. Krótki przypon zapewnia samozacięcie - brania powinny być mocne,  w przypadku linów i karpi wręcz brutalne. Można łowić używając typowego feedera (miękkiej szczytówki), wędki z alarmem lub tradycyjnego zestawu z podwieszaną bombką (tego nie zalecam).




Żyłkę przekładamy przez gumowa tulejkę,  następnie przez sam podajnik i montujemy do łącznika, który stanowi krętlik w plastikowej osłonie. 



Używamy węzła typu Palomar lub zwykłego przyponowego (wszystko schowane jest w rurce koszyka).

Do kółeczka znajdującego się z drugiej strony krętlika montujemy przypon i zestaw jest gotowy do użycia.





Gotowy zestaw



Jak łowić
 
Do łowienia tą metodą potrzebujemy przede wszystkim większej ilości białych robaków lub pinki. Tylna część podajnika otwiera się i tam sypiemy większą lub mniejszą ilość robaków, około 30 -50. Pół litra na spokojną (mniej niż 10 linów wink ) sesję w zupełności powinien wystarczyć. 

Najlepsze wyniki osiąga się wiosną i latem - gdy ryby żerują bardzo mocno. Jesienią należy zmniejszać ilość używanych robaków aby nie przenęcić miejsca w którym łowimy.

Podstawową sprawą jest tutaj celne zarzucanie. O ile nie łowimy blisko brzegu powinniśmy używać klipu na szpulce kołowrotka aby podajnik lądował w tym samym miejscu. Nie warto łowić na mocno zamulonym dnie - waga podajnika to minimum 56 gram i zapadnie się on zbyt głęboko. Dywan roślinności podwodnej , twardsze dno (piach, żwir, glina) , stoki górek (lub styk górki i półki) - to idealne miejsca. Jeżeli łowimy w nieznanym łowisku można użyć specjalnego ciężarka do badania dna, aby znaleźć odpowiednią lokalizację. Powolne zwijanie go daje informację z jakim podłożem mamy do czynienia - przy kamieniach i żwirze  szarpanie, przy mule powolne ciągnięcie a przy roślinności lekkie zaczepy. Może być to nawet zwykły ciężarek o wadze kilkunastu - kilkudziesięciu gram.

Białe robaki opuszczają podajnik w ciągu minuty, dwóch. Robią to niezmiernie szybko - 'rozchodząc' się wokół zestawu. Jeżeli użyjemy dwóch robaków na haczyku jako przynęty - prezentacja powinna być idealna. W sytuacji gdy mamy do czynienia z drobnicą - to możemy zastosować gumowe imitacje białych robaków lub kasterów. Małe ryby nie są zainteresowane taką przynętą, w przeciwieństwie do tych dużych. W takim przypadku najlepszy jest przypon włosowy - specjalna konstrukcja haka zapobiega  wypluciu przynęty przez rybę. Zwykłe haki nie są tak skuteczne. 


Imitacja białych robaków na przyponie włosowym. Czerwony kolor sprawdza się najlepiej, biały też jest dobry. Gumowe imitacje można moczyć w atraktorach lub dipach

Na wodach stojących wędka powinna być ułożona tak aby szczytówka była blisko wody. łowienie z wędką skierowaną w 'niebo' jest błędem i powodować będzie dużą ilość fałszywych brań, przesuwania samego zestawu...



Prawidłowe ułożenie wędki


Jeżeli nastawiamy się na lina, powinniśmy po znalezieniu miejsca i zaklipowaniu żyłki wykonać kilka zarzutów (2-3) pełnym podajnikiem aby wprowadzić odpowiednią ilość białych robaków. Następnie zarzucamy co 20 -30 minut, nawet jeżeli nic się nie dzieje. Należy być świadomym, że większość ryb jest bardzo ciekawska i reaguje pozytywnie na plusk wody - sprawdzając jego źródło. Dodatkowo białe robaki lub pinka szybko zagrzebuje się w dnie. Tutaj potrzebujemy większej ilości robaków - duże ryby mają duży apetyt...
Obserwujmy powierzchnię wody. Często wystarcza to do lokalizacji miejsca w którym przebywają ryby. Dodatkowo lin lub karp lubią się 'pokazywać'. Lin obraca się przy powierzchni, jakby opłukiwał się z mułu, karpie lubią wyskakiwać... Drobne bąbelki to kolejna wskazówka - w przypadku lina to malutkie banieczki, większe od główki małego gwoździa. Pomiędzy majem a lipcem lin gromadzi się w stada aby odbyć tarło - i wtedy można natrafić na kilka lub nawet kilkanaście sztuk prosiaczków...

Jeżeli używamy miękkich szczytówek lub tradycyjnych 'bombek' jako sygnalizatory pamiętajmy o kontrolowaniu wędki. Kołowrotek z wolnym biegiem jest tutaj dobrym rozwiązaniem lub każdorazowe luzowanie hamulca tak aby żyłka lekko się wysuwała ze szpuli. Zacięty lin momentalnie rzuca się do ucieczki i chwila nieuwagi może skończyć się utratą wędki lub niepotrzebnym nurkowaniem w łowisku... wink  Reagujmy szybko na brania - mimo, że zestaw jest określany jako samozacinający ryba mocno szarpie łbem i łatwo się uwalnia od haka w momencie gdy ma odrobinę luzu.

Polecam haki bez zadziorowe i apeluję o właściwe traktowanie ryb, no i przede wszystkim o ich wypuszczanie... Liny są tak piękne!





 Połamania!