matchless zgadzam się z Tobą w 100%.
Jezioro, nad którym lubię łowić jest nagminnie nawiedzane
przez spacerowiczów z dziećmi, psami, plażowiczów, grilowiczów itd.
Jeśli ludzie robią taki syf i jeszcze pretensje mają, że masz czelność
łowić tu ryby bo oni się chcą kąpać i opalać to czasami nie mam nawet siły gadać.
W większości mam do czynienia z podpitymi kolesiami po 20 ale i zdarzyła się
pijana 50-latka, która to stwierdziła, że mam wypier... bo tu się dzieci kąpią i się ukłują.
Ja jej tłumaczę, że to jest zbiornik PZW i to jest dzika plaża i tu się nie wolno kąpać
poza tym łowię na dystansie ok 20 m od brzegu na głębokości 4-5 m więc nie da rady się dziecko ukłuć
ale co tam....
Dopiero jak postraszyła mnie, że zadzwoni po policję albo straż miejską
to ja wyjąłem telefon i mówię, że sam zadzwonię po policję jak chce... to się dopiero zamknęła
Niestety mam tak, że mimo tego iż mam ponad 100 jezior do połowu
w moim okręgu to większość z nich jest oddalona 60-100 km od Bydgoszczy.
Do Jezuickiego mam z domu dokładnie 14 km więc lubię tam jeździć.
No i w tym roku również będę się użerał z plażowiczami...