Zgodnie ze wcześniejszą zapowiedzią kilka słów o wędce Flagman Legend 390/100 g.
Całość zapakowana jest w całkiem przyzwoity, trójkomorowy pokrowiec w kolorze współgrającym z kolorystyką całej wędki:
Cała wędka wykonana jest w tonacji szaro-czarnej, bez oczojebnych fajerwerków, co mi się osobiście szalenie podoba:
Reklamowana i opisana jest jako limitowana edycja:
Cztery największe przelotki są duże, osadzone na 3 długich stopkach a pozostałe też są większe niż standardowe. Ma to na celu ułatwić dalekie rzuty co jest uzasadnione w przypadku wędki o tej długości
Dolnik jest kombinacją korka i pianki:
Uchwyt kołowrotka:
Wędkę kupiłem razem z kołowrotkiem Flagman Armadale Big Pit i w tej kombinacji zwykle łowi. Wyważenie wędki 290 g i kołowrotka 570 g wygląda następująco:
Praca wędki na sucho pod obciążeniem 500 g wygląda następująco:
Po dodaniu dodatkowych 250 g:
Wędka pracuje na całej długości i charakteryzuje się dużą sprężystością - zdecydowanie nie można ją nazwać miękką.
Ja szukałem kija do łowienia na dłuższych dystansach, z podajnikami 45-60 g i dlatego wybrałem ten model. Całość jest naprawdę dobrze skompletowana i wykonana. Dodam jeszcze, że udało mi się ją kupić przy pomocy obywatela Ukrainy, bezpośrednio ze sklepu Flagmana, w naprawdę świetnym stosunku ceny do jakości. Dziś sprawdzałem i akurat jest promocja -30% na w sklepie producenta
Długość transportowa kija to 137 cm, generalnie jestem zwolennikiem dwu składów, ale w przypadku kija o długości 3,9 m przekracza to możliwości mojego pokrowca (195 cm).
Czy wędkę bym kupił raz jeszcze? Tak, bez najmniejszego wahania.
Może w przyszłym sezonie uda się zrobić jakiś krótki film znad wody pokazujący pracę na mokro