Autor Wątek: Kiedy i jak na lina?  (Przeczytany 281053 razy)

MrProper

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #330 dnia: 05.10.2016, 18:18 »
Krystian gdzie kupujesz cieciorkę - bo Te puszeczki albertowskie- doprowadzą mnie do bankructwa :P

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #331 dnia: 05.10.2016, 18:23 »
Krystian gdzie kupujesz cieciorkę - bo Te puszeczki albertowskie- doprowadzą mnie do bankructwa
vismania.nl tyle że w ofercie online nie mają ale na miejscu paczki po 1, 5 i 10 kg w spoko cenie - jak będziesz to sprawdź konopie 4 mm - polecam ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

MrProper

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #332 dnia: 05.10.2016, 18:27 »
Konopie ja kupuje zwykłe w Zwarte Vogel ;) taniej wychodzi :P
4 mm to raczej na hak, jak dla mnie.
Jak za grubo podasz to zapasiesz ;)

A używając spomba w tym czasie trochę mniej syp i będzie git

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #333 dnia: 05.10.2016, 18:34 »
W ciągu lata na miejscówce na której mnie odwiedziłeś machałem 5-7 razy spomb-em, w niedzielę 3 razy i wyniki były całkiem dobre (opiszę później w wynikach), ale zdaję sobie sprawę z zimnej pory roku - już przeszedłem na podajniki 'L'  ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

MrProper

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #334 dnia: 05.10.2016, 18:36 »
Ja tam póki co spomba nie odstawiam- Tak jak pisałeś, nie wszystkie zanęty podasz koszyczkiem, czy podajnikiem

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #335 dnia: 05.10.2016, 19:19 »
Nie jest powiedziane, że np. zestaw do metody się nie sprawdzi. Króciutki przypon. Przynęta ukryta w podajniku. Wcale nie musi dawać zaczepy.
Muł też nie zawsze jest przeszkodą. Wraz z naszym forumowym kolegą Gienkiem łowiliśmy u niego na wodach, w których mułu nie brakuje i brania na metodę też były.
Myślę, że warto spróbować :)
No i spróbowałem.
Podajnik S10 g od Mikado. Ponieważ przerwałem kilka dni temu nęcenie łubinem, postanowiłem wypróbować zwykłą zanętę waniliową + pellet wanilia/miód/czerwony robak 8 mm na włos. Nota bene, na pellet czerwony robak rybki reagowały marnie, jakby z obrzydzeniem.
Niczego nie zaczepiłem, nie urwałem, więc wychodzi na to że robiłem widły i igieł z tymi zaczepami. :facepalm:
Lin się nie pojawił (wieje jak diabli, temp. +10...11'C, przelotny deszcz), ale zameldował się karaś około 22-23 cm. Rekordowy jak na to zakarasione łowisko. Rybka pojawiła się po około 30 min od zarzucenia i niestety do końca zasiadki nie było niczego konkretnego. Dziobanie koszyka i złośliwe wyciąganie przyponu.
PS. U mnie woda podniosła się o około 10 cm.

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #336 dnia: 05.10.2016, 20:06 »
Tadek - zawzięcie to ty masz  :)
Jeśli chcesz się pozbyć tego jak to powiedziałeś 'złośliwego ciągnięcia przyponu' proponuję koszyk XL 30 g Elasticated ciężar sprawi iż byle rybka nim nie szarpnie, a powierzchnia że się nie zapadnie w muł (teoretycznie). Gumka w nim zamontowana sprawi iż nie będziesz widział ciągnięcia przyponu bo dopiero zacięta ryba będzie w stanie przesunąć podajnik. A ty ograniczysz 'tą nerwową sytuację' do co najwyżej - przepływania ryby po żyłce :)
 Ten podajnik możesz też zeszlifowac na szlifierce by zmniejszyć jego wagę, ja tak zrobiłem z dwoma tylko jeden ostatnio straciłem z rybą w zielsku a drugi szczupak mi zabrał  :(  dlatego jak tak zrobisz maźni jakąś farbą by się tak nie świecił od spodu.
Pozdrawiam
 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #337 dnia: 05.10.2016, 22:30 »
Krystian - nie, nie. Tu chodzi coś innego.
Podczas wyjadania z podajnika szczytówka ugina się bardzo delikatnie i minimalnie. Takie drobne, 2-3 milimetrowe, łagodne uginanie szczytówki. Trwa to kilka-kilkanaście minut - typowo dla karasia "ciumkanie". Potem następuje mocniejsze, zdecydowane szarpnięcie lub dwa i już wiem, że pellet+haczyk leży poza podajnikiem, a sam podajnik jest pusty. Dodatkowym wskazaniem obecności ryby są obfite bąbelki na powierzchni wody. Drobnica jest na tyle mała, że nie jest w stanie połknąć pelletu z haczykiem, tylko go wywleka poza podajnik. Podajnik natomiast szybko jest wyjadany, zanim zdążą wejść większe osobniki.
Coś sobie pokombinuję... i wymyślę korzystając z Twoich, Mateusza i innych porad.
Potwierdza się natomiast, że większą rybkę należy łowić z gruntu, a spławik tutaj nie daje rady.

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #338 dnia: 11.10.2016, 20:16 »
Cóżżż, na podchodzenie lina wypada mi już poczekać do przyszłej wiosny.
Ostatnio bawiłem się pierwszy raz metodą podnoszoną (Lift method). Jestem zafascynowany - prostota, uniwersalność w dostosowaniu do łowisk (wody stojące). Bajka!
Mały, krótki (7-8 cm) i lekki spławik - wygrzebany ze staroci i pomalowany czerwonym lakierem fluoro + dorobione uszko. Kilka śrucin zaciśniętych na grubej żyłce - obciążenie przelotowe na głównej żyłce.
Dobieram jeszcze długości przyponu.
Metoda podnoszona ma dla mnie chyba same zalety:
- 200% gwarancji, że przynęta leży na dnie,
- mimo bardzo lekkiego spławika mogę penetrować łowisko (rzucać zestawem) zarówno blisko jak i daleko - spore przeciążenie spławika (u mnie nawet kilkukrotna wartość wyporności spławika)
- szybkie i czułe wskazania brań
- znacznie większa odporność zestawu na drobnicę atakującą spławik lub śrut wiszący w toni

Nie wiem jeszcze, jak odporna jest metoda podnoszona na boczny wiatr na wodzie stojącej (ściąganie zestawu, przytapianie spławika, falowanie wody).
Mam zamiar potrenować - lepiej wyczuwać brania, znaleźć zależność pomiędzy rodzajem dna, a właściwie głębokością mułu, a długością przyponu.

Domyślam się, że niejeden z kolegów łowi lub łowił tą metodą - jakie są wasze wrażenia, spostrzeżenia, plusy, minusy, skuteczność (nie porównując do metod gruntowych bez-spławikowych)?

MrProper

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #339 dnia: 11.10.2016, 20:24 »
U nas na to się mówi prze-gruntowany zestaw. Oliwka przelotowo,cięższa- jak napisałeś kilkukrotnie od wyporności spławika. Stoper w zależności od głębokości łowiska, o metr więcej. Napięcie żyłki tak aby przy topić spławik, do żądanego momentu, i zaczyna się zabawa ;)

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #340 dnia: 11.10.2016, 21:08 »
Metoda połowu bardzo fajna, w sumie to jedyna metoda spławikowa jaką jak dotąd opanowałem. Mój nauczyciel nazywał to 'spławik z gruntu'. I tak jak czytam twoje spostrzeżenia na temat tej metody to nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ja używałem oliwki 7 g przy spławiku 4g i było OK.  Jak jest uciąg bądź wiatr zwiększałem mieco ciężar spławiku i regulowałem stoper. Po obejrzeniu kilku filmów stwierdzam że oliwka jest gorszym obciążeniem od tego co Ty zastosowałeś. Powodzenia :)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #341 dnia: 12.10.2016, 00:42 »
Tutaj ciekawa dyskusja poświęcona tej metodzie -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=452.0
Ja trochę też rozpisałem się tutaj -> https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/lift-method-metoda-bran-podnoszonych
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #342 dnia: 12.10.2016, 09:33 »
Tutaj ciekawa dyskusja poświęcona tej metodzie -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=452.0
Ja trochę też rozpisałem się tutaj -> https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/lift-method-metoda-bran-podnoszonych
Dziękuję za link do dyskusji! Nie trafiłem na nią wcześniej.
Twój artykuł czytałem kilka dni temu. To było pierwsze, co zrobiłem po obejrzeniu filmu wstawionego przez Modus w tym temacie (post #298). Przewertowałem też YT i również trafiłem na cykl filmów Chirs'a o lift method na liny.

Na zdjęciu mojego zestawu, które umieściłem parę postów wcześniej, widać krętlik, do którego mocuję przypon.
Zrezygnuję z tego krętlika, bo często występowały kilku-, kilkunastominutowe przerwy w braniach. Wydaje mi się, że ryba wyczuwała ciężar krętlika i rezygnowała.

Szukając ryby w miejscówce musiałem posyłać zestaw na dalsze odległości (+/- 10 m), zrobiłem więc spławik przelotowo (aby "zgrupować" w jednym miejscu ciężar zestawu i całość się nie plątała). Chciałem eliminować mój ruch (m.in. wstawanie przy zarzutach zestawu) i robienie zamieszania na brzegu. Ciasna przestrzeń do machania wędką (krzaki i tatarak). "Dolny" stoper spławika przesunąłem w kierunku obciążenia. Jakieś 7-8 cm "nad" stoperem ciężarka. Ograniczyło to swobodę ruchu ciężarka (przelotowego) po żyłce. Mógł przesuwać się tylko te 7-8 cm. Dało to efekt samozacięcia ryby.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #343 dnia: 12.10.2016, 11:06 »
Tadek, wpadł mi jeden pomysł do głowy jak możesz sobie oczyścić dno. Jest niestety uzależniony w dużej mierze od pogody zimą. Mianowicie jak będzie lód to wchodzisz na niego i sypiesz ziemię robiąc na nim koło powiedzmy 2m. Jak lód stopnieje to ziemia wpadnie do wody tworząc miejsce bez roślin.
Ciekawe jak długo takie oczko się utrzyma bez roślinności?
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #344 dnia: 12.10.2016, 13:24 »
Świetny pomysł Michale.
Zobaczymy jaka zima będzie tego roku, bo mój rejon jest ciepły i czasami jest ciężko o lód.