Nie znam zanęt, ale jeśli są one już gotowe, namoczone, to porównując cenę z suchą sonu, która dodatkowo 2x puchnie... No to chyba nie ma co porównywać, bo w pierwszym przypadku płacisz za wodę, a w drugim przypadku wychodzi Ci gotowego produktu 2x więcej po namoczeniu.
Ja Sonu namaczam przed wyjazdem nad wodę. Wlewam wodę, że robi się lekkie błoto (byle nie przesadzić) parę razy zamieszam i bez zbędnych ceregieli ruszam. Potem wystarczy na szybko rozetrzeć w rękach grudki i ewentualnie dowilżyć delikatnie z atomizera.
Wiem, piszę nie na temat (nie o Meusie), ale ogólnie pytasz o gotowe zanęty. Kolega w innym wątku polecał gotowe od Cukka.
Myślisz że w tych instant to woda? Ja myślę, że to mieszanka chemii niczym z kosmosu. Woda sprawiła by, że towar by szybko trafił szlag. Ale może się mylę....
Dokładnie.
Nikt poważny nie produkuje zanęt instant...
Sensas, Sonu, bait tech czy inni poważni gracze to zanety suche i sypkie. A wędkarz zadecyduje co z nimi zrobi. Klasycznie, pastę a może pod chmurę zanętową...
U nas instant to domena firm pokroju Traper, Jaxon, Mikado czy właśnie Meus.... Trzeba wiedzieć że bazują oni na niewiedzy i naiwności łowiących...
Cena jest kosmiczna w porównaniu do "jakości" produktu. To coś trzeba omijać szerokim łukiem... Każdy z nas jest w stanie samemu stworzyć zanete pełnowartościową pod metodę czy klasyka w cenie do 10 zł za kg a nawet taniej!
Luk, Dawid WJNR, czy inni koledzy na forum mieli okazję sprawdzić na własnej skórze instanty metodowe... Szkoda kasy i nerwów na to. Praktycznie same wady a plusów brak.