Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: wasiu13 w 02.04.2015, 20:33
-
Czy ma ktoś z was jakieś doświadczenie z stosowaniu fluocarbonu na przypon??Chodzi mi o "tradycyjnego" feedera na rzece.
-
A pod jakie przynęty, bo to ważne i jaka rzeka ?
-
Kukurydza i rosówka.Rzeka o spokojnym uciągu maks 6g.Głębokość do 4m.
-
Sam go jeszcze nie używałem, ale z tego co o nim było pisane to jest bardzo dobre rozwiązanie. Dwa najważniejsze plusy jest mniej widoczny niż żyłka i sztywniejszy co ułatwia łowienie przy dłuższych przyponach . :)
-
Kukurydza i rosówka.Rzeka o spokojnym uciągu maks 6g.Głębokość do 4m.
Do takiego zestawu nie potrzeba florocarbonu, w takim miejscu i do takich przynet zbędny wydatek, bo to materiał drogi na przypony, starczy zwykła żyłka ;).
-
Może wypada zaczać od opisania własności fluorokarbonu :
1. Cięższy niż woda i żyłka ( czyli szybko tonie i leży na dnie)
2. Odporny na przetarcie ( racicznice itp)
3. Przy tej samej średnicy co żyłka sztywniejszy
4. Przy tej samej średnicy co żyłka - ma o połowę mniejszą wytrzymałość na zerwanie (co jest dużą wadą )
5. Ma ten sam stopień załamania promieni świetlnych co woda - co czyni go niewidocznym w wodzie.Dotyczy to jednak tylko stanu gdy nie jest sztucznie barwiony na inny kolor niż woda . Niestety widoczność żyłki ma mniejsze znaczenie niż początkowo sądzono - ryby wyczuwają ją linią naboczną
6. Mitem jest to co początkowo sądzono o fluorokarbonie że nie przegryzie go szczupak - niestety przegryzie
Wadą jest też to że jego cena jest znacznie wyższa niż żyłki
Wobec powyższych faktów trzeba się zastanowić z jakiego powodu chcesz go stosować
-
W UK pokazano film kręciny pod woda na rzece, w którym brzany jak tylko poczuły fluorocarbon, to sie odsunęły z metr w bok, omijając przynętę. I nagle wiele osób zrezygnowało z fluorocarbonu, przechodząc na żyłki.
Wg mnie warto użyć go na wodzie gdzie wiadomo, ze bedzie on leżał na dnie. Jeżeli tylko miałby on się unosić w wodzie, jak to jest na szybszej rzece, to wolałbym żyłkę...
-
Może wypada zaczać od opisania własności fluorokarbonu :
4. Przy tej samej średnicy co żyłka - ma o połowę mniejszą wytrzymałość na zerwanie (co jest dużą wadą )
W opisach nie ma aż takiej różnicy w wytrzymałości.Chciałem go zastosować,by właśnie zwiększyć wytrzymałość,podnosząc średnicę.Stosuje na razie żyłkę na przypon 0,14mm.Praktycznie,co zasiadkę mam branie ryby,gdzie zawodzi przypon.Dlatego uznałem,że można zastosować przypon z fluocarbonu 0,16mm-0,18mm,bo jak myślałem będzie to lepsza opcja niż tej samej średnicy żyłka, ale argumenty które przedstawiłeś na razie odwiodą mnie od tego pomysłu.
A co z przyponem z plecionki??
-
Nie wiem jakie ryby łowisz, ale fajnie jest jak zawodzi przypon na takich sztukach... :D
Na pewno nie uzyskasz lepszych parametrów wytrzymałościowych z fluorocarbonem. Ja na rzeki używam ostatnio Reflo Power z Prestona. Mam od 0.11 do 0.21 i pozwala mi to na robienie przyponów na kaźde warunki - 0.21 to już brzany. To świetna żyłka na przypony właśnie, bardzo mocna i wytrzymała. Na rzece miękkość jest dość istotną sprawą...
Co do wytrzymałości fluorocarbonu to jest on słabszy od żyłek, ale wchodzą coraz to nowsze - i ostatnio Drennan już lekko zaskoczył swoimi parametrami, mają fc właśnie jakby nowszej generacji. Ale to nie jest wciąż moc żyłki...
Jeżeli zrobisz przypon z Reflo Power 0.15 mm, to nie wiem jaka ryba może go urwać. 3-4 kilo? W Polsce to chyba tylko karp na rzece, większa brzana lub kleń...
-
Ja stosuję przypony na rzekę tylko z plecionki 0,08 lub 0,10mm i jestem bardzo zadowolony.
Nie mam problemów z pęknięciami przyponów na węźle, łatwo się wiąże.
Jako linki głównej używam plecionki 0,13 i 0,15mm.
Robiłem kiedyś testy-takie same zestawy tylko przypon z żyłki lub plecionki i różnicy w braniach nie zauważyłem.
Rzeczne łowiska - w moim przypadku San- mają dużo zawad, kamieni o które przypon łatwo uszkodzić i również z tego powodu wybrałem plecionkę.
-
Też kiedyś sobie porównywałem żyłkę i plecionkę na Wiśle i jednak ponad drugie tyle brań miałem na żyłce. Do tego na rzece przypony stosuje długie, rzadko 40cm, przeważnie więcej i bardzo często na miękkiej plecionce po kilku zarzutach zestawu robiły się supełki, a to trochę irytuje.
Plecionka sprawdza mi się na wodach stojących, na Wiśle nie bardzo, no ale to szybka rzeka, nie łowiłem na spokojniejszych.
Według mnie rzeki to tylko żyłki, wracając do fluorocarbonu to np. http://skleptrabucco.pl/trabucco-xps-fluorocarbon-100-super-soft-25m/ (http://skleptrabucco.pl/trabucco-xps-fluorocarbon-100-super-soft-25m/) o średnicy 0,145 (niby 2,1 kg wytrzymałość) rwie mi się w ręce jak żyłka 0,08. Ten materiał sprawdza mi się bardziej w krótkich przyponach na wody stojące, no ale to moje spostrzeżenia, dużo zależy od sposobu montowania zestawów itp. Stosując rurki antysplątaniowe i przypony z plecionki gwarantuje, że po kilku zarzutach pojawią się supełki, może na plecionce to jakoś nie przeszkadza, ale mnie to wnerwiało.
-
Stosowałem w minionym sezonie przypony fluorocarbonowe na rzece. Co muszę dać im na plus, to to że mniej się plączą z racji swojej sztywności!
-
Witam,
w kwestii powyższej dyskusji ja stosuje przypony - 0,08 i 0,10 i plecionkę Berkeley Nanofil - 0,15. Ta linka (właściwie nie do końca jest to pleciona) jest mniej wytrzymała od plecionki ale jest gładka jak żyłka i w miarę sztywna. Splątania przyponów do 45 cm praktycznie nie występują a nie używam rurki antysplątaniowej lecz mocowania koszyczka firmy Stonfo (do wagglerów). Linka nie jest jakoś wybitnie odporna na przetarcia więc trzeba uważać na stan przelotek i ich jakość. Nie nadaje się na zimowe łowienie.
Pzdr
-
Odświeżę trochę temat. Skończył mi się fluorocarbon z Drennana i muszę coś kupić na przypony. Byłem z niego bardzo zadowolony i chyba nigdy mnie nie zawiódł. Jestem ciekawy zdania osób łowiących brzany na rzece, co Waszym zdaniem sprawdza się lepiej. Czy żyłka, czy fc? Ja stosuje cały czas fc i w tym sezonie mam już ponad 45 brzan na koncie. Może stosując żyłkę, wyniki byłyby jeszcze lepsze... dlatego pytam :)
Jeżeli żyłka, to jaką wybrać? Główną żyłkę stosuje 0,32 Daiwy...
-
Odświeżę trochę temat. Skończył mi się fluorocarbon z Drennana i muszę coś kupić na przypony. Byłem z niego bardzo zadowolony i chyba nigdy mnie nie zawiódł. Jestem ciekawy zdania osób łowiących brzany na rzece, co Waszym zdaniem sprawdza się lepiej. Czy żyłka, czy fc? Ja stosuje cały czas fc i w tym sezonie mam już ponad 45 brzan na koncie. Może stosując żyłkę, wyniki byłyby jeszcze lepsze... dlatego pytam :)
Jeżeli żyłka, to jaką wybrać? Główną żyłkę stosuje 0,32 Daiwy...
Jeżeli Ci się coś sprawdza to po co to zmieniać? Zostań przy tym co masz i tyle. Ja stosuję fc i plecionki - działa mi to i to. Ten pierwszy to MOMOI - Hi-Catch Fluorocarbon NEO - stosuję i na brzanę i mf oraz robię z niego przypony na sandacza. Plecionka - to już typowa hookline np. Kordy. A żyłkę polecam Shimano - Technium np. Tournament Carp
Pzdr.
-
Ja mogę Ci polecić bardzo dobrą żyłkę, którą stosuję również, jako alternatywę do zwykłych żyłek, na komercyjne karpie a ostatnio zdarzyło mi się również na brzany w rzece.
http://matchpro.pl/pl/p/FLUOROCARBON-Krepton-Zylka-Milo-0%2C210-230mm-50m/13422
Trudno mi się odnieść do słów Lucjana na temat doświadczeń w UK na rzekach. Nie widziałem też tego filmu.
Generalnie ja akurat mam dosyć szczęśliwe doświadczenie z fluorocarbonem na rzece, jeśli chodzi o tyczkę i spławik.
Biorąc pod uwagę, że fluorocarbon jest nieco "cięższy" to taki przypon, jeśli łowimy ryby z dna, lepiej układa się na nim. Nie fruwa tak. Sama sztywność też jest moim zdaniem pozytywem w tym wypadku. W ostatniej mojej relacji, kiedy miałem 4 brzany na tyczce na Odrze, właśnie łowiłem z przyponem 0,148 tej żyłki, którą polecam powyżej.
Trzy moje kolejne sesje na Odrze, dwie w tym samym miejscu i jedna w innym to doskonały wynik jeśli chodzi o płocie, jazie, klenie ale brzan już nie było.
Jasne, nie ma co tutaj się doszukiwać znaczenia fluorocarbonu, ale czasem diabeł może tkwić w szczegółach. Nie wierzę w to, ale jak przeczytałem ten temat to skojarzyłem pewne fakty właśnie z moim łowieniem na Odrze i brzanami.
Całkowicie rozsądnie już, wydaje mi się, że ta niewidzialność to mało znacząca właściwość. Uważam, że bardziej może się przydać ciężar własny i sztywność fluorocarbony, szczególnie w przypadku, kiedy nastawiamy się na konkretne ryby na specyficznych łowiskach, np na rzece, gdzie nie wszystkie ryby lubią fruwające przynęty.
-
Jeżeli nie łowimy w czystej wodzie to ja wolę odpuścić fluorocarbon. Dlaczego?
Przez jego sztywność. Jeżeli oglądaliście filmy podwodne, to widać na nich często jak brzany odpływają od nęconych miejsc bo dotknęły pletwami bądź brzuchem sztywnego fluorocarbonu.
W dodatku na podniesionej wodzie, która jest bardzo brudna i tak mało co widać.
Ja stosuje fluorocarbon z E-S-P i Kordy gdyż są bardzo miękkie i wytrzymałe.
Jednak w przypadku kiedy woda jest podniesiona i ma kolor, wolę stosować powlekaną plecionkę, jak na razie się sprawdza.
Z pewnością plecionka czy fluorocarbon są dużo lepsze od zwykłej żyłki.
Przez swoją odporność na przetarcia a wiadomo brzana to rwący nurt i żwirowe dno i leżący na nim przypon ma naprawdę ciężką pracę.
-
Czy stosujecie do FC jakieś specjalne węzły?
-
Czy stosujecie do FC jakieś specjalne węzły?
Palomar.
-
Czy stosujecie do FC jakieś specjalne węzły?
Do FC tylko i wyłącznie ten:
http://online.fliphtml5.com/uncx/jrxa/#p=1
-
Pawlica, właśnie o ten mi chodziło :thumbup: Miałem go zapisanego na starym kompie i zapomniałem.
Ale Kop3k, również dziękuję :thumbup:
-
-
Jakiej grubości fc używacie?
-
Ja używam 0,25 z Drennana. Wyciągałem na niego brzany po 6 kg. Takich po 5 kg było sporo. Ani razu mi się nie przetarł. Do haka stosuje węzeł bez węzła, a do łączenia z żyłką główną normalna pętla przełożona x 2 (nie znam nazwy tego węzła). Na rybie jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Kupiłem żyłkę Koruma i w poniedziałek będę testował żyłkę bo fc jak na razie działał bardzo dobrze, ale kto wie może na żyłce brań będzie więcej... Jeszcze być może kupię cienką plecionkę. Kop3k jaka polecasz?
Co do fc z Drennana, oprócz tego, że jest wytrzymały, to jest on również bardzo miękki. Polecam.
Edycja moderatora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Ja osobiście stosuję fluorocarbon gdy żyłkę mi przecina np. o racicznice. Często na różnego rodzaju żwirowniach, gdy mamy płaskie dno i spady kilka m w dół. Wtedy często gdy łapiemy przed takim spadem, po braniu ryba idzie na dół i przecina żyłkę.
-
Podczepię się pod wątek. Przypon z fluorocarbonu 0,12 mm będzie dużo sztywniejszy od przyponu z żyłki 0,12 mm?
-
Tak, sztywniejszy.
-
Panowie nie wiecie czasem czy złożony podwójnie fluorocarbon 0,30 da radę przełożyć przez łącznik szybkiej wymiany Drennan, tak żeby zawiązać węzeł polomar?
-
Powinienes dać radę. Kłopot byłby z łącznikiem z Prestona, jaki jest do podajników do Metody, ale tu powinien być OK, bo oczko jest ciut większe. Lepszy byłby zapewne rozmiar większy łącznika (small).
-
Pany, moglibyście polecić sprawdzony w łowieniu w miarę sztywny fluorocarbon 0,16 do przyponów do łowienia na metodę "laying-on"?
-
Pany, moglibyście polecić sprawdzony w łowieniu w miarę sztywny fluorocarbon 0,16 do przyponów do łowienia na metodę "laying-on"?
Zazwyczaj każdy fluorocarbon jest sztywny, to główna cecha. Na okonie akurat używam tego WALK FISH 100% Fluorocarbon
https://bit.ly/3JaEh2Q z Szopipipi lub Aliexpress. Nie wiem jak się sprawdzi do metody, ale powinien być ok. Cena spoko, nie idzie zbankrutować jak u nas :P ale będzie szło 2 do 3 tygodni pewnie :)
-
Dzięki Azga. Zamówione.
-
Dziś dotarł fluorocarbon od wujka Wonga. Zobaczymy jak się sprawdzi. Dam znać co i jak po użytkowaniu.