Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: e-MarioBros w 10.04.2015, 12:22

Tytuł: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 10.04.2015, 12:22
Interesuje mnie jakie rodzaje jesiotrów pływają w polskich wodach (i ich zdjęcia), jakichkolwiek: PZW czy też komercyjnych. Nieraz pytałem o to różnych ludzi, większość gospodarzy wody używa tylko nazwy jesiotr, jeden wie że u Niego pływają sterlety. Czy ktoś ma może jakieś ciekawe informacje na ten temat?
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 10.04.2015, 13:15
Co do tego że ma u siebie Sterlety nie byłbym taki pewny. Sterlet jest bardzo wymagający pod względem warunków panujących w środowisku wodnym. Jeśli się komuś uda je zachować, może Sterlety wtedy utrzyma. Najprawdopodobniej ma u siebie hodowlane Bestery. Są one krzyżówką samicy Bieługi i sama Sterleta. Zostały "stworzone" na potrzeby hodowlane. Rosną szybciej - po roku chyba około 2kg. Nie są wybredne pod względem środowiska, a przede wszystkim zostały pozbawione cech wędrownych, które są dla jesiotrowatych naturalne.
Wiem jeszcze że hoduję się Alonkę. Ale nic o nie nie wiem.
Kiedyś w Bałtyku pływał jeszcze Jesiotr Zachodni ale wyparł go Ostronosy.
Próbowano kiedyś zarybić rzeki Wartę, Drwęcę i Barycz w celach reaktywacji gatunku krzyżówką Kanadyjskiego Ostronosego, ale z tego co wiem, nie odniosło to zamierzonego sukcesu, ponieważ fakt iż posiadał on podobne DNA do Bałtyckiego nie sprawia że będzie on takowym. Najsmutniejsze to to, że głównie ludzie przyczynili się do wymarcia gatunku.
Jesiotry wymierają lub wymarły a to co pływa w hodowlach nigdy nie będzie Jesiotrem.

Zdjęć nie szukam bo wystarczy wstukać sobie w google i można zgłupieć od widoku tych krzyżówek - każda trochę inny wygląd i kolor.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 10.04.2015, 13:28
Na marginesie, to wiem że około 10 lat temu powstał niemiecko-polski projekt reintrodukcji w odrze jesiotra zachodniego. Zdecydowaną większość kosztów projektu mieli sfinansować niemcy. Jednym z powodów, była poprawa czystości wody.
Jednak z pomysłu się wycofano. Nieoficjalnie jednym z powodów była perspektywa zwykłego kłusownictwa. Innymi słowy obawiano się że kilka milionów euro zostanie wrzuconych do błota...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 10.04.2015, 14:01

.Nieoficjalnie jednym z powodów była perspektywa zwykłego kłusownictwa.
Kłusownictwo w Polsce to jena z nabardzej rozwiniętych dziedzin hobby, więc jest to zrozumiałe.

Jednym z powodów, była poprawa czystości wody

Chyba miałeś na myśli nie powodów a warunków ?

Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Grzes77 w 10.04.2015, 15:12
Dwa lub trzy sezony temu kumpel z pracy dostał cynka i przetrzepał "miejscowych" kłusowników. W siatach, które mieli zastawione na Wiśle był jesiotr. Nie wiem który gatunek dokładnie, ale to pierwsza ryba, którą widziano w moich stronach z tego gatunku od kilkudziesięciu lat. Starzy ludzie mieszkający nad Wisłą wspominają, że dopóki nie było zapory we Włocławku, to jesiotry pływały w wodach Wisły w mojej okolicy. Od kilkudziesięciu lat ten ostatni jesiotr był jedynym i wszyscy przypuszczają, że to taki "zbieg" z jakiegoś zbiornika prywatnego. Ryba z przestępstwa powinna trafić do jakiejś "instytucji' w celu spożytkowania, ten jednak osobnik pływa podobno dalej i chwała za to.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.04.2015, 17:58
Pozbawię Was pewnych złudzeń.

PZW razem z innymi organizacjami, MOŚ itp , postanowiło przywrócić jesiotra wodom. Pomysł niby fajny, jednak jak się okazuje sprawa miała 'drugie dno'. Otóż pozyskiwano ikrę jesiotra z Kanady, czyli jesiotra ostronosego. Już tutaj mogą być pewne kontrowersje - bo czy jest to rodzimy gatunek?
Wybudowano nowy ośrodek zarybieniowy w Grzmięcy, część funduszy było spoza PZW, jednak jakaś część to ich pieniądze - lub jak ktoś woli wędkarzy. No i hoduje się jesiotra i nim zarybia. Minister na otwarciu podniecał się i porównywał jesiotra do żubra, zachwycony był projektem.

Jak dla mnie jednak najważniejsze  jest kilka kwestii.

Skoro ryb w Polsce brakuje, nie ma odpowiednich przepisów - po co wydawać pieniądze na jakiegoś jesiotra? Skoro ginie karaś pospolity, lin jest w 'odwrocie' na skutek zarybień gatunków obcych i inwazyjnych (Polska jest chyba jedynym krajem gdzie zarybia się szkodliwym przyrodniczo gatunkiem inwazyjnym - karasiem srebrzystym), populacje drapieżnika są na katastrofalnie niskim poziomie, po co zarybia się gatunkiem NIEPOTRZEBNYM? Jak dla mnie to sytuacja gdzie ktoś ma zapalenie płuc, ale zamiast odpowiednich leków na tę chorobę, ktoś wydaje fortune na maść na trądzik.

Inna sprawa to przepławki. Jeżeli nie ma ich na polskich rzekach, to jaki jest sens robienia zarybień? Wisła nie ma działających prawidłowo przepławek, więc zarybienia tej rzeki mijają się z celem, co? Nawet jeżeli jesiotr wróci - to raczej nie znajdzie odpowiednich miejsc do tarła. Będzie natomiast łupem spółek rybackich.

Po co budować ośrodek w Grzmięcy, brać środki unijne (unijne - czyli polskie - bo to nasza kasa co poszła do UE i wraca) - i wydawać krocie na instalacje do rozmnażania jesiotra? Czy nie powinno się zabezpieczyć wpierw ryb z polskich wód, zmienić limity, wprowadzić ochronę drapieżników, zainwestować pieniądze w akcje uświadamiające (łów i wypuszczaj, szanuj przyrodę itp.)? Postawić na tarło przeżyciowe w większości wód, zamiast promować rozbudowę 'infrastruktury zarybieniowej'? Przecież to komedia jakaś, zarybia się coraz więcej, ale ryb nie chroni - osłabia się w ten sposób materiał genetyczny, stawia na gatunki łatwe w 'hodowli' - czyli na karpia, amura, czasami karasia srebrzystego. A co z naszymi gatunkami rodzimymi - czy powinno się poświęcać je po to, aby było 'mięso' w wodzie? To jest paranoja...

Dla mnie cała ta sytuacja to jeden wielki przekręt i brak zdroworozsądkowego myślenia. Budowanie na siłę nie ma sensu - za to trzeba teraz płacić, wyższymi składkami oczywiście, bo trzeba wszystko utrzymywać ,spłacać kredyty... Zamiast chronić ryby, to się zarybia. Niestety ochrona ryb, zwłaszcza zagrożonych gatunków, a zarybienia to dwie różne rzeczy.
Najgorsze jest to, że widzę w tym pewien schemat. Skorzystaja na tym ludzie związani z zarządzającymi PZW, będą kolejne ciepłe posadki, skorzystaja też rybacy, i oficjele zasiadający w zarządach spółek rybackich. Bo zarybi się jesiotrem zapewne tak, aby później go odłowić. Czy to będzie klasyka dżezu - odłowy kontrolne lub odłowy tarlaków - wszystko jedno. Nie skorzysta na tym wędkarz, zwłaszcza ten co na rzekach nie łowi. Kto wie, czy operacja 'jesiotr' - nie jest 'snem o potędze' związanym z biznesem handlu ikrą. Bo dawniej wiślane jesiotry były źródłem kawioru zaopatrującego carski dwór! Rybacy przecież wiecznie istnieć nie będą, wyjaławiają i degradują wody, które ryby dawać będą tylko do pewnego momentu, taki jesiotr to świetna dla nich alternatywa.

To mi bardzo brzydko pachnie...

Jeżeli poukłada się pewne klocki układanki - to można zauważyć, że w Polsce nie chodzi wcale do końca o przywrócenie jakiegoś gatunku. Robią to zazwyczaj ludzie, mający w tym jakiś interes, za pieniądze nie swoje robiąc nie trafione projekty, inwestycje. Mogą to też być pozbawieni wyobraźni eko terroryści, którzy uwalniając takie  bobry, spowodowali masę problemów i zmian w środowisku. Zamiast chronić to co mamy, to się to niszczy - zaś inwestuje Wielkie pieniądze w projekty mające nikłą szansę powodzenia. Ot, Polska...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: mirek w 10.04.2015, 18:43
:bravo:
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 10.04.2015, 21:19
Sprawa która opisałem na pewno dotyczyła jesiotra zachodniego. Pomysł zrodził się za naszą zachodnią granicą, i to niemcy chcieli sfinansować większa cześć kosztów tego projektu. Koszt był szacowany na bodaj 5 mln euro. Wiem to od mojego byłego dziekana z uczelni,- jest dobrze zorientowaną osobą.
Pomysł teoretycznie był bardzo dobry. Jesiotr zachodni niegdyś bardzo licznie występował w naszych wodach. Czytałem, że jeszcze przed pierwszą wojną światową  był tak liczny, że kilogram jego mięsa był w cenie drobnicy,- płoci, certy...
Więc, biorąc pod uwagę poprawę jakości naszych wód, gatunek ten powinien raczej łatwo się reintrodukować.
Problem są jednak nasze krajowe realia...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.04.2015, 21:39
No właśnie - polskie realia... Podobno samo szkolenie w Kanadzie było kosztowne, do tego te wszystkie instalacje. Ja nie miałbym nic przeciwko, jeżeli wpierw poukładane byłyby zwykłe, ważniejsze rzeczy. Wątpię aby jesiotrem zarybiano za darmo - to będzie koszt rozrzucany na wędkarzy. Łosoś tez kiedys był bardzo liczny...
Jeżeli system przepławek nie działa, cały ten projekt jest dla mnie dziwny. Dla wielu wędkarzy Wisła jest już rzeką na wskroś przetrzebioną, po co walić do niej jesiotra? Oki, trafił do takiej Drwęcy, ale czy nie lepiej skupić się na tym aby obecne gatunki były liczne i zdrowe?

Sam projekt realizowany przez IRŚ lub Ministerstwo Ochrony Środowiska byłby do przyjęcia. W obecnej formie jest to dla mnie przerost formy nad treścią. Jasne, fajnie aby w polskich wodach były jesiotry, ale wpierw trzeba załatwić rzeczy priorytetowe...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 10.04.2015, 22:15
Idealne podsumowanie  :bravo:
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 10.04.2015, 22:50
To taki pomysł, jak zarybienie Wisły łososiem. Wpuścili sporo łososia w górskich dopływach Wisły, bez nadziei, że kiedykolwiek wrócą, ze względu na zaporę we Włocławku, która ma przepływanki uniemożliwiające drogę powrotną - choć do Bałtyku mogą podobno dotrzeć. W zasadzie trudno sobie wyobrazić, żeby zarybienie się udało przy tamie we Włocławku i kosmicznym zanieczyszczeniu Wisły. Nasuwa się pytanie - po co to zrobiono?
Jakiś czas temu powstał fajny film o Wiśle, który porusza trochę ten temat: "Wisła od źródeł do ujścia - wzdłuż dawnego szlaku łososia" w reżyserii Paola Volponiego.  Film ma trzy części i, jak dla mnie, ma fajny klimat. Warto go zobaczyć w dobrej jakości, bo jakość youtubowa zubaża film o wartości estetyczne. Niestety nie mogę go znaleźć w sieci i nie podlinkuję.
Co do jesiotra w Wiśle, to czytałem gdzieś, że żył w niej zarówno zachodni, jak i ostronosy, przy czym dominujący był ostronosy. No, ale może to tzw. propaganda na daną chwilę, co to ma uzasadnić zarybienia ostronosym.
Ja oczywiście bardzo chciałbym widzieć zarówno jesiotra, jak i łososia w Wiśle, ale rzeczywiście, jak pisze Luk, chyba najpierw należałoby uporządkować równowagę tych ryb, które jeszcze w naszych wodach pływają, a dopiero potem zabrać się do odtwarzania gatunków. Zdrowy rozsądek podpowiada takie rozwiązanie. Ale może w PZW myślą, że taka rownowaga istnieje dzięki odłowom rybackim, jak to w jednym raporcie IRŚ na temat Wisły, Narwi, Bugu na ich odcinakach mazowieckich oraz Zalewu Zegrzyńskiego zostało pięknie napisane - zrezygnowanie z odłowów byłoby niebezpieczne dla racjonalnej gospodarki rybackiej. Kto wie, może tam własnie nie ma ludzi o zdrowym rozsądku.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Druid w 10.04.2015, 23:33
Ja miałem tylko jedno spotkanie z jesiotrem . Po wielkiej powodzi w 97 roku wybraliśmy sie z kolegą na Kanał Gliwicki , połowić płoci i karasi . Woda była już wtedy niska i czysta. W pewnej chwili zdębiałem bo pół metra od brzegu powoli pod prąd przepłynął jesiotr. Miał gdzieś około metra, może ciut więcej . Chcialem go pokazać koledze ale już niestety zniknął a kolega pytał co wczoraj piłem :)
Sądzę że uciekł w czasie powodzi z jakiegoś stawu hodowalanego
Pomysł zarybiania jesiotrem jest podobny do pomysłu by odbudować w Polsce pogłowie  rosomaka i tura. Z tego co pamiętam ostatni dziki jesiotr w Wiśle został zlowiony w latach 60 XX wieku
Niestety nasz kraj jest tak zurbanizowany że dla tych zwierząt ( także jesiotra) po prostu nie ma miejsca . Brakuje przestrzeni, możliwości swobodnych ciągow tarłowych, samych tarlisk, miejsc gdzie mógłby sie wychować narybek no i jakość wody też odbiega od tej w XIX wieku
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 11.04.2015, 08:30
Trochę też poczytałem w internecie i pooglądałem zdjęć. Na razie mój wniosek: na normalnych wodach introdukcja jesiotra raczej trudna. Szczególnie przy naszej polskiej mentalności chyba dalej chłopsko (90%) - szlacheckiej (10%):  "chłop żywemu nie przepuści" "jestem Pan, mnie wszystko wolno" >:(, ale na komercjach to dość ciekawe urozmaicenie. :)
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.04.2015, 09:30
Kto wie, może pomysłodawcy liczą na to, że jesiotr zamiast sie wycierać, będzie wprowadzany regularnie rok w rok materiałem z Grzmięcy? Zastanawiam się czy ktokolwiek zadał pewne pytania odnośnie kosztów tej operacji. Byc może najważniejszym jest aby ,budować'. Nieważne jakie inwestycje, byle lać beton, brać kredyty, dostawać dofinansowanie z UE, a reszta? 'Jakoś to będzie' i 'bbędziemy sie martwić później'.

Nie wiem jaka jest Wasza opinia, ale moje odczucie jest takie, że w kierownictwie PZW zasiadają nieudolni ludzie, nie potrafiący kierowac związkiem w sposób nowoczesny, przyszłościowy. Czasy sa takie, że trzeba myśleć 10 lat na przód, dopasowywać się do zmieniających się realiów, warunków środowiska, do tego uwzględniac należy potrzeby wędkarzy (czyli nie mysleć tylko o 'mięsie'). Niestety - tam jest siedzenie na stołkach, kombinacje, przekręty, polityka 'a co mnie obchodzi....' Teraz odbędzie się zjazd nadzwyczajny, gdzie usunięci będą członkowie ZG mający wyroki sądowe o naduzycia czy malwersacje. Wiadomośc z drugiej ręki, trudno znaleźć coś w necie  tym. To pokazuje właśnie jak się działa w ZG...
Właśnie pokazówką jest w Polsce operacja 'jesiotr'.

Sama ryba na komercji stanowi świetne uzupełnienie. Jeżeli łowi się w miejscu, gdzie wiemy, że pływa kilka takich 'smoków'  - zawsze jest ta niepewność i dreszczyk emocji, że będziemy mieli kontakt z taką rybą.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 11.04.2015, 17:02
Nie wiem jaka jest Wasza opinia, ale moje odczucie jest takie, że w kierownictwie PZW zasiadają nieudolni ludzie, nie potrafiący kierowac związkiem w sposób nowoczesny, przyszłościowy. Czasy sa takie, że trzeba myśleć 10 lat na przód, dopasowywać się do zmieniających się realiów, warunków środowiska, do tego uwzględniac należy potrzeby wędkarzy (czyli nie mysleć tylko o 'mięsie'). Niestety - tam jest siedzenie na stołkach, kombinacje, przekręty, polityka 'a co mnie obchodzi....' Teraz odbędzie się zjazd nadzwyczajny, gdzie usunięci będą członkowie ZG mający wyroki sądowe o naduzycia czy malwersacje. Wiadomośc z drugiej ręki, trudno znaleźć coś w necie  tym. To pokazuje właśnie jak się działa w ZG...
JAkoś mnie to nie dziwi. Przecież wiadomo, że wszystkie stowarzyszenia i organizacje jak PZW, związki sportowe i hobbystyczne stały się po 89 roku miejscami intratnej pracy dla byłych komuchów. To są pewnie nadal enklawy kultury PRL-u, albo może lepiej, ekosystemy komuny.
Może PZW został zmuszony do usunięcia takich członków, jakąś ustawą zabraniającą zasiadania w zarządach spółek i stowarzyszeń osób karanych. Trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby zrobili to z wewnętrznej inicjatywy i z potrzeby serca dla dobra wędkarstwa w Polsce.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.04.2015, 17:41
Gienek z tą jakością wody to bym jednak dyskutował! Ale inna sprawa że rzeki były mnie j zurbanizowane i było w nich więcej wody!! a i technologie(ich brak) nie pozwalały pospólstwu zbyt ich wyjałowić!
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.04.2015, 22:57
Arek, ja bym powiedział, że chodzi o pewien poziom rybostanu jaki jest w wodzie.Jeżeli nawet będziesz odławiał ryby, nie przekraczając pewnych granic, to ryby będą sie odradzać, cały czas będą... Jeżeli jednak przekroczy sie pewien poziom, ryby nie będa w stanie same 'odbudować' populacji, lub przynajmniej będzie to trwało latami.
Dlatego w wielu zbiornikach w Polsce ryb jest tak mało, bo przetrzebiono je straszliwie. Gdyby nie zarybienia, byłyby pustyniami przez długie lata...

Pamiętam opowieści o ilości ryb w Odrze w latach 60 i 70, podobno było ich całe mnóstwo, mimo zanieczyszczeń. Co ciekawe - rozwój techniki wędkarskiej w latach 90 tych sprawił, że ryb jest coraz mniej. Trudno to tłumaczyć inaczej, na Odrze raczej nie ma rybaków, sieciami nie pokłusują na wielu odcinkach, z racji żeglugi. Woda coraz czystsza - więc powinno byc lepiej... Ale ryba jest wciąż. Gorzej z taka Wisłą...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 12.04.2015, 07:11
Zgadzam się Luk! Ja tylko piłem że jakość wód w poprzednich wiekach wcale nie była taka super. Wszystko w nich lądowało,brak oczyszczalni itp. Ale to rybom nie przeszkadzało i były! Dobry przykład Odry! Był do niej ograniczony dostęp (granica) no i była bardzo zanieczyszczona co się przekładało że jednak nie każdy tą rybę łowił i zabierał. Zmieniło się to po przewrocie ,likwidacji fabryk i poprawie jakości wody,oraz dostępie do rzeki!
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 12.04.2015, 10:05
Arek, ja bym powiedział, że chodzi o pewien poziom rybostanu jaki jest w wodzie.Jeżeli nawet będziesz odławiał ryby, nie przekraczając pewnych granic, to ryby będą sie odradzać, cały czas będą... Jeżeli jednak przekroczy sie pewien poziom, ryby nie będa w stanie same 'odbudować' populacji, lub przynajmniej będzie to trwało latami.
Dlatego w wielu zbiornikach w Polsce ryb jest tak mało, bo przetrzebiono je straszliwie. Gdyby nie zarybienia, byłyby pustyniami przez długie lata...

Pamiętam opowieści o ilości ryb w Odrze w latach 60 i 70, podobno było ich całe mnóstwo, mimo zanieczyszczeń. Co ciekawe - rozwój techniki wędkarskiej w latach 90 tych sprawił, że ryb jest coraz mniej. Trudno to tłumaczyć inaczej, na Odrze raczej nie ma rybaków, sieciami nie pokłusują na wielu odcinkach, z racji żeglugi. Woda coraz czystsza - więc powinno byc lepiej... Ale ryba jest wciąż. Gorzej z taka Wisłą...

Tak, ja również słyszałem wiele opowieści o ilości ryb w latach 60, 70, a lata 80te to nawet sam już pamiętam. Było ich zdecydowanie więcej. Zresztą mój lubuski odcinek odry był kapitalnie rybny do mniej więcej roku 2000. O czym już tutaj pisałem. Ryby było mnóstwo. Przypominam sobie nawet kilka nocek jeszcze z roku bodaj 2000, kiedy ciężko było oko zmrużyć, tak ryba żerowała, spławiała się... Trudno to opisać. W nocy można było odnieść wrażenie, że jesteśmy nad jakąś Amazonką...
Pisałem już wielokrotnie, że rankiem w dobrych zatokach można było zobaczyć nawet ze 200-300 spławów leszcza. Nie ma tutaj żadnej przesady. Było mnóstwo białej ryby, i oczywiście drapieżnika. Mieszkam nad odrą, to wiem.
Kolega wychował się w wiosce 30km dalej. Nad ciekawszym odcinkiem rzeki. To co opowiadał przyprawiało o mały zawrót głowy. Złowienie o poranku kilku pięknych (1,5-2,5kg) leszczy było normą dla tych "zwykłych" miejscowych wędkarzy. Mnóstwo białorybu, ale też szczupaka, sandacza, a i też sumów. Bywało że jeszcze kiedy łowił z ojcem dobre 20 lat temu, musieli zmieniać stanowisko z powodu sumów które wchodziły w łowisko i robiły burdel. Zresztą suma "po cichaczu" łowił tutaj m.in. chyba Kolendowicz.

Wszystko zmieniło się po roku 2000 po odłowach PZW. Temat przerabiany wielokrotnie. Ale naprawdę rzekę zdewastowali. Wyciągnęli grube dziesiątki ton ryby przez tych kilka lat. Masakra.
A zdecydowanie podzielam opinie, że odbudowę rybostanu obecnie hamuje coraz większa ilość wedkarzy łowiących bardzo skutecznie. Nowoczesne techniki połowu, ale mentalność pozostała staroświecka...

Owszem, wiem że są jeszcze odcinki Odry bardzo rybne. Najpewniej nie przetrzebione sieciami. Widzę fotki tych ryb głównie jesienią. Mam na facebooku kilku "zajomych" którzy późną jesienią łowią (czyt. szarpią) kapitalne ryby. Mnóstwo pięknych ryb.
Wisły nie znam, ale Odra ma wielki potencjał. Należy jedynie o tę rzekę zadbać.
Jestem przekonany, że również jesiotr znalazłby tutaj dogodne warunki do bytowania...
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 13.04.2015, 10:14
Byłoby przyjemnie, gdyby Odrę zamieszkiwały takie potwory :)
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 08.01.2016, 16:21
To zdjęcie pochodzi akurat z Rosji, dokładnie znad Wołgi.
Administrator strony zapewnia że jest autentyczne. No i raczej nie wygląda na podrobione.
Rok 1924.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.01.2016, 17:53
Nie czytałem wątku od początku, może już było (a może to nieprawda, wtedy proszę o sprostowanie). Jesiotry, jak homary, rosną całe życie. A są to ryby baaardzo długowieczne.
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: beret_89 w 08.01.2016, 17:54
Panie Grzegorzu rybki ze zdjęcia to Bieługi- Huso huso. Nigdy nie występowaly w Polsce.

Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 08.01.2016, 17:57
Byłoby przyjemnie, gdyby Odrę zamieszkiwały takie potwory :)




Widziałem to wcześniej na FB , dokładnie potwory . Kiedyś dziadek mi opowiadał o takich kolosach . Mówił , że za dziecka widział , jak takie ryby wyciągani w Odry końmi . Coś pięknego .
Tytuł: Odp: Jesiotry w PL
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 08.01.2016, 18:19
Panie Grzegorzu rybki ze zdjęcia to Bieługi- Huso huso. Nigdy nie występowaly w Polsce.


Możliwe. Dzięki za zwrócenie uwagi. :beer:
W 100% przekonany nie jestem. Jesiotrów jest kilka odmian. I jest jeszcze jakiś bardzo rzadki którego ostatnie egzemplarze ostały się bodaj w Amurze...
Wklejam trzy fotki jesiotra zachodniego, który na pewno występował w polskich rzekach.
Foto czarno-białe, to dość znana fotografia ostatniego wielkiego jesiotra zachodniego złowionego w Polsce w 1965r...