Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Alek w 05.11.2018, 18:44
-
U mnie dziś doszedł ponton Kolibri 260 :) jeszcze przed zimą przetestuję na rzece, a na następny sezon żegnam się z PZW :facepalm: i ruszam na jeziorka PGRyb :narybki:
Jeżeli nie tajemnica to na których jeziorach masz zamiar się skupić?
Edycja administratora:
Temat wydzielony z wątku Kupiliśmy
-
I czy zamierzasz "jeździć" na elektryku, czy na własnych bickach? Sam się trochę zastanawiam nad pontonem, żeby gdzieś sobie w lato na mazury skoczyć, i móc poobławiać oczka w trzcinowiskach. Myślałem o kajaku, ale transport i przechowywanie sprawiłyby spore problemy.
-
Mam zamiar pływać raczej na wiosłach, ale raczej będzie to takie łowienie stacjonarne na spławik :D pod spining mam przecież kajak wędkarski, który wożę na dachu golfa 8) ale kajak kupiony jest bardziej na rzekę - mamy w rodzinie dwie łódki 4,2 i 3,5 m jedna stoi na jeziorze Ełckim a ta większa na Selmęcie Wielkim, a ja z pontonem mam zamiar jeździć na Łaśmiady mam tam fajne miejsce na płotki/leszcze z brzegu, uwielbiam łowić na spławik, ale tam jest płytko. w tym roku masakra >:O trzeba daleko zarzucać no i czasem wiatr nie pomaga, wtedy siadam z pickerem ,no ale przeszkadza znowu zielsko moczarka Kanadyjska chyba? A ponton ma pawęż więc nie problem wziąć od braciaka elektryka bo tam strefa ciszy.
-
I czy zamierzasz "jeździć" na elektryku, czy na własnych bickach? Sam się trochę zastanawiam nad pontonem, żeby gdzieś sobie w lato na mazury skoczyć, i móc poobławiać oczka w trzcinowiskach. Myślałem o kajaku, ale transport i przechowywanie sprawiłyby spore problemy.
Jak na wiosłach to pomyśl o czymś takim : temu drugiemu to i rower nie przeszkadza :thumbup: sam myślę nad kupnem składaka , bo mam parę jeziorek w lesie
-
Fajne te kajaki :D Ale boję się jednego - że jak mnie podkusi się kitrać między trzciny, to go gdzieś przebiję. Z pontonem nie byłoby tego problemu, bo jest po prostu za szeroki :D Tak czy siak, zobaczę, pomyślę. Bo chodzi tu w końcu o rekreacyjne łowienie na urlopie.
-
Fajne te kajaki :D Ale boję się jednego - że jak mnie podkusi się kitrać między trzciny, to go gdzieś przebiję. Z pontonem nie byłoby tego problemu, bo jest po prostu za szeroki :D Tak czy siak, zobaczę, pomyślę. Bo chodzi tu w końcu o rekreacyjne łowienie na urlopie.
A już wiesz może Koniu jaką długość chcesz? Bo ja też się zastanawiam nad pontonem (pewnie Kolibri), choć nawet nie wiem w jakiej długości miałbym kupować pod raczej nieduże jeziora i samotne urlopowe pływanie (rzadko w 2 osoby z czego jedna nie wędkuje). Chce pogodzić minimalny komfort łowienia z jak najmniejszą wielkością przy przenoszeniu. Na innym forum to polecają od 3 m w górę :P
-
Fajne te kajaki :D Ale boję się jednego - że jak mnie podkusi się kitrać między trzciny, to go gdzieś przebiję. Z pontonem nie byłoby tego problemu, bo jest po prostu za szeroki :D Tak czy siak, zobaczę, pomyślę. Bo chodzi tu w końcu o rekreacyjne łowienie na urlopie.
Ruskie gniot się nie łamiot :P to nie Chińska cerata jak kiedyś miałem :facepalm: Nasi wschodni sąsiedzi takie łowienie nazywają ''w kamyszach'' okna wycinają i fajne karasie czy karpie łapią , a u nas doopa >:O
-
300 cm to minimum dla dwóch osób.
Komfortowo mi się wędkuje na KM-300PP w pojedynkę.
We dwóch jest trochę ciasno ale też spokojnie da radę.
-
@elopento
No skoro radzieckie kondony się takich badyli nie boją, to chyba faktycznie składak będzie lepszy :D Bo te normalne, wędkarskie kajaki wyglądają super, mają mnóstwo funkcjonalności, ale transport :money: :money: :money: ...
@selektor @scOOtt
Nie wiem specjalnie. Dotychczas łowiłem z niewielkich raczej łódek, próbowałem ze zwykłego kajaka (co jest absolutną porażką). Fajnie gdyby pływadełko pozwalało na wstanie - ale że mam 190 wzrostu i prawie stówę wagi, to środek ciężkości będzie wysoko ;) Więc pewnie żadne małe jedyneczki nie wchodzą w grę...
-
Fajne te kajaki :D Ale boję się jednego - że jak mnie podkusi się kitrać między trzciny, to go gdzieś przebiję. Z pontonem nie byłoby tego problemu, bo jest po prostu za szeroki :D Tak czy siak, zobaczę, pomyślę. Bo chodzi tu w końcu o rekreacyjne łowienie na urlopie.
A już wiesz może Koniu jaką długość chcesz? Bo ja też się zastanawiam nad pontonem (pewnie Kolibri), choć nawet nie wiem w jakiej długości miałbym kupować pod raczej nieduże jeziora i samotne urlopowe pływanie (rzadko w 2 osoby z czego jedna nie wędkuje). Chce pogodzić minimalny komfort łowienia z jak najmniejszą wielkością przy przenoszeniu. Na innym forum to polecają od 3 m w górę :P
Jak kajak kupowałem (3,15) za prawie 3tys. to gadali - jaka łódka by była a ile to gratów na nią można :P a są i tacy co z Belly Boat sumy łowią , ale wolał bym ponton 1,90 m jak siedzieć z doopą w wodzie :P latem to i frajda ,jak na kajaku ale na jesień ,a pływam nie raz i w styczniu jak lodu nie ma to jak byś nie wiosłował to i tak spodnie ochlapane jak to na kajaku , dlatego kupiłem ponton , a wybrałem 3,60 bo dla mnie starczy , ma dwie ławeczki , to i od biedy czasem kogoś wezmę , u mnie na rzece to mało kto pływa ,przeważnie jesienią jadą w górę rzeki ,a potem spływają , ja nie raz kajakiem to i 6km pod prąd daję w ciekawsze miejsca ale potem kark tak boli że spać nie można :o dlatego też myślę o rowerze składaku , mógł bym rano pojechać w górę rzeki z pontonem czy kajakiem ,a potem pod wieczór rowerkiem po samochód :)
-
Rowerem z takim wielkim kajakiem :o
Ja mam 270 i to jest z lekka niewykonalne. Do tego nie radzę brać bez sztywnej podłogi...
-
Na kajaku można na stojąco :) oczywiście kupuje się go co do wagi :P chociaż i mój ma max 160kg obciążenia według producenta , ale ja mam 169cm wzrostu i kupiłem najmniejszy 8) a kajaków jest coraz więcej , są też z napędem nożnym np. Hobbie no i te wielkie są jak łódki ale jak to w USA tam wszystko wielkie.
-
Rowerem z takim wielkim kajakiem :o
Ja mam 270 i to jest z lekka niewykonalne. Do tego nie radzę brać bez sztywnej podłogi...
Nie wiem czy do mnie to? ??? ale ja nie będę ciągał go za rowerem ,tylko wrócić rowerem po samochód , a rower do bagażnika(składak) albo na dach ale to trzeba mieć i rower i takie coś do roweru na bagażnik dachowy , a ni jednego czy drugiego nie mam :P
-
Kurde, a może bellyboat w takim razie? :D Bo jak pisałem, myślałem o używaniu tylko w lato. Ale z takim podejściem, to w sumie w woderach od strony brzegu też do takich oczek się przedrę ;D
-
Aaa, teraz kumam. :thumbup:
-
Kurde, a może bellyboat w takim razie? :D Bo jak pisałem, myślałem o używaniu tylko w lato. Ale z takim podejściem, to w sumie w woderach od strony brzegu też do takich oczek się przedrę ;D
Ale w Belly wiosłujesz płetwami , to bardziej pod spining bo ręce masz wolne , ale jak wspomniałem wolał bym ponton 1,90 jak siedzieć z doopą w wodzie , taki ponton ma 19kg.
-
Co do pontonu to również proponuję ze sztywną podłogą. Na rzece może i niewielka różnica, ale na jeziorze już bardzo odczuwalna. Przejrzyjcie ofertę poniżej:
https://odplyniesz.pl/pl/c/Pontony/27
-
@Koń
Jeśli mogę coś doradzić to nie kupuj pontonu mniejszego niż 3m. Wybierz model tylko z drewnianą podłogą. Jest mega stabilny (oznaczenia PP - pełna podłoga).
Sam go woduje metodą "na żółwia" praktycznie wszędzie.
Kupiłem z zamiarem spinningu sam lub max 2 osoby lub match samodzielnie.
Taka długość w zupełności wystarcza. Można rzec jest uniwersalna jak na Twoje potrzeby.
-
Dzięki Panowie za podpowiedzi. Na pewno będę miał o czym myśleć przez zimę :D
-
Czym się różni ponton z taką rufą:
(https://b.allegroimg.com/s128/031174/cf21026c459187437652d3df4e9b)
a taką:
(https://6.allegroimg.com/s128/03e21b/b98fabd2475d9a386970c0c28d76)
?
-
E, to nawet ja wiem. Możliwością zamocowania silnika :D
-
Pierwszy wioslowy, drugi motorowy.
De facto do jednego i drugiego zamontujesz silnik.
Do pierwszego musisz pawęż dokupić i przymocować. Ponton motorowy ma dużo mocniejsza wklejane pawęż pod silniki elektryczne i spalinowe.
-
E, to nawet ja wiem. Możliwością zamocowania silnika :D
Dupa tam. Pawęż można mieć tu i tu ;)
Pierwszy wioslowy, drugi motorowy.
De facto do jednego i drugiego zamontujesz silnik.
Do pierwszego musisz pawęż dokupić i przymocować. Ponton motorowy ma dużo mocniejsza wklejane pawęż pod silniki elektryczne i spalinowe.
:thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
Pierwszy wioslowy, drugi motorowy.
De facto do jednego i drugiego zamontujesz silnik.
Do pierwszego musisz pawęż dokupić i przymocować. Ponton motorowy ma dużo mocniejsza wklejane pawęż pod silniki elektryczne i spalinowe.
Dupa tam. Pawęż można mieć tu i tu ;)
:o :o :o
Człowiek się codziennie czegoś uczy :D :thumbup:
-
Mój jest ten ''okrągły'' z doczepianą pawężą i ma podłogę składaną :thumbup: Te z pawężą na stałe mają większą wagę są przystosowane pod większe silniki ,niektóre modele mają pompowany kil , to i jeśli nawet mają ten sam rozmiar ,to ten ''okrągły'' ma więcej miejsca na pokładzie :) Ale każdy wybiera co mu pasuje - jeden łowiąc z brzegu bierze wędkę i wiaderko pod doopę , inny co ma ''sesję'' :facepalm: musi nad wodę jechać taczką :o Gadżeciarstwo jest wszędzie :thumbdown: Ja na kajak zabieram jeden spining ,pudełko z moimi łownymi gumami ,a jest ich może z 10 ,rozwieracz i cążki i to wsio , ale jak ktoś lubi pot cieknący po jajach to jego sprawa.
-
Mam oba typy pokazanych pontonów, jeżeli nie nosisz na plecach złożonego, to dla mnie lepsza jest wersja z pełną rufą, bo łatwiej zamocować na niej cokolwiek.
Sztywna podłoga jest ok, ale waży swoje. Jak dla mnie ma sens jedynie w wielkościach 3m i więcej, bo w takim pontonie wędkowanie stojąc jest względnie bezpieczne. Mniejsze rozmiary- trzeba uważać bardziej.
Co do istoty wyboru - to jak widzę to tak:
kajak- rzeka, duża woda, duże obszary do przeszukania
bellyboat- małe zbiorniki, niedostępne dla innych pływadeł.
ponton- taki uniwersał pod względem wszechstronności, ceny i gabarytu. Owszem można kajaki na dachu wozić, ale taszczenie tego w pełnym ubranku w nadziei zwodowania się jest mało wygodne.
Kajak wędkarski jest najdroższy z całego towarzystwa, to też trzeba uwzględnić w układankach.
-
Mam takie trywialne pytanie. Jak transportujecie (z auta nad wodę) pontony pow. 300 cm + cały sprzęt. Chodzi mi o złożony ponton. Powiedzmy, że tam gdzie będę go wodował nie ma możliwości dowiezienia go już napompowanego. Używacie wózków transportowych, które potem składacie i na ponton wrzucacie? Ile mniej więcej trwa pompowanie takiego pontonu pow. 300 cm pompką nożną ? Czy można się mocno zaje... tzn. zmęczyć pompując ponton o tej długości :P
-
Ja do rzeki mam 300 m - kajak transportuję na dorobionym wózku, w ten weekend mam jednak zamiar przetestować ponton :) Mam zamiar go zanieść napompowanego na ramieniu, myślę że żaden problem. Kajak jak nie miałem wózka też na początku nosiłem, chociaż ma on kółko, ale po twardym gruncie tylko hałasował. Pływałem też zimą, to wtedy ciągnąłem po śniegu 8) Czasem jak mi się nie chce wiosłować pod prąd, to idę kilometr drogą w górę rzeki i potem spływam, nie liczyłem ile idę ale dość szybko. Mam gdzie trzymać pływadła, więc i ponton będzie zawsze napompowany. Ale w razie W myślę o czymś takim https://allegro.pl/wozek-transportowy-handlowy-do-towaru-towarowy-pl-i7188594689.html, jak by gdzieś trzeba by było ciągnąć nie napompowany, ale bardziej skłaniał bym się na rower składak, bo można jechać i na bagażniku wieźć :thumbup: https://allegro.pl/wozek-bagazowy-wedkarski-towarowy-50-kg-czarny-hit-i7218550375.html
Myślę, że do tego drugiego bez problemu można by było przywiązać napompowany ponton i ciągnąć go za rączkę od pontonu.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3009.0
-
Ponton 3,60 chcesz nieść na ramieniu?
-
Ponton 3,60 chcesz nieść na ramieniu?
Mam ponton 2,60 :facepalm: podobno waży 20 kg (nie ważyłem) i gdzie widzisz problem przeniesienia takiego bagażu na odcinku 300 m, bo tyle mam do rzeki? Mój kajak waży według producenta 25 kg i latem jak chcę się powygłupiać na rzece, biorę tylko wiosło i bez problemu go tam zanoszę :thumbup: Jak myślisz ile waży canoe? Gabarytowo jest większe od mego kajaka : a jakoś dziewczyny dają radę :P Ale można oczywiście do przenoszenia wykorzystać wózek, w pontonach z pawężą dać do niej kółka, a do zwykłego taki wózek jak zapodałem wyżej.
-
Mam takie trywialne pytanie. Jak transportujecie (z auta nad wodę) pontony pow. 300 cm + cały sprzęt. Chodzi mi o złożony ponton. Powiedzmy, że tam gdzie będę go wodował nie ma możliwości dowiezienia go już napompowanego. Używacie wózków transportowych, które potem składacie i na ponton wrzucacie? Ile mniej więcej trwa pompowanie takiego pontonu pow. 300 cm pompką nożną ? Czy można się mocno zaje... tzn. zmęczyć pompując ponton o tej długości :P
Zawsze dobieram sobie miejscówki tak, by w miarę blisko można było zanieść spakowane torby z pontonem, podłogą i szpejem nad wodę.
Pompuję tylko pompką nożną, podłoga w pontonie typu harmonijka.
Rozkładanie i składanie zajmuje mi średnio 30 min.
Zawsze po napompowaniu i rozłożeniu podłogi biorę go na barki jak jestem sam na tzw. "żółwia". Woduję i wrzucam cały szpej - reszta niepotrzebnych klamotów z powrotem do auta i wio na wodę :)
-
Mam 270 z twardą podłogą. Albo wózek i nad wodę, albo auto w okolicy wody i dwa kursy nad brzeg.
Pompowanie nożną to chwila, nie ma się czego obawiać. Natomiast nie wyobrażam sobie noszenia pontonu z podłogą do wody. A gdzie cały sprzęt wędkarski? Zostawiamy? To jak po niego wrócimy, to ponton zostawimy. Np. z silnikiem i echo w środku. Wystarczy, że ktoś wsiądzie i sobie odpłynie w siną dal. Nie dla mnie takie zabawy.
-
Ogólnie to z chęcią wziąłbym belly boata z uwagi na jego mobilność. Raz na nim wędkowałem.... na spławik i byłem oczarowany. Napiszę tu teraz "herezje", ale kupiłbym belly boata nie tylko do muchy albo spina, ale również i do łowienia na spławik z BB :P Kolega ze Szkocji sobie nawet feeder arma Prestona zamontował (na nim jeszcze był pływak do pobieraków) + "tylną" podpórkę, co by nie musieć trzymać kija w ręce. Mając dodatkowo uczepioną z tyłu bojkę do nurkowania, taką jaką stosują łowcy podwodni na morzu, oraz wodoodporny plecak można naprawdę wiele zabrać. Dodatkowo na bojkę można wrzucić nawet kilka kijów z zamontowanym zestawami w Preston Ready Rod Spool Safe. Kołowrotki w plecaczku na bojce. Krótki podbierak. Krótkie wiosła. Dodatkowo kije do spina na sztorc. Bajka. Naprawdę fajnie to wyglądało. Po zakończonym wędkowaniu chwila moment i jesteś już z całym sprzętem w aucie.
Problemem są wydatki, bo samo kupno belly boat'a nie wystarczy. W zależności od pory roku ciuchy typu wodery oddychające, pianka do nurkowania (spodnie) oraz takie podstawowe rzeczy jak odpowiednie płetwy itd. robią ten interes mało opłacalnym. Trzeba mieć jeszcze troszkę kondycji albo zainwestować w krótkie wiosła ;) Aczkolwiek ta mobilność jest piękna. Rozkładasz chwilę moment i wchodzisz do wody. No i fajnie jest mieć ten kontakt z wodą :P Naprawdę. Tylko żeby w wodzie było miło i przyjemnie, to trzeba zainwestować w odpowiedni sprzęt. Z pontonem nie ma takiego problemu. Jest zdecydowanie taniej.
-
O Panie. Można cumować w Monako
-
Mam taki zestawik, trwa doposażanie, potestuję szerzej w przyszłym roku.
-
@MaciejK to przetestuj zamiast swojego styropianu taki zestaw :P
-
Marek, nie można- RAPR zabrania u mnie wędkowania z łodzi po 31.12 lub w czasie ustanowienia pokrywy lodowej ;)
A najbardziej cierpię, że w nocy z lodu nie można. Namiocik, grzałka, leszcze i ja ... no ale to się nie wydarzy.
W sumie to ty byś jakiegoś bojera z kajaka też mógł wymodzić ;)
A na poważnie, to myślałem o rowerze trójkołowym, woziłbym to na platformie takiej dla myśliwych - na haku holowniczym. Nie wywrócisz się na tym jak na zwykłym jednośladzie, i można naprawdę efektywniej czas na lodzie wykorzystać. Jakieś opony kolcowane małymi blachowkrętami do tego i ogień na lodzie ;)
-
To może ''Ruską hulajnogę'' :P Wiesz, te sanki z nartami? A oni już łowią, a u nas wiosna >:( A jak sprawuje Ci się sedici?
-
-
Ktoś w ogóle korzysta z pływadełka? Pytam, bo jestem zainteresowany. Łódź, ponton i kajak mnie nie interesują.
-
Panie i Panowie
Trochę odświeże temat, ale w innym sensie.
Planujemy z kumplem kupić ponton. Mamy wypatrzony jaki model, tylko nurtuje nas jedna bardzo ważna sprawa.
Jak to jest z tą rejestracją ?
Np. jak Ja zarejestruje ponton na siebie i dostane stosowne dokumenty, to nie było by problemu przy kontroli, jak by mój kumpel akurat wtedy pływał sam na jeziorze ? W sensie czy Kolega będzie mógł łapać samemu z pontonu zarejestrowanym na mnie.
Troche może dziwne pytanie, ale za cholere nie mam pojęcia.
Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
-
Podpinam się do pytania właśnie jak to jest :narybki:
-
Nie ma z tym problemu. Zależy na kogo będzie zarejestrowany(np. na Ciebie). Jak kolega pożyczy ponton i będzie sam(bez Ciebie) aby miał zaświadczenie rejestracji pontonu. Zalaminuj sobie zaświadczenie, które otrzymasz.
-
Jest to bardzo skomplikowane, bo w tym roku zmieniają się przepisy, które nieźle mieszają.
Z tego co widzę to od sierpnia 2020 r. wchodzą nowe zasady zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym. Jest tam mowa o tym, że sprzęt pływający służący do połowu ryb podlega obowiązkowi oznakowania i rejestracji zgodnie z zasadami określonymi w ustawie z dnia 21 grudnia 2000r. o żegludze śródlądowej, a ta znowu odsyła do ustawy z dnia 12 kwietnia 2018 r. o rejestracji jachtów i innych jednostek pływających o długości do 24 m.
Zostanie utworzony jeden rejestr dla wszystkich jachtów i innych jednostek pływających o długości do 24 m. Zostanie też wprowadzony jeden wzór dokumentu rejestracyjnego oraz jeden wniosek o rejestrację. Dokument rejestracyjny będzie miał formę plastikowej karty, którą będziesz musiał posiadać przy sobie. Wszystkie dotychczasowe dokumenty rejestracyjne zostaną etapami wymienione na nowe.
Jednak (i to jest najważniejsze dla wędkarzy) z obowiązku rejestracji, w stosunku do stanu obecnego, zwolnieni zostaną właściciele jednostek śródlądowych przeznaczonych do amatorskiego połowu ryb, jeśli długość łodzi nie przekracza 7,5 m, a moc maszyn 15 kW. Dotychczas obowiązek ten ciążył na wszystkich jednostkach używanych do amatorskiego połowu ryb, niezależnie od ich długości oraz mocy napędu mechanicznego. Od sierpnia obowiązkowi rejestracji podlega jedynie jednostka pływająca używana do amatorskiego połowu ryb, o długości co najmniej 7,5 m lub napędzie mechanicznym o mocy co najmniej 15 kW.
Natomiast sam państwowy rejestr będzie otwarty dla właścicieli, którzy chcieliby posiadać dowód rejestracyjny np. w celu potwierdzenia prawa własności albo zawarcia umowy ubezpieczenia, nawet wówczas jak nie będą mieć obowiązku rejestracji, czyli każdy z wędkarzy może złożyć wniosek o rejestrację.
Dalej jednak wszystkie jednostki do amatorskiego połowu ryb będą musiały być oznakowane zgodnie z przepisami. Z uwagi na zniesienie obowiązku rejestracji w stosunku do małych jednostek dalej wymagane będzie oznakowanie łodzi lub pontonu, celem zapewnienia możliwości identyfikacji tych jednostek przez organy np. Państwowej Straży Rybackiej.
I teraz nie wiem jak to dalej będzie wyglądać, bo nie mam czasu zagłębiać się w ustawę o żegludze śródlądowej, ale pewnie po numery będzie trzeba wystąpić np. do starosty.
-
Nawet, jak te przepisy się zmieniają w tym roku, to warto sobie zarejestrować ponton w obecnej formie (po staremu) ,a później odebrać plastikową kartę jak już będzie taka możliwość. Będziesz miał numer(i tak będzie potrzebny) i papier(plastik).
-
Tylko od sierpnia ten plastik pewnie będziesz musiał wówczas wozić ze sobą i będzie on sprawdzany, a jak nie masz obowiązku rejestracji, to i nie masz dowodu rejestracyjnego. Niby nic, ale w praktyce robi różnicę.
-
Tylko jak, np. PSR/Policja sprawdzi w sobotę/niedzielę czy jednostka pływająca jest zarejestrowana ? I tak, trzeba będzie spełnić wymóg rejestracji/oznakowania jednostki. Znowu zagmatwanie z pomieszaniem.
"Dalej jednak wszystkie jednostki do amatorskiego połowu ryb będą musiały być oznakowane zgodnie z przepisami. Z uwagi na zniesienie obowiązku rejestracji w stosunku do małych jednostek dalej wymagane będzie oznakowanie łodzi lub pontonu, celem zapewnienia możliwości identyfikacji tych jednostek przez organy np. Państwowej Straży Rybackiej"
Może być z tym więcej kłopotu niż to warte. Proszę dowieźć zaświadczenie na Komisariat ;D ;) Zależy jak będą na to patrzeć.
Numer musi być w nowych przepisach, to w sumie można sobie nakleić co się chce. Można/nie trzeba/ obowiązek numeru. ech...
-
Koledzy juz wszystko wiadomo, wielkie dzięki :thumbup: :beer:
-
Tylko jak, np. PSR/Policja sprawdzi w sobotę/niedzielę czy jednostka pływająca jest zarejestrowana ?
Może być z tym więcej kłopotu niż to warte. Proszę dowieźć zaświadczenie na Komisariat ;D ;) Zależy jak będą na to patrzeć.
Numer musi być w nowych przepisach, to w sumie można sobie nakleić co się chce. Można/nie trzeba/ obowiązek numeru. ech...
Rejestr będzie prowadzony w postaci systemu teleinformatycznego. Dostęp do danych będzie 24 h przez 7 dni w tygodniu. Wymagany będzie jedynie dostęp do Internetu, więc służby szybko sprawdzą taką łódź.
-
Arek, obowiązek oznakowania łodzi, jest dla mnie równoznaczny z jej rejestracją(widniejący wpis danej jednostki pływającej z nadanym numerem w Urzędzie/bazie danych i na kogo).
"Dalej jednak wszystkie jednostki do amatorskiego połowu ryb będą musiały być oznakowane zgodnie z przepisami. Z uwagi na zniesienie obowiązku rejestracji w stosunku do małych jednostek dalej wymagane będzie oznakowanie łodzi lub pontonu, celem zapewnienia możliwości identyfikacji tych jednostek przez organy np. Państwowej Straży Rybackiej"
Może, ja tego po prostu nie rozumiem.
-
No tu się trochę pozmienia, bo stworzono mechanizmy utrudniające powtórną legalizację skradzionego sprzętu. Jak będziesz musiał rejestrować jednostkę (będziesz mógł to zrobić online przez EPUAP) to będziesz miał jednocześnie określone obowiązki. Musisz np. przedstawić dowód własności oraz inne wymagane dokumenty. Dokument rejestracyjny będzie zawierał dane o podstawowych parametrach jednostki oraz informacje niezbędne dla uprawiania bezpiecznej żeglugi na danej jednostce pływającej np. max. liczbę osób na pokładzie, max. siłę wiatru i wysokość fali. Pozostałe dane (też te dobrowolne np. numer telefonu do właściciela, numer silnika zaburtowego z tabliczki znamionowej) będą dostępne w elektronicznej bazie danych i można je będzie aktualizować na wniosek właściciela. Dostęp do tych danych dla służb będzie online.
-
Rozumiem to, w przypadku łodzi motorowych, jachtów, itd. drogiego sprzętu. Jest to dobre rozwiązanie.
Mówimy o pontonie do 7,5 m i 15 kW ;D i moim zdaniem, jest to również rejestracja jednostki pływającej. Jak napisałem poniżej.
Zakończę to na wesoło - nieświadoma rejestracja ;D :beer:
-
Panowie może ktoś wytłumaczyć na szybko co oznaczają te literki przy Kolibri i czym się to różni?
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1264_25_01_22_9_10_06.png)
-
Podłoga?
-
Opis ze strony https://sklep.pontony.net.pl/pl/c/Pontony-wioslowe-Kolibri/47
AD – podłoga Air-Deck (airmata)
PP – podłoga pełna - sztywna
DL - nadmuchiwany kil
Najbezpieczniej zadzwonić do sprzedawcy i się dowiedzieć dokładnie co z czym...
-
Orientuje się ktoś jaką knagę do pontonu zamówić, żeby obsługiwać kotwicę 1 ręką ?
Jakie dodatkowe akcesoria warto zainstalować ? jakiś patent na uchwyt do wędek ?
-
Orientuje się ktoś jaką knagę do pontonu zamówić, żeby obsługiwać kotwicę 1 ręką ?
Jakie dodatkowe akcesoria warto zainstalować ? jakiś patent na uchwyt do wędek ?
Jedna ręka to chyba tak średnio, musiałbyś chyba zainwestować w taka na metalowym wysięgniku z rolką.
-
Ja uważam, że podstawą, jest znajomość węzłów żeglarskich i jedną ręką ogarniesz kotwicę. ;) Plus - odpowiednia knaga:)
-
Co o tym myślicie ?
-
Co o tym myślicie ?
Fajna sprawa , ja to nawet nie mam rolki w pontonie :facepalm: