Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: PoProstuWędkarz w 26.02.2019, 07:49
-
Od razu mówie,nie będę kupował jokersa czy niewiadomo jakich zanęt za dużą ilość $$$.
Więc tak.Chce spróbować swoich sił na rybach w weekend.Planuję cały tydzień nęcić swoje miejsce mieszanką ziarna z olejem sojowym i pelletem aller aqua.
Moje pytanie brzmi jaką ilością nęcić na dzień,aby nie przedobrzyć.Na łowisku złapałem już malutkuego karpika więc te ryby się budzą,a pozatym występuje tu dużo płoci,lina i karasia.
Czy 3/4 wiaderka 3L na dzień może być?
-
To zależy jak duża jest populacja ryb. Jak zbiornik sporawy i jest tych gęb to i 5 kilo nie jest zbyt wiele. Pamiętaj tylko, że jeszcze woda zimna i ryba tak nie żeruje.
Na to co kolega napisał to uważam, że ilość jest ok.
A i wcześniej to opisywaliśmy jak kolega będzie wytrwały to podejdzie rekordowa płoć. Powodzenia
-
O tej porze roku długotrwałe nęcenie jest ryzykowne, ale jak masz miejsce i czas, to warto je podjąć.
Latem nie ma problemu, weźmiesz maskę i można sprawdzać, czy ryba wyjada zanętę. Aktualnie tego się nie dowiesz i w tym leży największy szkopuł. Dlatego poszedłbym w mieszankę 70 % Allera i 30 % miękkich ziaren. Na początek wrzuciłbym 1,5 litra takiej zanęty. Czwartego dnia próbowałbym już tam łowić, to może pokazać, czy jest ruch w interesie i czy można zwiększyć ilość wrzucanej paszy.
-
Niedawno jeszcze zbiorniki były pokryte lodem, niektóre jeszcze są. Nęcenie takimi ilościami towaru wg mnie mija się z celem, szkoda $$$.
Nie rozumiem dlaczego nie chcesz używać zanęty. To właśnie ona daje bardzo dużo o tej porze roku, bo nie nasyca ryb, zaś jak jest drobno zmielona to sprawia, że ryba kieruje swą uwagę szybko na przynętę. Nastawianie się na sporego karpia jeszcze rozumiem, ale do zwykłego łowienia wybrałbym opcję nęcenia negatywnego, opartego o zanętę i konopie, z dodatkiem białych i małej ilości kukurydzy, pelletów.
Ostatnio jeden z forumowiczów opowiadał mi jak w ten weekend na Trencie dosiadł się do nich pewien wędkarz (nota bene Polak) i zaczął nęcić tak mocno, jak on nie nęci latem. W efekcie już nie było brań u nikogo, a wcześniej wpadło kilka brzan i leszcz przynajmniej :)
-
Nęcenie w tej temperaturze wody nie ma sensu. I cóż z tego że ci sie trafi dzień w tygodniu że podejdą i wyjedzą - jak przez dwa tygodnie będą stały i trawiły ten tłuszcz i węglowodany co im podasz...
To bez sensowna taktyka .
Tak jak Lucek napisał szkoda kasy.
-
No nastawiam się na jakiegoś karpika,lina,karasia ew amura choć nie wiem,kiedy amur zaczyna pobierać pokarm.Oczywiście w dzień łowienia używałbym pelletów i zanęt wysokiej jakości.Ziarno ma służyć jako znak oznajmujący rybom aby kierowały się w moje miejsce.Problem w tym,czy ryby te są w stanie pochłaniać 3/4 wiaderka dziennie czy zmniejszyć ilość do ~1.5L.
Lub mogę zrobić tak,aby pomóc rybom w trawieniu,może należało by zmielić ziarno na drobniejszą frakcje? Kukurydza,łubin i groch by się pokruszyłu na mniejsze drobiny zaś taka pszenica posłużyłaby jako klej.Co o tym sądzicie?
-
Co to jest nęcenie negatywne?
-
Nęcenie negatywne to takie, gdzie się nęci małą ilością 'towaru' wstępnie i stale 'dorzuca'. Dopasowująć się do ryb, ich apetytu. Nęcenie pozytywne to takie, gdzie sypie się dużo, robiąc okazały dywan, na którym lokuje się zestawy. Ogólnie jak woda jest zimna to nie nęci się dużo, aby ryb nie przekarmić, więc użycie kilku kilo mieszanki można uznać za nęcenie pozytywne.
No nastawiam się na jakiegoś karpika,lina,karasia ew amura choć nie wiem,kiedy amur zaczyna pobierać pokarm.Oczywiście w dzień łowienia używałbym pelletów i zanęt wysokiej jakości.Ziarno ma służyć jako znak oznajmujący rybom aby kierowały się w moje miejsce.Problem w tym,czy ryby te są w stanie pochłaniać 3/4 wiaderka dziennie czy zmniejszyć ilość do ~1.5L.
Lub mogę zrobić tak,aby pomóc rybom w trawieniu,może należało by zmielić ziarno na drobniejszą frakcje? Kukurydza,łubin i groch by się pokruszyłu na mniejsze drobiny zaś taka pszenica posłużyłaby jako klej.Co o tym sądzicie?
Jak woda jest zimna ryba preferować będzie mięsne przynęty, dlatego ziarna do mnie nie przemawiają, oprócz konopi i kukurydzy (ale małej ilości). Dlatego lepiej jest użyć białych lub pinki, można je 'unieruchomić' wcześniej, aby nie zwabić drobnicy. Białymi trudno przenęcić, drogie wcale nie są.
Nie za bardzo rozumiem po co chcesz tak mocno nęcić. Jeżeli ryba się nasyci, to nie będzie żerować. Jak będziesz regularnie 'sypał', to wg mnie zaszkodzisz sobie mocno bo powstanie tam pole nęcenia, którego ryba raczej będzie unikać. A jeżeli nawet nie będzie, to jak ma wybrać Twoją przynętę jak stół jest tak mocno zastawiony? Na pewno nie używałbym dużych ilości towaru jeżeli woda ma temperaturę niższą niż 8 stopni. Co innego jak się zacznie ocieplać... Ale nawet wtedy łatwo ryby przekarmić. Istotne też jest gdzie łowisz. U mnie na miejscówkach leszczowych na Trencie, taka ilość byłaby może OK, bo leszcza jest sporo. Pytanie czy masz tam tyle ryby u siebie :)
Jeżeli kupisz dobrą zanętę za 35 zeta (2 kilo), zmieszasz to z ziemią z kretowiska przesianą, dodasz mielonych pelletów i ziaren, to masz z pięć kilo gotowego miksu, co powinno starczyć na ładnych kilka wypraw. Wg mnie to nie jest drogi zakup.
-
A ja temat bym sprawdził, bo koszta są znikome. Bardzo chętnie zobaczę co z tego wyniknie?
A jak już mu tam wchodzą małe karpiki, to może być całkiem ciekawe doświadczenie.
-
Nęcenie negatywne to takie, gdzie się nęci małą ilością 'towaru' wstępnie i stale 'dorzuca'. Dopasowująć się do ryb, ich apetytu. Nęcenie pozytywne to takie, gdzie sypie się dużo, robiąc okazały dywan, na którym lokuje się zestawy. Ogólnie jak woda jest zimna to nie nęci się dużo, aby ryb nie przekarmić, więc użycie kilku kilo mieszanki można uznać za nęcenie pozytywne.
No nastawiam się na jakiegoś karpika,lina,karasia ew amura choć nie wiem,kiedy amur zaczyna pobierać pokarm.Oczywiście w dzień łowienia używałbym pelletów i zanęt wysokiej jakości.Ziarno ma służyć jako znak oznajmujący rybom aby kierowały się w moje miejsce.Problem w tym,czy ryby te są w stanie pochłaniać 3/4 wiaderka dziennie czy zmniejszyć ilość do ~1.5L.
Lub mogę zrobić tak,aby pomóc rybom w trawieniu,może należało by zmielić ziarno na drobniejszą frakcje? Kukurydza,łubin i groch by się pokruszyłu na mniejsze drobiny zaś taka pszenica posłużyłaby jako klej.Co o tym sądzicie?
Jak woda jest zimna ryba preferować będzie mięsne przynęty, dlatego ziarna do mnie nie przemawiają, oprócz konopi i kukurydzy (ale małej ilości). Dlatego lepiej jest użyć białych lub pinki, można je 'unieruchomić' wcześniej, aby nie zwabić drobnicy. Białymi trudno przenęcić, drogie wcale nie są.
Nie za bardzo rozumiem po co chcesz tak mocno nęcić. Jeżeli ryba się nasyci, to nie będzie żerować. Jak będziesz regularnie 'sypał', to wg mnie zaszkodzisz sobie mocno bo powstanie tam pole nęcenia, którego ryba raczej będzie unikać. A jeżeli nawet nie będzie, to jak ma wybrać Twoją przynętę jak stół jest tak mocno zastawiony? Na pewno nie używałbym dużych ilości towaru jeżeli woda ma temperaturę niższą niż 8 stopni. Co innego jak się zacznie ocieplać... Ale nawet wtedy łatwo ryby przekarmić. Istotne też jest gdzie łowisz. U mnie na miejscówkach leszczowych na Trencie, taka ilość byłaby może OK, bo leszcza jest sporo. Pytanie czy masz tam tyle ryby u siebie :)
Jeżeli kupisz dobrą zanętę za 35 zeta (2 kilo), zmieszasz to z ziemią z kretowiska przesianą, dodasz mielonych pelletów i ziaren, to masz z pięć kilo gotowego miksu, co powinno starczyć na ładnych kilka wypraw. Wg mnie to nie jest drogi zakup.
I tyle w temacie :bravo: wyczerpująca odpowiedz.
-
PoProstuWędkarz, grube nęcenie nie będzie miało większego sensu o ile nie masz pewności co do ilości ryb w obszarze nęcenia. Ryba jeszcze nie rozeszła się po zbiorniku. Przynajmniej na większości z nich.
W tej chwili popracowałbym zapachem, drobną frakcją i małym procentem ziarna.
Łowiąc w zimowisku można nęcić mocno ziarnem tak jak w pełni sezonu. Teraz czymkolwiek byś nie nęcił rób to z głową.
Jak?
Popatrz na bilansy WBT poszczególnych rzeczy, które chcesz wprowadzić do wody. Są osoby, które będą krzyczeć by nie wrzucać ziarna, a sami walą tłusty pellet bez opamiętania do wody.
Popatrz:
Rodzaj Zawartość białka Zawartość tłuszczów
Kukurydza 9 % 6-7 %
Pszenica 14 % 2-3 %
Łubin żółty 40-46 % 5 %
Łubin wąskolistny 29-34 % 5 %
Łubin biały 30-40 % 10-15 %
Soja 35-50 % 13-22 %
Konopie paszowe 25 % 25-38 %
Groch (peluszka) 23-27 % –
Orzech tygrysi 4,5 % 24-25%
I porównaj z bilansami WBT niektórych pelletów.
Produktem typu "low feed" będzie tez na pewno zielony groszek z puszki. Bartek B ostatnio pokazał, że bardzo niedocenianym. 5g białka, niemal zero tłuszczu i około 10g węglowodanów.
Podsumowując: bardzo wczesnowiosenną miejscówkę przygotowałbym nęcąc kulami zanęty o drobnej frakcji z przemyconymi niezbyt kalorycznymi ziarnami w ilości maks 10%.
Można taką mieszankę dość mocno zaromatyzować bo nawet gdy zostanie wyjedzona to dno zostanie trochę nasycone zapachem. Przepływająca ryba nawet jak nie napotka już pokarmu to będzie wiedziała, że coś się tu dzieje.
No i dorzuć robactwa :) Tyle na ile cię stać. To jednak nie jest tania impreza.
-
PoProstuWędkarz, grube nęcenie nie będzie miało większego sensu o ile nie masz pewności co do ilości ryb w obszarze nęcenia. Ryba jeszcze nie rozeszła się po zbiorniku. Przynajmniej na większości z nich.
W tej chwili popracowałbym zapachem, drobną frakcją i małym procentem ziarna.
Łowiąc w zimowisku można nęcić mocno ziarnem tak jak w pełni sezonu. Teraz czymkolwiek byś nie nęcił rób to z głową.
Jak?
Popatrz na bilansy WBT poszczególnych rzeczy, które chcesz wprowadzić do wody. Są osoby, które będą krzyczeć by nie wrzucać ziarna, a sami walą tłusty pellet bez opamiętania do wody.
Popatrz:
Rodzaj Zawartość białka Zawartość tłuszczów
Kukurydza 9 % 6-7 %
Pszenica 14 % 2-3 %
Łubin żółty 40-46 % 5 %
Łubin wąskolistny 29-34 % 5 %
Łubin biały 30-40 % 10-15 %
Soja 35-50 % 13-22 %
Konopie paszowe 25 % 25-38 %
Groch (peluszka) 23-27 % –
Orzech tygrysi 4,5 % 24-25%
I porównaj z bilansami WBT niektórych pelletów.
Produktem typu "low feed" będzie tez na pewno zielony groszek z puszki. Bartek B ostatnio pokazał, że bardzo niedocenianym. 5g białka, niemal zero tłuszczu i około 10g węglowodanów.
Podsumowując: bardzo wczesnowiosenną miejscówkę przygotowałbym nęcąc kulami zanęty o drobnej frakcji z przemyconymi niezbyt kalorycznymi ziarnami w ilości maks 10%.
Można taką mieszankę dość mocno zaromatyzować bo nawet gdy zostanie wyjedzona to dno zostanie trochę nasycone zapachem. Przepływająca ryba nawet jak nie napotka już pokarmu to będzie wiedziała, że coś się tu dzieje.
No i dorzuć robactwa :) Tyle na ile cię stać. To jednak nie jest tania impreza.
Masz łapke w góre.
-
W takim razie chyba dobrym pomysłem będzie zmielenie łubinu na bardzo drobną frakcje i wymieszanie z ziemią? I takie kule bym podawał.
-
Ja bym stosował zanętę zmieszaną z białymi. Zresztą koledzy wyżej już wszystko opisali. Do tego w polskich wodach zazwyczaj nie ma zbyt dużo ryb, więc bogata zanęta nakarmi ryby i spowoduje brak brań.
-
Również dobrą opcją było by nęcenie luźną papką zanętową, która po wrzuceniu do wody tworzy w wodzie chmurę smakowo - zapachową. Jeżeli masz możliwość do takiej papki, "zupy" zanętowej dodaj serwatkę w proszku. Na pewno działa na karpie również w chłodnej wodzie.
Troszkę droższa opcja to płynne pokarmy podane bezpośrednio w workach pva i sprowadzone do dna. Sprawdziłem ten patent i zadziałał. Cały czas mówię o łowiskach komercyjnych.
-
tench ma rację. Też przeważnie niewielką część ziarna wraz z wodą z gotowania blenduję. To nęci i nie karmi. Świetny pomysł :thumbup:
-
Łowię obecnie tam gdzie występuje olbrzymie skupienie białorybu. Nęcenie w przytoczony przez ciebie sposób, to najszybszy strzał w oba kolana. Mimo, że ryb jest sporo łatwo je przekarmić. Na wodzie stojącej, gdzie towar nie jest rozmywany efekt będziesz miał razy dwa. Bardziej bym szedł w stronę dobrej jakościowo zanęty, której i tak nie trzeba podawać w ilościach hurtowych. Skupił bym się na lokalizacji ryb i częstym przerzucaniu zestawu niż robieniu stołówki o tej porze roku.
-
Zgadzam się z Bartkiem :beer:,o tej porze lepiej wszystko delikatnie podawać ,zanęta będzie wystarczająca na początek ,a potem jak ci rybka wejdzie to możesz sypnąć odrobinkę ziarna,choć ja wybrałbym bardziej mięsko ;)
-
Ja już postanowiłem.będę nęcić do czwartku,w piątek zrobie przerwe ew mały rekonesans z bacikiem a w weekend normalne łowienie.
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
Skoro wiesz co robisz to po co gitare zawracasz.
Lubisz dużo grubo to rób swoje. :narybki: :fish:
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
Skoro wiesz co robisz to po co gitare zawracasz.
Lubisz dużo grubo to rób swoje. :narybki: :fish:
Pytam bo może powinienem zmniejszyć ilość ziarna do 1.5L
To,że tak nęce bo wiem,że ilość ryb na to pozwala nie oznacza,że wiem kiedy dany gatunek zaczyna w jakikolwiek sposób żerować.Z tego co widzę na karpika mogę już jako tako liczyć natomiast nie wiem jak z linem czy karasiem.
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
Skoro wiesz co robisz to po co gitare zawracasz.
Lubisz dużo grubo to rób swoje. :narybki: :fish:
Pytam bo może powinienem zmniejszyć ilość ziarna do 1.5L
To,że tak nęce bo wiem,że ilość ryb na to pozwala nie oznacza,że wiem kiedy dany gatunek zaczyna w jakikolwiek sposób żerować.Z tego co widzę na karpika mogę już jako tako liczyć natomiast nie wiem jak z linem czy karasiem.
Skoro wiesz to działaj :narybki: :fish:
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
Skoro wiesz co robisz to po co gitare zawracasz.
Lubisz dużo grubo to rób swoje. :narybki: :fish:
Pytam bo może powinienem zmniejszyć ilość ziarna do 1.5L
To,że tak nęce bo wiem,że ilość ryb na to pozwala nie oznacza,że wiem kiedy dany gatunek zaczyna w jakikolwiek sposób żerować.Z tego co widzę na karpika mogę już jako tako liczyć natomiast nie wiem jak z linem czy karasiem.
Skoro wiesz to działaj :narybki: :fish:
Ja w sezonie letnim daje 1 kg ziarna do zanety.....
-
To,że tak nęce bo wiem,że ilość ryb na to pozwala
Ciekawa teoria, biorąc pod uwagę żerowanie ryb zimą. Anglicy pomimo swoich komercji pełnych ryb w zimowych miesiącach (a zimy są u nich dużo cieplejsze aniżeli u nas) często stosują tzw. bomb fishing, któremu jest daleko do Twojego sposobu łowienia, a też u nich ilość ryb pozwalałaby na wrzucenie "3/4 wiaderka 3L na dzień." Zawsze możesz później zdać relacje jak Ci poszło z taką taktyką, która jak widać mocno odbiega od tej stosowanej przez innych użytkowników forum :beer:
-
No to faktycznie będziesz nęcić grubo, jak jutro środa już jest...Takie coś nie ma wgl sensu tym bardziej o tej porze roku i temp wody.
Grubo to ja nęce latem,bo do wody leci 20L ziarna na 1 wyprawe :D a tu 3/4 wiaderka 3L na dzień.
A tak pozatym zacząłem już nęcić od poniedziałku :D
Robisz na przekór innym i prosisz o radę.
"Chciałbym chodzić zimą w sandałach ->
Forum ->zmarzniesz w nogi
"Ale jak tak chodzę zawsze"
-
Może kolega jest Po Prostu Bardzo Optymistycznym Wędkarzem, a na dokładkę wierzy, że jak w lutym nie zasieje, to w marcu nie zbierze :)
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
-
Czy na słabe żerowanie ryb zimą wpływa głównie niska temperatura, która spowalnia ich metabolizm, czy ma na to wpływ w jakimś stopniu mniejsza ilość dostępnego pożywienia?
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
Darmo!
Jokers 1kg 50zł
Pszenica 1kg 6zł
Kukurydza 1kg 6zł
Soja 1kg 18zł
Konopia 1kg 9zł
Robaki 1 kg 50zł
Ziarna 4kg 39zł
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
Darmo!
Jokers 1kg 50zł
Pszenica 1kg 6zł
Kukurydza 1kg 6zł
Soja 1kg 18zł
Konopia 1kg 9zł
Robaki 1 kg 50zł
Ziarna 4kg 39z
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Znam ceny. Przelicz 20kg kuku...
1kg jokersa to w cholerę. To teraz na 2-3 wypady. Można łowić z samą gliną. Plus pinka na haczyku.
-
Czy na słabe żerowanie ryb zimą wpływa głównie niska temperatura, która spowalnia ich metabolizm, czy ma na to wpływ w jakimś stopniu mniejsza ilość dostępnego pożywienia?
Na słabe żerowania wpływa temperatura. Większość organizmów wodnych ma metabolizm zależny od temperatury. Czyli są zmiennocieplne. Wiąże się to także z dostępnością pokarmu. Od fitoplanktonu, przez zooplankton, organizmy żywiące się planktonem, czy to ryby, czy inne rybactwo...
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
Darmo!
Jokers 1kg 50zł
Pszenica 1kg 6zł
Kukurydza 1kg 6zł
Soja 1kg 18zł
Konopia 1kg 9zł
Robaki 1 kg 50zł
Ziarna 4kg 39z
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Znam ceny. Przelicz 20kg kuku...
1kg jokersa to w cholerę. To teraz na 2-3 wypady. Można łowić z samą gliną. Plus pinka na haczyku.
Ja ni cholery nie potrafię przechowywać jokersa. Przeliczam. 1000kg kukurydzy kosztuje mnie 600-650zł.
1000kg jokersa kosztuje mnie 50000zł.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
1kg jokersa kosztuje 50zł...ziarna 20kg to koszt ~15zł a reszta to woda dzieki ktorej ziarno pecznieje.
Kuku u mnie 1-1.20zł za kg.
Soja 3zł za kg
Łubin 1zł za kg
Pszenica 1zł kg
Groch około 2zł za kg
-
Czy na słabe żerowanie ryb zimą wpływa głównie niska temperatura, która spowalnia ich metabolizm, czy ma na to wpływ w jakimś stopniu mniejsza ilość dostępnego pożywienia?
Na słabe żerowania wpływa temperatura. Większość organizmów wodnych ma metabolizm zależny od temperatury. Czyli są zmiennocieplne. Wiąże się to także z dostępnością pokarmu. Od fitoplanktonu, przez zooplankton, organizmy żywiące się planktonem, czy to ryby, czy inne rybactwo...
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Pytam, bo może po przez długotrwałe nęcenie ze stopniowym zwiększaniem ilości zanęty jest w stanie pobudzić metabolizm ryb. Łatwość dostępu do pożywienia oraz jego stała podaż spowoduje, że ryby uzyskają energię, która podkręcić metabolizm.
-
Najlepsze jest to, że "nie kupię jokersa bo kosztuje nie wiadomo" ile, ale latem wwalę 20 kg ziarna (pewno za darmo). Zdrowa ilość, nie ma co :)
Darmo!
Jokers 1kg 50zł
Pszenica 1kg 6zł
Kukurydza 1kg 6zł
Soja 1kg 18zł
Konopia 1kg 9zł
Robaki 1 kg 50zł
Ziarna 4kg 39z
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Znam ceny. Przelicz 20kg kuku...
1kg jokersa to w cholerę. To teraz na 2-3 wypady. Można łowić z samą gliną. Plus pinka na haczyku.
Ja ni cholery nie potrafię przechowywać jokersa. Przeliczam. 1000kg kukurydzy kosztuje mnie 600-650zł.
1000kg jokersa kosztuje mnie 50000zł.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Panowie, wrzucajcie chociaż by ciezarowkami ta kukurydze, pszenicę i cokolwiek za 600 zl za tone. Tylko nie mieszajcie takimi tematami ludziom w głowach:)
Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka
-
Też jestem tego ciekaw.Czy podając im jedzonko przez dłuższy czas moge wymusić na nie wcześniejsze przyspieszenie metabolizmu.
No i czy ryba o tej porze wogóle pobiera pokarmy (te gatunki,które wymieniłem)
-
Na komercji jak woda ma poniżej 10 st C to z reguły nic się nie dzieje ;)
-
Niestety nie. Jeśli jesteś rybą i nic Ci się nie chce: jeść, ruszać, trawić...
... wszystko w organiźmie zwalnia w niskiej temperaturze, to nawet suto zastawiona stołówka nie zacięci Cię do jedzenia.
Ruszają się wolniej, trawią wolniej, jedzą wolniej. Wszystko sprowadza się do pozyskania energi - pokarmu jak najniższym kosztem wydatku energetycznego. Mało ruchu - dużo żarcia i jest git. Jeśli w zimne dni zanęcisz, a ryba nie ma warunków odpowiednich dla siebie, to jej tam nie ma. Stoi w toni, w odpowiedniej dla siebie temperaturze i w dupie ma żerowanie. Jak jej coś na łeb spadnie to skorzysta. Jak jej tam nie ma, to nie popłynie. Ryby w zimnym nie funkcjonują.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
@PoProstuWedkarz Ty nie słuchaj czy to ma sens czy nie, czy zjedzą i się najedzą, tylko próbuj.
Sam jestem ciekaw co ci wyjdzie z tego 8)
Zaciekawiłeś wielu, także liczymy na raport z sukcesów i porażek.
-
@PoProstuWedkarz Ty nie słuchaj czy to ma sens czy nie, czy zjedzą i się najedzą, tylko próbuj.
Sam jestem ciekaw co ci wyjdzie z tego 8)
Zaciekawiłeś wielu, także liczymy na raport z sukcesów i porażek.
Odezwe się w weekend.W sobote planuje wypadzik.
-
Katmay dzięki za wyjaśnienia :beer:. Ja po prostu lubię pogdybać :D
-
Jak zanurkujesz w Polsce późną zimą (o ile pogoda pozwoli) w miejscu gdzie wizura jest na tyle dobra, aby coś zobaczyć, to zobaczysz jedno...marazm. Wiele gatunków ryb jest jakby w letargu, ich reakcja jest dużo wolniejsza aniżeli np. latem. Ryby są zmiennocieplne (oprócz nielicznych wyjątków jak np. ryba księżycowa) więc, temperatura ich ciała jest zmienna i zależy od temperatury otoczenia. Metabolizm ich spada. Karaś jest na przykład ewenementem, bo potrafi przeżyć zmrożony w lodzie, gdyż wyewoluował system metaboliczny, który pozwala mu przetrwać długotrwałe okresy z brakiem dostępu do tlenu, wytwarzając jednocześnie w swoim ciele etanol. No i do tego dochodzą u niego ciekawe zmiany w mózgu.
W długich okresach skrajnego zimna wiele gatunków ryb wchodzi w stan letargu, w którym siedzą bez ruchu. Trawienie spowalnia do tego stopnia, aby umożliwić przeżycie. Zapotrzebowanie na żywność jest więc znacznie zmniejszone. A Ty chcesz je wówczas "ostro" karmić ;) Oczywiście taki karp żeruje również zimą, jednak dzieje się to wszystko na "zwolnionych obrotach", bo wielu lat ewolucji, jak i samej biologii ryb po prostu nie oszukasz. No chyba, że jak Anglicy stworzysz sobie Frankensteina w postaci F1 ;)
-
Zapodaj coś więcej o tym etanolu i o tych zmianach w móżdżku karasiów bo jestem ciekaw :) Masz ma myśli naszego karasia czy japońca? Kiedyś w tv pokazywali jak zimą któraś z żab zamarza w 70% jak dobrze pamiętam, po czym wiosną budzi się do życia..
-
Mam na myśli karasia pospolitego (Carassius carassius). Na temat karasia jest wiele badań. Karaś potrafi żyć bez tlenu przez okres nawet 5 miesięcy w zbiornikach skutych lodem. Przekształca on beztlenowo produkowany kwas mlekowy w etanol. Gromadzi w organizmie glikogen (tak na marginesie to wystarczy wiedzieć o roli glikogenu u człowieka np. u sportowców wytrzymałościowych, aby zauważyć jak "sprytnie" funkcjonuje karaś ;)). Serce karasia pozostaje wówczas aktywne i nie wymaga dopływu tlenu. Jednak krew przepływa dalej, zaś on uwalnia etanol przez skrzela, aby uniknąć zatrucia organizmu.
Ciekawie jest też z mózgiem tej ryby. Okazuje się, że nawet uszkodzenie kluczowego obszaru mózgu związanego z uczeniem się i pamięcią nie skutkuje brakiem możliwości zapamiętywania, czy też śmiercią ryby. Według tego badania karaś może być w stanie naprawiać uszkodzenia mózgu, a stan uszkodzenia mózgu u niego jest tymczasowy. "Zmartwychwstałe" po zimie ryby mają więc zdolność, której nie ma większość innych kręgowców. Fascynuje to badaczy, którzy chcieliby znaleźć remedium na brak tlenu tak koniecznego dla funkcjonowania ludzkich tkanek ;)
https://www.nature.com/articles/s41598-017-07385-4
http://jeb.biologists.org/content/220/21/3883
-
Pociągnę oftopa:
Jest na świecie kilka mutantów, które zamarzają na śmierć, a po odmrożeniu ożywają, przecząc nauce :D Za głupie są, żeby wiedzieć, że to niemożliwe :P
W tym przypadku jego organizm wytwarza specjalne białka, które zapobiegają powstawaniu kryształków lodu w komórkach. Inaczej lód by je rozsadził.
I tutaj jeszcze kilka:
https://www.earthtouchnews.com/wtf/wtf/5-animals-1-superbug-that-can-freeze-thaw-live/
-
No to powiem tak.Przed szkołą zanęciłem swoje miejsce i jeśli będzie tak jak dzisiaj (minimalny wiaterek) to mam szanse na efekty.Już widzę,jak płocie się wynurzają więc jest to dobry znak.Na jutro zostało mi już pół wiaderka papu.
Jeśli nie będzie takiego wiatru jak we wtorek (czułem się jak na morzu) to winny być efekty :D no i ważne aby pogoda się utrzymała.W piątek zrobie mały rekonesans a w sobote już konkretny wypadzik na ryby i zdam relacje czy moje podkarmianie ryb o tej porze dało jakieś efekty.
-
Zgadzam się, z przedmówcami, że może być za wcześnie na "grube" nęcenie.
Z drugiej strony sam nęciłem i mam znajomych, którzy zanęcają grubooo dziury w lodzie na zimowe Leszcze i Płocie. Często wpadają Leszcze rekordowe, a nęci się ziemniakami, łubinem, grochem i kukurydzą - anty teoretyczne nęcenie i łowienie - to nie ma prawa działać ale... działa. :)
Gdyby to była rzeka to można nęcić w ciemno, na stawie...
Moim zdaniem powinieneś spróbować - jak się nie sprawdzi to dużo kasy nie stracisz, bo ziarna taniutkie, jak Ci zgnije żarcie w miejscówce to po prostu ją zmienisz, jedno co pewne - nabędziesz nowych doświadczeń, które będą procentowały.
Ilość żarcia - sam musisz dookreślić na podstawie tego co wiesz o wodzie - ja np od połowy lutego wale do wody co drugi dzień 3, 4 litry grochu, kuku i pszenicy , ale to rzeka - jest sporo kleni i jazi, które już dobrze żerują.
-
Zgadzam się, z przedmówcami, że może być za wcześnie na "grube" nęcenie.
Z drugiej strony sam nęciłem i mam znajomych, którzy zanęcają grubooo dziury w lodzie na zimowe Leszcze i Płocie. Często wpadają Leszcze rekordowe, a nęci się ziemniakami, łubinem, grochem i kukurydzą
Ale zauważ, że ryby masz już wtedy zlokalizowane. Łowisz z lodu i szukasz ryb.
Łowiąc z brzegu możesz nie trafić w miejsce gdzie ryby stoją, bo stoją tam gdzie więcej tlenu i woda cieplejsza.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Zgadzam się, z przedmówcami, że może być za wcześnie na "grube" nęcenie.
Z drugiej strony sam nęciłem i mam znajomych, którzy zanęcają grubooo dziury w lodzie na zimowe Leszcze i Płocie. Często wpadają Leszcze rekordowe, a nęci się ziemniakami, łubinem, grochem i kukurydzą
Ale zauważ, że ryby masz już wtedy zlokalizowane. Łowisz z lodu i szukasz ryb.
Łowiąc z brzegu możesz nie trafić w miejsce gdzie ryby stoją, bo stoją tam gdzie więcej tlenu i woda cieplejsza.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Nikt nie podnosi sytuacji że np. Barton łowi w zimowiskach gdzie ryba stoi tygodniami... wiele razy na jego filmach widać że ryba jest podcięta pod bok , płetwe - sam zresztą to przyznaje że łowi w ławicach leszcze , na początku jego kariery brzydził sie tego typu miejscówkami twierdził że jest etyczny . Ale z biegiem czasu gdy zaczoł zarabiać na klientach wędkarzach jako przewodnik sam tam łowił i robił miejscówki. Co do zanęty w wodzie 1-3 stopnie tak jak pokazuje że neci jego towar może zalegać tygodniami i nie zrobi szkody dla miejscówki - dzięki temu pokazuje jak skuteczne sa jiego dopalacze , etc. Zastanówcie się czy faktycznie te lechy żrą ten towar co sypie... na jego filmach przyznaje łowi piekne leszki czyściutko zapiete za pysk. Ale jak dla minie wiele niewiadomych jest czy faktycznie ryby wpieprzają ten towar w takich ogromnych ilościach jak pokazuje.
Nastepna kwestia łowi z toni na wielkich głebokościach jak spradzić czy mu towar nie zalega zanurkuje tam... lub spuści kamerke ciemność nic nie zobaczy - Panowie trzeba obalać mity , nich w końcu przestaną handlowcy cisnąć ciemnote ludzią.
Z mojego doświadczenia wiem o przypadku kiedy już od lodu zaczeli chłopaki nęcić ziarnem miejscówke na wczesno wiosenne karpie - i co i lipa.. pod koniec maja zaczeły się w tym miesjcu brania dopiero , jak zawsze od puszczenia lodów coś skubała a tu do maja nic.
Ciężko coś wywnioskować to przyroda pewnie że trafimy na dzień kiedy pięknie połowimy w wodzie gdy ma 4 stopnie , ale potem nastanie czas kiedy ryba stoi zapakowana przez dwa tygodnie a woda ma już 8-9 stopni i sie zastanawiamy o co kaman.
-
Selektor dzięki :thumbup:
-
Mjmaciek, dobrze prawisz :thumbup:
I jeszcze zwróciłeś uwagę na kwestię, która mnie nurtuje. Ludzie często sypią spore ilości ziarna na głębokie miejscówki, by potem łowić tam w toni. Wiele metrów nad dnem. Dziwne to dla mnie.
-
Mjmaciek, dobrze prawisz :thumbup:
I jeszcze zwróciłeś uwagę na kwestię, która mnie nurtuje. Ludzie często sypią spore ilości ziarna na głębokie miejscówki, by potem łowić tam w toni. Wiele metrów nad dnem. Dziwne to dla mnie.
To już wogóle abstrakcja... i pociskanie kitu. chmura - zapachowo - zanętowa ile sie może utrzymać w toni 2-3 min a na fali lub dryfie to już wogóle nie mówie.
-
:D
-
Dzisiaj ostatnie nęcenie,tym razem na syto czyli 1.5L ziarenek i 3 szklanki pelletów rybnych.Dzisiaj o ile mi się uda,a raczej nie bo wracam o godz 16 zrobie mały rekonesans,jutro nie dostaną papu a w sobote o ile pogoda pozwoli zrobie wypadzik i opisze relacje.Choć może też w piątek się wybiorę na rybki bo wrócę o godz 13.
-
Dzisiaj ostatnie nęcenie,tym razem na syto czyli 1.5L ziarenek i 3 szklanki pelletów rybnych.Dzisiaj o ile mi się uda,a raczej nie bo wracam o godz 16 zrobie mały rekonesans,jutro nie dostaną papu a w sobote o ile pogoda pozwoli zrobie wypadzik i opisze relacje.Choć może też w piątek się wybiorę na rybki bo wrócę o godz 13.
Sporo tych ziaren, ale mimo wszystko czekam na wyniki :narybki: :fish:
-
No to jestem po wypadzie na rybkach i powiem tak.Na początku gdy łowiłem nie było wiatru i było w miarę ciepło.Łowiłem 1 wędką na feeder a drugą wędką był bat.Na feederze nie było żadnej ryby,jedynie jednorazowe puknięcia w koszyk.Na bata natomiast brały bardzo grube płocie i jedna była naprawde duża.Nie było niestety innych ryb,jednak nęcąc dłuższy czas ziarnem sprowadziłem płocie na swoje miejsce.Niestety pogoda szybko się popsuła,zrobił się wiatr,zrobiło się zimniej aż palce zaczeły sztywnieć a brania zanikały zaś te,które zacinałem były spudłowane przez wiatr.
Moim zdaniem połowiłbym na swoim miejscu gdyby pogoda nie zrobiła mi na złość.
Jutro jadę ponownie tym razem nastawiam się głównie na bata a na feederze wyląduje z 20 mad na haczyku karpiowym.Do jutra.
-
Dzięki za raport. Obserwuję poczynania ;)
-
No to jestem po wypadzie na rybkach i powiem tak.Na początku gdy łowiłem nie było wiatru i było w miarę ciepło.Łowiłem 1 wędką na feeder a drugą wędką był bat.Na feederze nie było żadnej ryby,jedynie jednorazowe puknięcia w koszyk.Na bata natomiast brały bardzo grube płocie i jedna była naprawde duża.Nie było niestety innych ryb,jednak nęcąc dłuższy czas ziarnem sprowadziłem płocie na swoje miejsce.Niestety pogoda szybko się popsuła,zrobił się wiatr,zrobiło się zimniej aż palce zaczeły sztywnieć a brania zanikały zaś te,które zacinałem były spudłowane przez wiatr.
Moim zdaniem połowiłbym na swoim miejscu gdyby pogoda nie zrobiła mi na złość.
Jutro jadę ponownie tym razem nastawiam się głównie na bata a na feederze wyląduje z 20 mad na haczyku karpiowym.Do jutra.
No i praktyka pokazała czy warto nęcić :D.
Ja wczoraj na "mojej" rzece pierwszy dłuższy Jaziowy wypad - po ok 1,5 tygodnia nęcenia.
5h nad wodą - pogoda bajka - obłowione 4ry nęcone miejscówki - łącznie 14 Jazi, z tego największy 48 cm, a 6 z nich powyżej 40 cm, tylko 2 kleniki - małe.
-
Fajnie Panowie, że połowiliście :bravo:
Czekam na dalszą relację.
-
Dzisiaj 1 płotka na feeder a reszta na bacik.Na bacik Baaaaaardzo delikatne brania i przez to dużo nie zaciętych.Kilka płoteczek i jeden leszczyk.Chyba odczekam jeszcze tydzień bo rybki dopiero się budzą.
-
Najważniejsze, że dzień nad wodą :bravo:
-
Uspokoje cie rybki które lowisz nie maja nic wspolnego z twoim nęceniem.
Moim zdaniem to samo lowil bys bez necenia jeszcze takiego o jakim piszesz.
Dzis dostalem kilka fotek ludzi z nad wody chłopaki pokazywali mi jak ludzie wiadra z kulasami i ziarnem pchaja w wode....
Paranoja.
Na śląsku woda ma dziś 2,5 do 3 stopni na powierzchni a na dnie o 1,5 stopnia niżej.
Jaki to ma sens...
Ludzie na fejsie pchaja fotki z karpiami z pojedynczych bran ale to przypadki.
Ksmat pięknie połowił na ziga wyją kilka pięknych karpi i to już nie przypadek tylka regoła w jego wykonaniu .
Ryba stoi w toni zig robi robote.
-
Maciek. Ta Ty normalny człowiek jesteś 8) 8) 8). Masz łapkę.
-
No to może ja coś skrobnę.Nie byłem na rybkach ponieważ dopadła mnie grypa, ale u nas chłopaki łowią karpiki, tylko wszystko delikatnie , bez nęcenia ,tylko tyle co w sprężynie lub koszyku ,małe haki i przynęty ,szału nie ma, ale coś się tam wiesza.Ja osobiście z wiosny nigdy nie nęcę , łowie z marszu, nęcę dopiero jak woda się ociepli.
-
Uspokoje cie rybki które lowisz nie maja nic wspolnego z twoim nęceniem.
Moim zdaniem to samo lowil bys bez necenia jeszcze takiego o jakim piszesz.
Dzis dostalem kilka fotek ludzi z nad wody chłopaki ppkazywali mi jak ludzie wiadra z kulasami i ziarnem pchaja w wode....
Paranoja.
Na śląsku woda ma dziś 2,5 do 3 stopni na powierzchni a na dnie o 1,5 stopnia niżej.
Jaki to ma sens...
Lidzie na fejsu pchaja fotki z karpiami z pojedynczych bran ale to przypadki.
Ksmat pięknie połowił na ziga wyją kilka pięknych karpi i to już nie przypadek tylka regoła w jego wykonaniu .
Ryba stoi w toni zig robi robote.
Po moich obserwacjach nie do końca jest jak piszesz.Brania są baaardzo delikatne przez co trudno jest zaciąć rybę to po pierwsze
Po drugie na moim miejscu gdzie łowiłem były spławy naprawde dużych ryb i nawet mógłbym przypuszczać,że były ro karpie niestety dalej niż łowiłem (bat) a na feederze brak brań (lub prawie niewidoczne)
Poprostu trzeba by było odchudzić mocno zestaw i użyć chaczyka może rozmiaru 16-18 gdzie ja łowiłem na 10-12
Po trzecie dopiero po wypadzie na rybkach zrozumiałem,że popełniłem błąd.Otóż miałem uszykowane ciężkie kule zanętowe zaś każde brania były około po minucie od nęcenia czyli musiałbym nęcić smużącą papką (na przyszłość tak zrobie).
-
No to może ja coś skrobnę.Nie byłem na rybkach ponieważ dopadła mnie grypa, ale u nas chłopaki łowią karpiki, tylko wszystko delikatnie , bez nęcenia ,tylko tyle co w sprężynie lub koszyku ,małe haki i przynęty ,szału nie ma, ale coś się tam wiesza.Ja osobiście z wiosny nigdy nie nęcę , łowie z marszu, nęcę dopiero jak woda się ociepli.
Prawda.Zauważyłem,że najlepsze efekty były,gdy nabierałem zanęty jedną ręką i taką maciupinka kulą zanętową nęciłem.
-
Uspokoje cie rybki które lowisz nie maja nic wspolnego z twoim nęceniem.
Moim zdaniem to samo lowil bys bez necenia jeszcze takiego o jakim piszesz.
Dzis dostalem kilka fotek ludzi z nad wody chłopaki ppkazywali mi jak ludzie wiadra z kulasami i ziarnem pchaja w wode....
Paranoja.
Na śląsku woda ma dziś 2,5 do 3 stopni na powierzchni a na dnie o 1,5 stopnia niżej.
Jaki to ma sens...
Lidzie na fejsu pchaja fotki z karpiami z pojedynczych bran ale to przypadki.
Ksmat pięknie połowił na ziga wyją kilka pięknych karpi i to już nie przypadek tylka regoła w jego wykonaniu .
Ryba stoi w toni zig robi robote.
Po moich obserwacjach nie do końca jest jak piszesz.Brania są baaardzo delikatne przez co trudno jest zaciąć rybę to po pierwsze
Po drugie na moim miejscu gdzie łowiłem były spławy naprawde dużych ryb i nawet mógłbym przypuszczać,że były ro karpie niestety dalej niż łowiłem (bat) a na feederze brak brań (lub prawie niewidoczne)
Poprostu trzeba by było odchudzić mocno zestaw i użyć chaczyka może rozmiaru 16-18 gdzie ja łowiłem na 10-12
Po trzecie dopiero po wypadzie na rybkach zrozumiałem,że popełniłem błąd.Otóż miałem uszykowane ciężkie kule zanętowe zaś każde brania były około po minucie od nęcenia czyli musiałbym nęcić smużącą papką (na przyszłość tak zrobie).
I tedy droga.zaneta delikatna i malo.
Podpowiem czy czasem te brania dziubanki to nie czasem drobnica stuka ci w śruciny z zestawu lub drobnica w przynete na twym haku...
To drastyczny sposób ale u mnie miejacowi wyjadacze to praktykuja.
Otóż pod czas necenia wnikliwie badaja zawartość żołądkow ryb łowionych w necisku. Tym sposobem sprawdzaja czy ryby polawiane z neciaka maja ich towar w zołądkach.
-
Byłem dziś na rybkach.
Łowiłem na bacika, haczyk nr 16 a na nim 4 padłe pinki i choć brały delikatnie, to udało mi się połowić..
Siedziałem na pomoście i rzucałem przed lód..Takie warunki..
Nęciłem ziemią z dodatkiem zanęty, szczypta startych płatków i zmrożoną pinką.
Na początek poszły 4 kule a potem co godzina jedna..
Jak na pierwszy raz, jestem bardzo zadowolony :)
-
Drugi tydzień nęcenia z rzędu dał nieoczekiwany wynik...od godz około 10 do teraz (12:30) złowiłem ponad 10 karpiszonów :D 4 większe a reszta ~0.5-1kg.Łowimy dalej.
Ps:ten komentarz musiałem pisać na szybko bo rybka chciała mi zwędzić wędke :D.
-
Zerwał mi się przed chwilą duży bydlak,aż nie dało się go ruszyć :( na bata branie.
-
PoProstuWędkarz, "Pics or it didn't happen" ;)
U żony w pracy jest malutki osadnik, a w nim kilkanaście płoci.
Ładnych kilka tygodni temu dostały sporą porcję ziarna. Od tego weekendu zaczęły je bardzo aktywnie pobierać. Pokrywa się to z obserwacją kilku innych łowisk.
Znakiem tego rybka się rusza :)
-
PoProstuWędkarz, "Pics or it didn't happen" ;)
U żony w pracy jest malutki osadnik, a w nim kilkanaście płoci.
Ładnych kilka tygodni temu dostały sporą porcję ziarna. Od tego weekendu zaczęły je bardzo aktywnie pobierać. Pokrywa się to z obserwacją kilku innych łowisk.
Znakiem tego rybka się rusza :)
Wiedziałem,że nikt nie uwierzy.Trudno się mówi :D.Zdjęcia bym wstawił ale na moim miejscu mam s0artańskie warunki a nie mam osoby towarzyszącej aby mogła mi zrobić z nimi zdjęcie.Ja tylko opisuję relacje z mojego miejsca aby zobrazować innym,czy warto nęcić grubo w marcu.
-
Brawo :bravo:
-
Po tych komentarzach pogoda się mocno pogorszyła,tak bardzo,że do 14:30 złowiłem tylko 2 szt a potem cisza.
-
Bravo tyle rybek na jednej sesji :bravo:,rybka zaczyna powoli się ruszać a to cieszy :beer:
-
Drugi tydzień nęcenia z rzędu dał nieoczekiwany wynik...od godz około 10 do teraz (12:30) złowiłem ponad 10 karpiszonów :D 4 większe a reszta ~0.5-1kg.Łowimy dalej.
Ps:ten komentarz musiałem pisać na szybko bo rybka chciała mi zwędzić wędke :D.
Kolego jaki to rodzaj zbiornika ?
Nie pyam konkretnie gdzie jest ta woda,tylko o rodzaj. Staw,jezioro,glinianka ,zalew ?
-
Drugi tydzień nęcenia z rzędu dał nieoczekiwany wynik...od godz około 10 do teraz (12:30) złowiłem ponad 10 karpiszonów :D 4 większe a reszta ~0.5-1kg.Łowimy dalej.
Ps:ten komentarz musiałem pisać na szybko bo rybka chciała mi zwędzić wędke :D.
Kolego jaki to rodzaj zbiornika ?
Nie pyam konkretnie gdzie jest ta woda,tylko o rodzaj. Staw,jezioro,glinianka ,zalew ?
Zalew.
-
Dzisiaj od 1,5h jestem i żadnej ryby,nawet płotki więc nie wiem oco tutaj chodzi.
-
Ja myślę,że zmiana pogody robi swoje ,nie wiem jak u ciebie ale w woj.Śląskim pizga, że hej :(
-
Jest rano, jest zimno, a łowisz, o ile kojarzę, blisko brzegu.
-
Panie tu nie ma ryb :P
-
To miejsce daje ryby.
A nie takie nęcenie o jakim piszesz o tej porze roku.
W zależnosci od pogody raz ryby tam sa i biora a raz nie.
I tyle.
-
To coś innego. Było załamanie pogody. Wiatr stał się silny jak na morzu, deszcz bardzo zimny. Dlatego efektów nie ma. Ogólnie łowiłem lekko ponad 2h bez żadnego efektu.
-
Mnie też długotrwałe nęcenie daje ryby nawet w marcu - nęcenie na rzece się sprawdza, od ok 10ciu lat zaczynam nęceni pod koniec lutego - jeśli pogoda dopisuje (jednego roku nęciłem, łowiłem ryby, po czym miejscówka w marcu mi zamarzła :))
Od 3 tygodni regularnie łowie Jazie, trafiają się duże Leszcze i piękne płocie, jedynie Klenie mnie w tym roku zawiodły. Wiem, że ryby żrą mój groch, bo niekiedy widzę co im leci z odbytu (nie trzeba pruć brzucha rybie, żeby to stwierdzić).
Oczywiście inni wędkarze mogą mieć inne doświadczenia - woda wodzie nierówna, tak jak pisze mjmaciek - u niego długotrwałe nęcenie w marcu nie przynosi efektów, nie wiem ile razy próbował ale mu wierze.
Ja wiem jedno na Wiśle w górnym biegu, pod koniec marca można nęcić grubo i długotrwale i przynosi to efekty, na 100 % lepsze niż połów z "doskoku".
-
Odświeżam kotleta :D.
Może to nie początek marca jednak coraz częściej widzę zdjęcia z ładnymi karpikami w roli głównej i się zastanawiam czy zacząć systematycznie nęcić.Mam dzisiaj czas więc mam w planach kupno 50kg kukurydzy.
Czy gotowanie dziennie 2kg (suchej) kuku jest optymalną ilością? A wy? Czym i ile nęcicie?
Oczywiście przed wędkowaniem będę nęcić z 2 tygodnie,potem dopiero będę łowić.Nie dlatego,że mi się nie chcę a dlatego iż mam jeden staw,gdzie wpuścili 1.5 tony rybek i do tego 20 sztuk karpiczków od 5 do 9kg :) no i musze przetestować bacchete na karpikach.
-
Ja już od ponad miesiąca nęcę około 3 do 5 litrów gotowego ziarna. Kuku, bobik, łubin, groch. Takie wiadereczko leci do wody co 2 lub 3 dni.
-
Ja również od kilku tygodniu nęcę swoje stanowisko, podobnie jak @booohal, około 2-3 litry kukurydzy co 3-4 dni. Póki co wędki były w wodzie tam 2 razy, raz wpadły 3 karpiki (największy 50cm, metoda + pop up), za drugim razem totalnie nic się nie działo. Przy okazji nęcenia i robót porządkowych, wziąłem kilka razy ze sobą deepera i generalnie jeśli chodzi o tę porę roku, zgadza się wszystko to o czym wspomniało tutaj już kilka osób, a głównie @mjmaciek. Były dni, gdzie sonda wskazywała sporo ryb w moim łowisku, aczkolwiek wszystkie były przy powierzchni lub w toni, a były dni, gdzie w łowisku nie było nic i nie było to zależnie od tego kiedy nęciłem, po prostu ryby raz były, a raz nie, zmieniało się to nawet w odstępie kilku godzin, więc po prostu ryba krążyła. Tak, że ja zgadzam się z tym, że o tej porze, kiedy woda jest jeszcze zimna nęcenie nie ma tak dużego wpływu na wyniki i po prostu nie warto sypać dużych ilości ziaren/zanęty, a bardziej skupić się na szukaniu miejscówki, gdzie ryby przebywają. W piątek "uderzam" z wędkami, zobaczymy czy coś będzie się działo ;)
Jeśli chodzi o łowisko, to można by powiedzieć, że jest to łowisko specjalne, około 10ha i dość mocno zarybione karpiem, na początku tego roku też podobno było już jakieś zarybienie i ilość karpia jest dość spora.
Póki woda się nie ociepli albo ryba nie da znaku, że się przebudza nie będę zwiększał ilości ziaren.