Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Rękodzieło => Wątek zaczęty przez: Tomba w 17.01.2022, 22:09
-
Chyba każdy z nas miał kiedyś problemy z odkręceniem wkręta bardzo mocno osadzonego. W przypadku główki wkreta dostosowanej do śrubokręta płaskiego lub krzyżowego najczęściej kończy się to zniszczeniem gniazda, bo robi się ono okrągłe.
Czy macie jakieś sposoby, jak sobie z tym poradzić?
Problem napotkał mnie podczas próby odkręcenia zewnętrznej płytki knoba Daiwa 6000 LT. Wkręty dość długie, zapieczone w plastiku knoba, jeden dało się z trudem odkręcić, drugi poległ, gniazdo do wkrętaka okrągłe.
-
Można kupić wykrętaki do zerwanych śrub/wkrętów ale w Twoim przypadku łatwo zniszczyć kołowrotek.
-
Miałem w czymś innym podobnie spróbuj jak masz zestaw bitów spróbować torx torx-plus xzn Oraz kupić odrdzewiacz i delikatnie wacikiem nakładać.
-
Dzięki za rady. Ale raczej żaden bit już nie podpasuje do okrągłego gniazda. Odrdzewiacz też mi się nie wydaje, kołowrotek ma niecały rok, wkręt z nierdzewki wkręcony w plastik chyba zbyt szybko, nagrzał się i wtopił.
Wykrętaki przy średnicy wkręta ok. 2 mm to też słabo widzę. Poza tym musiałbym mieć nowy wkręt, co wiele by mi rozwiązało przy innych sposobach.
-
Kiedy już wykręcisz dobranie nowego wkręta możesz ogłosić na forum. Wielu z nas ma kołowrotki które nadają się tylko na części.
-
Gdzieś widziałem takie filmiki, że przez gume Ale nie wiem czy w twoim wypadku pomorze. Najlepiej palnikiem jak mechanicy :P
-
Zwróć uwagę na materiał w jakim był wkręt.
-
Można lekko napunktować płaskim drobnym śrubokrętem i nim spróbować odkręcić.
-
Zewnętrzna płytka knoba? W sensie zaślepka? Na śrubki? W LT? Jedynie z modelem Freams mi się kojarzy ;)
Tak czy inaczej ja widzę tylko opcję z wykrętakiem, oczywiście odpowiednio małym, bo wkręty tam pewnie typu 3mm. Łatwo nie będzie… :-\
-
Trochę temu poradziłem sobie z taką sprawą zalewając dziurkę w śrubie klejem dwuskładnikowym epoksydowym, wsadzając w klej wkrętak krzyżakowy i po wyschnięciu poszło. Tylko odtłuścić trzeba.
-
Jeżeli masz jeszcze łepek nie obrobiony i jest za co kręcić śubokrętem.
Obudowa plastikowa jak piszesz i sądzisz że się przypiekło z temp.
Ja bym podgrzał koniec śrubokręta na palniku gazowym do wysokiej temperatury - potem bardzo umiejętnie przyłożył go śrubki ( tak aby czegoś nie przypalić w obudowie) nagrzać śrubkę ciepłem ze śrubokręta i szybko odkręcić. Operacja musi dosłownie trwać kilka sekund by nie przepalić tematu.
-
Zewnętrzna płytka knoba? W sensie zaślepka? Na śrubki? W LT? Jedynie z modelem Freams mi się kojarzy ;)
Tak czy inaczej ja widzę tylko opcję z wykrętakiem, oczywiście odpowiednio małym, bo wkręty tam pewnie typu 3mm. Łatwo nie będzie… :-\
Hmm, może kupiłem jakąś składankę. Daiwa Fuego LT 6000D.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_18_01_22_8_20_27.jpeg)
Na stronie, gdzie kupowałem na zdjęciu kołowrotka widać typową zaślepkę. Ale tuż obok jest zdjęcie korbki, właśnie z zaślepką na śrubki.
https://makarfish.pl/pl/p/Kolowrotek-Fuego-LT-6000-D-6-lozysk-5%2C1-1-0%2C43-mm-150-m-330-g-10225-605-/16670 (https://makarfish.pl/pl/p/Kolowrotek-Fuego-LT-6000-D-6-lozysk-5%2C1-1-0%2C43-mm-150-m-330-g-10225-605-/16670)
Korbka odbiega nieco od typowej w Fluego 4000 ale sprawuje się dobrze. Chciałbym jednak zamontować tam łożyska.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_18_01_22_8_20_55.jpeg)
Gniazda nie zniszczyłem tak od razu, siła na śrubokręcie była niewystarczająca do odkręcenia, użyłem dodatkowego narzędzia do zwiększenia siły obrotu. Trzyma, jak cholera, nie sądzę, żeby jakiś klej to wytrzymał.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_18_01_22_8_21_24.jpeg)
Mam obecnie dwie opcje:
1. Nie tykać i zostawić, jak jest, czego się na razie trzymam.
2. Wykręcić wkręt niszcząc go ale muszę mieć go czym zastąpić.
Od łba wkręta do mięsa, czy raczej tworzywa jest ok 10 mm, więc będę w stanie go usunąć po zdjęciu zaślepki jakimiś szczypcami, może przy dodatkowym podgrzaniu.
Potrzebuję jednak wkręta, którym mógłbym zastąpić ten oryginalny. I tu prośba do Was, czy macie coś podobnego na zbyciu ze stali nierdzewnej,
Średnica mierzona pomiędzy gwintami ok. 2,15 - 2,30 mm. Średnica mierzona na gwincie, ok. 2,6 mm.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_18_01_22_8_21_53.jpeg)
Długość min. 15 mm. Na zdjęciu jest dłuższy ale wydaje mi się , że 5 mm dla zamocowania zaślepki to i tak dużo.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_18_01_22_8_22_20.jpeg)
-
Śrubki czy też wkręta poszukałbym w sklepie/serwisie z elektroniką. Mam taki sklep 50m od domu i kupowałem tam różne nietypowe śrubki w małych rozmiarach :) Jeśli nie znajdziesz nic co będzie miało identyczny skok gwintu to myślę, że coś zbliżonego też się nada : tworzywo samo się przegwintuje jeśli będziesz delikatnie i cierpliwie wkręcać i wykręcać po kawałku, ale to raczej ostateczność :P Mam trochę takich śrubek i wkrętów w domu, ale nie bardzo mam Ci jak podrzucić :(
-
Jak masz, to wyślij mi, proszę zwykłym listem. Znaczek 3,30 + za towar. Prześlij mi na priw konto i kwotę do przelewu.
-
Dobry zegarmistrz wykręci bez problemu. Miałem identyczną sytuację w multiplikatorze Avet.
-
Jak masz, to wyślij mi, proszę zwykłym listem. Znaczek 3,30 + za towar. Prześlij mi na priw konto i kwotę do przelewu.
Jutro po robocie przejrzę na spokojnie co mam u siebie, pójdę też do sklepu na przeciwko coś dobrać, a wcześniej w pracy zerknę u elektromechaników do organizerów ze śrubkami i się poczęstuję po jednej sztuce na koszt firmy jeśli będzie coś sensownego :x Rezultat polowań wyślę Ci potem na priv ;)
Pomysł Grzegorza bardzo dobry - z reguły zegarmistrzowie to ludzie z pasją, którzy gdy mogą to pomogą i nie zdzierają za to przesadnej kasy. Nietypowe śrubki też powinni mieć :D
Swoja drogą: nie ma jakiejś specyfikacji poszczególnych częścii w instrukcji do kołowrotka?
-
Bartek, wielkie dzięki.
Nie chcę Cię aż tak fatygować. Masz u mnie duże piwo :beer:, jak się już kiedyś spotkamy.
W sumie, to mam też u siebie trochę śrubek do komputera i mógłbym je przejrzeć. Ale chyba nie są z nierdzewnej stali a na tym mi zależy.
A potrzebuję wkręta z nierdzewnej stali, o zewnętrznym rozmiarze gwinta 2,6 mm, łeb płaski 4,4 mm średnicy, długość min. 13 mm.
-
Chyba każdy z nas miał kiedyś problemy z odkręceniem wkręta bardzo mocno osadzonego. W przypadku główki wkreta dostosowanej do śrubokręta płaskiego lub krzyżowego najczęściej kończy się to zniszczeniem gniazda, bo robi się ono okrągłe.
Czy macie jakieś sposoby, jak sobie z tym poradzić?
Problem napotkał mnie podczas próby odkręcenia zewnętrznej płytki knoba Daiwa 6000 LT. Wkręty dość długie, zapieczone w plastiku knoba, jeden dało się z trudem odkręcić, drugi poległ, gniazdo do wkrętaka okrągłe.
Sposób jest jeden , dobrać dobry wkrętak dobrej firmy np. Wera . Większość szkód robią złe , słabej jakości śrubokręty, potrafią zjechać łeb nawet
w najlepszym wkręcie.
-
Patent z gumką pod śrubokrętem raczej tu nie zadziała, zwiększa to tarcie ale tu wkręt jest mocno zjechany. Można próbować dokleić podobną śróbkę "łebek w łebek" za pomocą kleju dwu składnikowego do polączeń metalowych, ale nie wiem czy klej podoła takiej sile. Na pewno warto stuknąć kilka razy w zapieczoną śrubkę przykładając śrubokręt i w niego z wyczuciem uderzyć, czasem odkleja to śrubę, i nawet jeśli jest tam klej typu kropelka, to może na tyle naruszyć połączenie że puści.
-
Można próbować w kręcić śrubę z dwoma nakrętkami (kontra) i odkręcać. Nakrętki zaprą się o łeb śruby. Najlepiej by wkręcania śruba miała łeb 6 kątny i grzechotką próbować.
-
Często się zdarza że wkręty w młynku siedzą bardzo mocno i nie da się ich łatwo odkręcić. Bywa też że mocowane są na klej do gwintów. W takich razach podgrzewam tę część suszarką do włosów. Bez przesady, tak do ok 60-70stC aby nie zniszczyć plastykowej części. Wtedy na ogół dadzą się dosyć łatwo odkręcić. To stary i bardzo skuteczny skuteczny sposób. Przy ponownym przykręcaniu wkręta dobrze jest posmarować wkręt smarem aby uniknąć takich niespodzianek.
W Twoim przypadku zaczął bym od dobrego śrubokręta o ostrych nie zużytych krawędziach krzyżyka aby mógł wciąć się w gniazdo. Trzeba dobrze dopasować jego końcówkę do zniszczonego gniazda. Czasem pomaga odpowiedni Torx -gwiazdka.
Potem nagrzać cierpliwie fenem uchwyt (to potrwa trochę bo ten właśnie knob ma nietypowe wnętrze, a plastyk słabo przewodzi ciepło) i próbować odkręcać. Powinno puścić. Powodzenia.
Edit: Jest jeszcze jeden sposób. Kiedy żaden śrubokręt nie chwyta. Trzeba poświęcić jeden śrubokręt i skrócić- zeszlifować odrobinę jego szpic tak aby nie opierał się o dno zniszczonego gniazda tylko o jego ścianki. Potem po podgrzaniu pacjenta wcisnąć mocno śrubokręt w dziurkę i odkręcać.
-
Można próbować w kręcić śrubę z dwoma nakrętkami (kontra) i odkręcać. Nakrętki zaprą się o łeb śruby. Najlepiej by wkręcania śruba miała łeb 6 kątny i grzechotką próbować.
Można kupić coś takiego https://allegro.pl/oferta/wykretak-wykretaki-do-zerwanych-srub-4szt-zestaw-11004872407 Jedna z wielu ofert z instrukcją obsługi w opisie.
-
Wykręcić wkręt czy śrubę z gwintem metrycznym lub drobnozwojnym, a blachowkręt czy wkręt do drewna, to dwa różne wyzwania. Oczywiście w pierwszym przypadku jest (zazwyczaj) łatwiej.
Tomek, gdybyś mieszkał bliżej (dzieli nas 100 km), wpadłbyś i prawdopodobnie dalibyśmy radę. Jeśli przypadek jest beznadziejny, trzeba wkręt czy śrubę rozwiercać, wiertłami od ok. 0,3-0,5 mm, wedle potrzeb, bo innego wyjścia nie ma. Montaż nowego wkręta to już pikuś.
Aha, bym zapomniał: niektóre rady są wręcz komiczne ;)
-
Dziękuję wszystkim za rady. Na razie wstrzymuję się do czasu, jak będę miał nowy wkręt, którym będę mógł zastąpić ten ze zniszczonym gniazdem.
Podziękowania dla Wieśka za pomysł z suszarką. Zastanawiałem się, jak podgrzać wkręt nie paląc knoba. Palnik i opalarka odpada, chociaż myślałem już o jakimś pośrednim podgrzaniu wkręta typu podgrzewanie palnikiem elementu, który dotykałby wkręta.
Wykrętaki i tym podobne sposoby raczej odpadają, przy średnicy wkręta nieco ponad 2 mm i łba 4,4 mm.
Plan mam taki, jak już będę miał zapasowy wkręt:
1. Podgrzanie knoba suszarką, za radą Wieśka, trochę to potrwa ale niczego raczej nie uszkodzi.
2. Zmajstrowanym przecinaczkiem z dobrej stali pobijanie łba wkręta po obwodzie w lewo. Nie raz udało mi się tym sposobem odkręcić wkręt/śrubę.
3. Jak 2 nie da rady to odwiercenie łba wkręta i złapanie gnoja szczypcami. Na długości powinienem mieć prawie 1 cm do mięsa, na szerokość nie za wiele ale myślę, że dam radę.
Drugi wkręt, który udało mi się wykręcić za pierwszym razem, choć nie bez trudu, wrócił na miejsce już nasmarowany.
Nigdy nie sądziłem, że zdjęcie zaślepki z knoba może sprawić tyle problemów. Właściwie to mógłbym wyłamać zaślepkę i po założeniu łożysk zakleić to gumą do żucia :P
-
Tomek, krótka piłka: łeb wkręta usuń rozwiercaniem, zdejmij zaślepkę, podgrzej pozostałą część wkręta lutownicą, po czym wykręć go odpowiednimi szczypcami (skoro sporo wystaje ponad materiał, w który jest wkręcony).
-
Poraz kolejny podgrzej pasujący w miare srubokręt na gazie do czerwoności. Szybko przyłóż do łba śruby potrzymaj kilka sekund i szybko odkręć.
Nagrzewając korpus suszarką w środku ugotujesz smar nawet ten w łożyskach....
-
Jacek dobrze radzi , jak już się zepsuło łeb to zostaje rozwiercenie-usunięcie łba i wykręcenie reszty szczypcami albo w imadle. W podgrzewanie bym się nie bawił za dużo plastiku.
-
No tak, podgrzanie lutownicą :facepalm: Dzięki Jacek :thumbup:
Maciek, dzięki ale myślę, że kilka sekund nie wystarczy, żeby się wkręt nagrzał. Poza tym już żaden śrubokręt do tej dziury nie pasuje. Smar olewam, bo chcę wymienić łożyska, nie chcę tylko spalić plastiku.
Zostaję przy swoim planie z pewnymi modyfikacjami:
1. Podgrzanie wkręta lutownicą, z wyczuciem, żeby nie uszkodzić plastiku.
2. Zmajstrowanym przecinaczkiem z dobrej stali pobijanie łba wkręta po obwodzie w lewo. Nie raz udało mi się tym sposobem odkręcić wkręt/śrubę. Mam chyba nawet gdzieś taki zrobiony ze stalowego kołka do wstrzeliwania w beton.
3. Jak 2 nie da rady to odwiercenie łba wkręta i złapanie gnoja szczypcami. Przedtem nagrzanie wkręta lutownicą.
-
Ja niedawno odkręciłem wyrobioną śrubkę od wi-fi w laptopie za pomocą obcinaczek do skórek. Są na tyle cienkie i ostre, że złapały łepek śrubki i dało się tym sposobem ją wykręcić.
-
Każdy pomysł dobry :beer:. Jak szczypce nie chwycą dość mocno to może ucinaczki.
-
Miałem taką sytuację, że wyrobiła mi się śrubka w kosie spalinowej, nakombinowałem się ze 3dni łącznie z 10h, w końcu pojechałem do "naprawiacza" kosiarek - spojrzał, dobrał sprzęt i w 3 minuty miałem odkręcony, kosztowało mnie to 10 zł i paliwo. Na Twoim miejscu zamiast ryzykować stopienie plastiku wybrałbym się w pierwszej kolejności do
1. Serwisu kołowrotków.
2. Zegarmistrza.
3. Optyka
Wszyscy mają kontakt z małymi śrubkami, pewnie wiedzę i umiejętności..., no ale Twoja decyzja.
A jeszcze dopisze - na tym forum bywał kolega wonski81 -pasjonat kołowrotków, najbardziej ze wszystkich sugerowałbym się jego opinią lub zapytał jego wprost.
-
Czesiek niekoniecznie ma chyba chęci wypowiadać się na forum ,po tym jak jakiś forumowy "kolega" podpieprzył go do Urzędu Skarbowego ,wcale mu się nie dziwię.
-
Tak mam, że wolę wędkę, niż rybę. Wolę zrobić sam i nabrać wiedzy na przyszłość, niż jeździć po warsztatach.
EDIT: A od Cześka się odwalcie. Nie ma obowiązku na odpowiadanie na każdego posta dotyczącego śrubki do kołowrotka ani żadnego innego.
Jak ma ochotę to się wypowie.
-
EDIT: A od Cześka się odwalcie. Nie ma obowiązku na odpowiadanie na każdego posta dotyczącego śrubki do kołowrotka ani żadnego innego.
Jak ma ochotę to się wypowie.
Czesiek już pisał co jego zdaniem warto zrobić.
-
Co do samego łba śrubki jest jeszcze jedna opcja ... nacinasz drymelem małą tarczą wzdłuż łba tak żeby zmieścił się dobry płaski śrubokręt i odkręcisz bez problemów. Reasumując robisz z krzyżakowego na płaski.
-
Czesiek niekoniecznie ma chyba chęci wypowiadać się na forum ,po tym jak jakiś forumowy "kolega" podpieprzył go do Urzędu Skarbowego ,wcale mu się nie dziwię.
To sie w głowie nie mieści - jacy są polacy. Ciekawe co to za szmata bez honoru takie akcje odprawia. Na miejscu Czesia też miałbym zawodników z forum nieznajomych uju.... :facepalm:
-
Spokojnie. Wyszedłem z całej sytuacji obronną ręką :)
Powoli wracam do serwisowania, aczkolwiek w wąskim gronie. Dużo osób nadal prosi o pomoc i ciężko mi odmówić, z drugiej strony majstrowanie w młynkach ma dla mnie także urok. Aspekty finansowe nie są najważniejsze, zwłaszcza, że mam inne możliwości niezłego zarobkowania. Tylko tyle i aż tyle ;)
W temacie się już wypowiedziałem.
Walczyłem z niejednym, „objechanym” gniazdem na wkrętak. Oczywiście można próbować podgrzewania i innych trików. Jeśli jednak gniazdo jest objechane i nie łapie nawet przeszlifowany wkrętak, to stosuję metodę siła razy gwałt, czyli wykrętaki i wkrętarka. Jeśli to pierwszy raz, to radzę przećwiczyć posługiwanie się takim zestawem zanim dotknie się kołowrotka. Wg mnie to najlepsza metoda. Czy 100% skuteczna? Nie. Wpadka zawsze może się zdarzyć i coś się uszkodzi. Wówczas trzeba poszukać w schematach części, zamówić ją i żyć dalej :P
-
Spokojnie. Wyszedłem z całej sytuacji obronną ręką :)
Powoli wracam do serwisowania, aczkolwiek w wąskim gronie. Dużo osób nadal prosi o pomoc i ciężko mi odmówić, z drugiej strony majstrowanie w młynkach ma dla mnie także urok.
Wonski81-pamiętaj, że takie coś możesz robić na legalu i za wynagrodzenie, bez zakładania działalności do połowy najniższej krajowej per miesiąc. Zakładasz zeszyt, wpisujesz co miesiąc ile zarobiłeś, na koniec roku w PITa w tabelkę "inne" i wszystkich ciuli co ich piecze tylna część ciała masz w poważaniu żyjąc dalej w zgodzie z organami kontrolnymi. A wszystkim podpieprzaczom-na pohybel :)
-
Zignorowałem radę Cześka dotyczącą wykrętaków, bo moja wiedza na ich temat pochodziła z czasów, kiedy należało w trzpieniu śruby/wkrętu wywiercić otwór, w który wkręcało się w lewo wykrętak. Przy trzpieniu wkręta o średnicy 2 mm wydało mi się to niemożliwe.
Ale zapytałem doktora Google to powiedzieł mi, że są wykretaki chwytające bardzo płytko, już w samym łbie. Zamówiłem wiec zestaw z w miarę dobrej stali (zawsze się przyda) i będę próbował rozmiarem 0 wykręcić opornego wkręta. Poćwiczę wcześniej, za radą Cześka, żeby od razu nie spalić sprawy.
Więc nowy plan jest taki:
1. Na początek zmiękczenie gościa lutownicą, niech puści po dobroci, bo jak zerwę wkręt to może być duży problem. Lepsze będzie zniszczenie gwintu osadzenia wkreta, które trzyma tylko blaszkę maskującą.
2. Próba wykręcenia wykrętakiem
3. Dalej to już improwizacja
-
Nawet jeśli urwiesz lub rozwiercisz mu łeb to wyjęcie metalowej podkładki i zdjęcie plastykowej "zatyczki" knoba nie powinno wówczas stanowić problemu.
Okaże się wtedy że spory kawałek wkręta wystaje z plastyku knoba. Wykręcisz go kombinerkami po podgrzaniu. Swoją drogą po co oni tak głęboko je wkręcają . Te wkręty mogą być krótsze bo nie przenoszą prawie żadnych obciążeń. Tylko trzymają zatyczkę.
-
Przyjrzałem się właśnie dokładniej knobowi wykręcając jeden wkręt. Wydaje się, że zaślepka jest metalowa, więc ostrożne podgrzewanie wkręta lutownicą nie powinno jej zaszkodzić. Wolałbym wykręcić go w całości wykrętakiem, bo jest niewielkie ryzyko ale jest, że wkręt nie ukręci mi się przy łbie ale przy wejściu w plastik. Poza tym mam wtedy wkręt, który przy nacięciu poprzecznym może mi tymczasowo służyć z wkrętakiem płaskim. Dodatkowo zauważyłem, że knob składa się z dwóch części, z czego górna część, wraz z zaślepką jest mocowana tymi dwoma wkrętami, może stąd ich długość. Urwanie lub rozwiercenie łba wkręta powinien mi dać dostęp do kikuta, po zdjęciu górnej części dla większych kombinerek, podczas, gdy samo usunięcie zaślepki, to już tylko 3,5 mm od środka wkręta do brzegu otworu zaślepki a przy moich szczypcach fi 5 mm byłoby na styk.
Najprościej byłoby odwiercić łeb wkręta i wykręcić kikut kombinerkami z ewentualnym grzaniem, ale rajcuje mnie próba z wykrętakiem.
-
Ja w laptopie poradziłem sobie za pomocą najtańszych cążek do skórek/paznokci:
(https://static3.ekobieca.pl/pol_pm_Deni-Carte-Cazki-do-skorek-2805-4-39496_1.jpg)
-
Dzisiaj przyjechał komplet wykrętaków, więc szybko do paczkomatu i przygotowania stanowiska.
Narzędzia podstawowe:
Właściwy zestaw okularów, dobre oświetlenie, spokój i rozwaga.
Narzędzia pomocnicze:
Wykrętak o rozmiarze 0, mała lutownica, imadło i wiertarka (wkrętarki, jakie mam nie mają regulacji obrotów).
Knob z korbką umocowałem w imadle, chroniony przed szczękami podwójną warstwą miękkiej szmaty.
Najpierw drugą częścią wykrętaka nawierciłem gniazdo pod wykrętak.
W międzyczasie lutownica już się grzała.
Nagrzaną lutownicę przyłożyłem do łba wkręta i grzałem bacznie obserwując, czy coś się nie zaczyna topić lub dymić.
Po ok. 5 min. grzania, użyłem wykrętaka na wiertarce. Początkowo bardzo wolne obroty z dość dużym naciskiem. Potem cyngiel wcisnął mi się trochę mocniej i po chwili zobaczyłem, jak łeb wkręta oddala się od knoba a za nim wysuwa się reszta wkręta :D
Po wykręceniu opornego wkręta, blaszka - zaślepka była jeszcze dość gorąca. Nic się jednak nie nadtopiło.
Wkręt w ośce knoba poszedł już łatwo, mimo że wklejony na niebieski klej.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc :beer: :beer: :beer:
-
Pokaż ten zestaw wykrętaków. Ciekaw jestem, co to za ustrojstwo.
-
A nie mówiłem :P
Bardzo fajna rzecz jeśli ktoś masterkuje w domu albo przy samochodzie.
-
Pokaż ten zestaw wykrętaków. Ciekaw jestem, co to za ustrojstwo.
Też nie wiedziałem, że są wykrętaki chwytające łeb wkręta, bez konieczności wwiercania się w trzpień. Rewelacja!
Nie trzeba chyba mówić, że nie należy kupować tych najtańszych z sera. Powinna być przynajmniej stal HSS.
Link do aukcji, gdzie kupiłem. Cena akurat do Allegro SMART.
https://allegro.pl/oferta/wykretaki-do-urwanych-zerwanych-srub-szpilek-6szt-11151918051? (https://allegro.pl/oferta/wykretaki-do-urwanych-zerwanych-srub-szpilek-6szt-11151918051?)
W czwartek wieczorem zamówienie, dzisiaj rano w paczkomacie. Polecam!
-
Kurła, na jakiej zasadzie to cholerstwo działa? :D
-
Jest bardzo ostre i zaczepi się o jakąś nierówność po której ślizga się śrubokręt. Część z gwintem działa jak wkręt ale ma lewy gwint i wkręcając wykręcasz zerwaną śrubę.
Warto mieć w swoim arsenale.
-
Najpierw musisz wywiercić gniazdo, do którego będzie pasował właściwy wykrętak. wierci się drugą stroną wykrętaka w lewo, na odkręcanie.
Następnie wykręcasz właściwym wykrętakiem. Ważne żeby użyć dość dużego nacisku i małych obrotów. Działa on trochę jak lewy gwintownik, wwiercając się w gniazdo, a po dojściu do końca, wbija w dno gniazda ostry krzyżyk, co razem z lewym gwintem stanowi dodatkowy punkt zaczepienia umożliwiający wykręcenie wkręta.
-
Yhy :thumbup:
-
Epilog całej akcji.
Knob do Daiwy ostatecznie zmontowany. Części z Ali, więc długi czas oczekiwania. Jako pierwsze dotarły ceramiczne łożyska. Śmigają bardzo szybko, raczej są bez smaru, zobaczymy trwałość. Następnie dotarły podkładki 5x7x0.1, konieczne do ustawienia odpowiedniego luzu na knobie. Dzisiaj dotarły wkręty Size: M2.6 50pcs
Length: 18mm
Minimalnie się różnią od oryginału. Ciut mniejsza średnica łba i ciut mniejszy skok gwintu. Na smar weszło bez problemu.
Na poniższym zdjęciu nowy wkręt po lewej, przy zarysowaniu a poniżej ten bez urwanego łba.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_15_02_22_8_10_38.jpeg)
Na skutek całej akcji mam pewien nadmiar podkładek i wkętów, którym mogę się podzielić nieodpłatnie z potrzebującymi użytkownikami forum.