Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Doherty w 17.08.2022, 10:12

Tytuł: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Doherty w 17.08.2022, 10:12
Witam, piszę z takim zapytaniem. Koło mnie jest staw taki jak to na wsiach, z jednej strony dopływ rowami A z drugiej odpływ. Raz na kilka lat przyjeżdżają z gminy I oczyszczaja koparka jak już kompletnie nic nie widać bo tatarak wszystko zasłania. Nie wspomnę i tafli wody która już też narasta. Nawet nie czyszcza dokladnie tyle o ile dostanie z brzegu. Aż żal patrzeć. Po pół roku znów nic nie widać... Za dzieciaka staw był czysciutki, było sporo karasi, linow,  sum czy szczupak się także trafił.

I tu mam do was pytanie, słyszałem że amur I tolpyge żywią się roślinnością I oczyszcza staw I  jakbym kupił z 50szt amura i 50 sztuk tolpygi takiego narybku ok 10cm to jest szansa, że choć trochę oczyszcza ten staw? Za dużo czy za malo?

Staw ma wymiary na oko 30x 30m A głębokość myślę z 1.5m.

Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2022, 10:25
Tak bym strzelał z 10-15 sztuk amura na taki stawek. Tylko zimą trzeba pilnować, żeby go przyducha nie zabiła (a latem miejscowi...). Tołpyga to raczej nie.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 17.08.2022, 10:31
I raczej celowałbym w ryby minimum 25cm, bo jeżeli jest tam drapieżnik to zrobi z nimi szybko porządek.

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Doherty w 17.08.2022, 10:45
Dzięki za info. Ciężko powiedzieć czy jakiś drapieżnik jest bo nawet tafla która widać nie za bardzo się rusza Ale kto wie ;)
 Czyli takie 50 sztuk amura to trochę za duzo?
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.08.2022, 10:46
A możesz zarybiać zgodnie z prawem?
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Doherty w 17.08.2022, 10:57
Dobre pytanie, całe życie różni ludzie zarybiali I nigdy problemu z tym nie było. Ot były ryby było 'czysto' Ale jak to biurokracja jest źle to jest źle Ale jak coś chce zrobić dobrze to mi jeszcze karę doradcą mimo że mają to w nosie mam rozumiec?
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Kowerdak w 17.08.2022, 11:02
Amur jak najbardziej, poradzi sobie z tatarakiem szybko. Na moje oko maksymalnie 20 sztuk, ale takich większych amurów załatwi sprawę.
Tołpyga to śmietnik, potem ciężko się pozbyć, no i żywi się głównie planktonem a nie roślinnością.

A co do legalności, im mniej ludzi wie, że zarybiłeś, tym lepiej dla Ciebie ;)
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2022, 11:04
Generalnie obejmowanie tym zakazem jakichś odciętych od świata bajorek jest pozbawiony sensu i logiki. Ale beknąć za to można, więc trzeba to robić po cichu.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Doherty w 17.08.2022, 11:22
Amur jak najbardziej, poradzi sobie z tatarakiem szybko. Na moje oko maksymalnie 20 sztuk, ale takich większych amurów załatwi sprawę.
Dzięki za info. Takich większych to znaczy ? Takich 20cm+ czy to wagowo się patrzy?
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.08.2022, 11:23
Dobre pytanie, całe życie różni ludzie zarybiali I nigdy problemu z tym nie było. Ot były ryby było 'czysto' Ale jak to biurokracja jest źle to jest źle Ale jak coś chce zrobić dobrze to mi jeszcze karę doradcą mimo że mają to w nosie mam rozumiec?

Może znaleźć się ktoś życzliwy komu wszystko przeszkadza. Nie słyszałeś o przypadkach zgłaszania do urzędu skarbowego tego, że ktoś sobie dorabia? Jakiś szmaciarz zgłosił Wąskiego, że serwisuje kołowrotki i nie odprowadza podatku.

W pełni popieram takie akcje ale byłby ostrożny i nie chwalił się tym w najbliższej okolicy. Tutaj jesteś anonimowy.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Kowerdak w 17.08.2022, 14:59
Dzięki za info. Takich większych to znaczy ? Takich 20cm+ czy to wagowo się patrzy?

Tak, takich 20-25cm
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Cygnus w 17.08.2022, 16:32
Amur nie każdą roślinę zjada
Co do anonimowości co pisał zwykły michał to nie do końca jesteś anonimowy !
Każda kropka na Twoim komputerze jest dokładnie zapisana i można dojść do Ciebie po adresie IP
To co Cię teraz robi anonimowym to że nie podałeś miejsca gdzie chcesz to zrobić i zawsze możesz się tego wyprzeć jeśli ktoś Cię nie nagra i nie pokaże czarno na białym
Sam pomysł piękny 8)
Robię tak od kilku lat z kilkoma znajomymi. Zarybiamy sobie nasze łowisko ;)
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.08.2022, 19:00
Pamietam sprzed lat piękne jezioro z brzegami zarośniętymi tatarakiem. Wpuścili tam sporo amura, żeby się z tym uporał. I faktycznie po kilku latach tataraku prawie nie było. Ale za to dno zarośnięte na potęgę moczarką, której wcześniej nie było. Bez wygrabienia dna można było zapomnieć o łowieniu. Amur moczarki nie zjada.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 18.08.2022, 21:12
Tomku, amur zjada moczarkę.
Wiem to z własnego doświadczenia ponieważ mam akwarium w którym obserwuję zachowania ryb występujących w naszych zbiornikach.
Moczarka, wywłócznik, rzęsa -wszystko opędzlowane.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 18.08.2022, 21:36
Tołpyga to śmietnik, potem ciężko się pozbyć, no i żywi się głównie planktonem a nie roślinnością.
Wg mnie Panowie spory błąd z tą tołpygą. Ona nie żywi się tylko planktonem i mówienie, że to śmietnik jest trochę na wyrost, śmietnik to sum, który żre wszystko łącznie z padliną czy większe potrafią puszkę po konserwie opitolić, którą "mądry" wędkarz wrzucił do wody. Tołpyga bardzo dobrze filtruje wodę i zbiera to czego amury nie zeżrą. Namówił mnie na nie hodowca od którego kupowałem karpie i amury do stawu, mówi-weź kilka sztuk, nie pożałujesz, dobrze filtruje wodę w stawie. W 3 lata z narybku 15cm dorosły niektóre pod 6kg. Amury podcinają zielsko, jedzą go, a tołpygi tymi wielkimi pyskami zasysają wszystkie zielonki z powierzchni (i nie tylko). Dorosłe potrafią żreć i narybek (przez właśnie właściwość zasysania). Ale do rzeczy. Dopóki miałem w stawie (puściłem 15szt sikutów małych, większość sobie poradziła) staw był piękny i żyjący. Piękny, tzn woda przejrzysta, nawet jak kwitła to tego nie dało się zauważyć. 2 lata wstecz przyszła lokalna powódź, woda wezbrała, amury i tołpygi najpierw wygrzewały się na płyciznach, a potem jak zbrakło tlenu poszło wszystko w piździec czemu wcześniej wydra nie dała rady...w tym roku koparką pogłębiłem, oczyściłem, staw trzeba zarybiać od nowa, choć po oczyszczeniu narosło mnóstwo zielska już.
Wracając do tołpygi-zapuściłbym jako czyściciela. Na wędkę jej nie złowi się (chyba że jako przyłów), ale jak trzeba wyregulować stan bardzo łatwo daje się odłowić w sieć, bo nie nurkuje do dna i nie kładzie się jak karp, choć mocno walczy i potrafi fiknąć górą. Ja przez dwa lata odławiałem w listopadzie na świąteczny stół jak urosły, sam nie przepadam za rybą, ale rodzicielka lubi, a wielkie kłody powyżej 5kg w niedużym stawie to nieporozumienie, więc miały robić w systemie rotacyjnym (zarybianie młodymi) jako mięso świąteczne, udało się dwa razy, potem w  przyduchę wyrzucałem cielska po 6kg :/ Mięso białe, chude, podobno dużo lepsze aniżeli karp, karp 5kg to tłuścioch, tołpyga to młodzieniaszek o tej wadze. Fajnie wyglądają również w lecie jak stoją pod powierzchnią jak łodzie podwodne. Myślę, że w stawie warto mieć tołpygę, ze względu na jej sposób żywienia. Obecnie mój staw wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy, ale czekam do jesieni, zarybiam od nowa, stawiam pastucha zasilanego panelem  fotowoltaicznym i mam nadzieję odbudować rybostan, jak również wcześniej zareagować na przyduchę (wapnowanie i napowietrzanie jak będzie prąd z panela, będzie chodziła pompka napowietrzająca w lecie).
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.08.2022, 22:26
No patrz Pan, czego się człowiek na stare lata z forum nauczy.
Pochopne wnioski, że amur nie zjada moczarki.
Mogło być tak: Amur zżarł ulubiony tatarak, zasrał jezioro i wyrosła moczarka. Dopóki miał tatarak nie żarł moczarki i mogłem trafić właśnie w ten punkt. Nie byłem już później i nie wiem, czy oczyścił jezioro z moczarki.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 19.08.2022, 06:54
Amur zżarł ulubiony tatarak, zasrał jezioro i wyrosła moczarka. Dopóki miał tatarak nie żarł moczarki i mogłem trafić właśnie w ten punkt. Nie byłem już później i nie wiem, czy oczyścił jezioro z moczarki.
Też bym tak obstawiał 🙂

Jeszcze odnośnie tołpygi, to podobno faktycznie nieźle "filtruje" wodę jednak ma odchody bardzo złej jakości. Co w konsekwencji powoduje zakwity.
Słyszałem,że jesiotr ma "dobrej jakości" odchody no ale roślin jeść nie będzie. Padlinę tak.
Ale to tylko zasłyszane.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 19.08.2022, 08:48
Amur zżarł ulubiony tatarak, zasrał jezioro i wyrosła moczarka. Dopóki miał tatarak nie żarł moczarki i mogłem trafić właśnie w ten punkt. Nie byłem już później i nie wiem, czy oczyścił jezioro z moczarki.
Też bym tak obstawiał 🙂

Jeszcze odnośnie tołpygi, to podobno faktycznie nieźle "filtruje" wodę jednak ma odchody bardzo złej jakości. Co w konsekwencji powoduje zakwity.
Słyszałem,że jesiotr ma "dobrej jakości" odchody no ale roślin jeść nie będzie. Padlinę tak.
Ale to tylko zasłyszane.

Czyli wniosek prosty-trzeba mieć każdą rybę w stawie :) Karp to przecież też taki dzik ryjący w dnie i brzegach, więc też nie mało wydala i wątpię, że z pożytkiem dla wody.
Tytuł: Odp: Wyczyszczenie stawu za pomocą amura?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 19.08.2022, 11:10
No generalnie karp, amur i tołpyga to straszne sraluchy, nie ma co ukrywać :)
Takie zarybienia to zawsze zabawa w boga i trzeba mieć sporą wiedzę, żeby więcej pomóc jak zaszkodzić.
Do niedawna zarybiałem tak pewne starorzecze ale zauważyłem, że lokalsi zwęszyli to szybciej niż myślałem i nie będę ich karmić.