Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Adrian w 10.10.2015, 11:31
-
W moim egzemplarzu podczas kręcenia na sucho lub pod małym obciążeniem coś "bije" w mechaniźmie, problem ustaje gdy obciążenie zwiększa się (np szybkie podbicie podczas łowienia z opadu czy hol ryby itd.). Kupowałem przez internet i problem występował od samego początku, mogę oddać kręcioł na gwarancje ale jest środek sezonu szczupakowo/sandaczowego i nie miałbym czym łowić :) Czy ktoś spotkał się z takim problemem i wie jak szybko go rozwiązać? Pozdrawiam
-
Może jest suchy w środku, osobiście wszystkie swoje nowe kołowrotki smaruję.
Poniżej zdjęcie nowego Zaubera 4000, jak widać na zdjęciu znikome ślady smaru. Fabryki skąpią smarowidła w nowych kołowrotkach.
-
Spróbuję, na pewno nie zaszkodzi. Mam tylko pytanie, jaki smar stosujesz? Oraz czy czyscisz mechanizm kolowrotka ze starego smaru? Pozdrawiam
-
Stary smar najlepiej usunać dobrze sie sprawuja smary Shimano i Daiwy ale tanie nie są ;)
Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka
-
Osłuchaj jeszcze dobrze tek młynek. Może to klikanie dobiega z mechanizmów kabłąka na rotorze?
-
Trudno o diagnozę z daleka, jak kręcisz to czuć wibrację czy pukanie w górnym i dolnym punkcie szpuli ?
-
Osłuchaj jeszcze dobrze tek młynek. Może to klikanie dobiega z mechanizmów kabłąka na rotorze?
Wydaje mi się, że to nie kabłąk, raczej coś w "bebechach"
Trudno o diagnozę z daleka, jak kręcisz to czuć wibrację czy pukanie w górnym i dolnym punkcie szpuli ?
Wibracji nie czuć, jedynie coś w rodzaju przeskoku w mechaniźmie, słychać pukanie które następuje czy każdym obrocie korbki
-
Powiem tak, łów do końca swojego sezonu, a po sezonie jak nadal będzie taki objaw to wyśli na serwis. Można by samemu się pobawić w naprawę, ale jak masz gwarancję to niech się ta usterką zajmie serwis.
-
Powiem tak, łów do końca swojego sezonu, a po sezonie jak nadal będzie taki objaw to wyśli na serwis. Można by samemu się pobawić w naprawę, ale jak masz gwarancję to niech się ta usterką zajmie serwis.
To chyba będzie najlepsze wyjście. W każdym razie dzięki wszystkim za odpowiedzi. Pozdrawiam
-
Może jest suchy w środku, osobiście wszystkie swoje nowe kołowrotki smaruję.
Poniżej zdjęcie nowego Zaubera 4000, jak widać na zdjęciu znikome ślady smaru. Fabryki skąpią smarowidła w nowych kołowrotkach.
Adrian na twoim miejscu wstrzymałbym się z rozkręcaniem ponieważ nie wiem jak wygląda później z gwarancją bo przecież w serwisie mogą zobaczyć że było otwierane i możesz stracić gwarancje.
-
Może jest suchy w środku, osobiście wszystkie swoje nowe kołowrotki smaruję.
Poniżej zdjęcie nowego Zaubera 4000, jak widać na zdjęciu znikome ślady smaru. Fabryki skąpią smarowidła w nowych kołowrotkach.
Adrian na twoim miejscu wstrzymałbym się z rozkręcaniem ponieważ nie wiem jak wygląda później z gwarancją bo przecież w serwisie mogą zobaczyć że było otwierane i możesz stracić gwarancje.
Dokładnie
Jak masz gwarancję to nawet się nie zastanawiaj i odsyłaj :D
Po sezonie oczywiście :D
-
Hi, i had the same problem as Adrian. Meanwhile i asked also him for help, but as he wrote, till now didn´t solve the problem. So i open the zauber even if i have still 4years garantee. I bought them across my coleaugue from Poland. The problem was the loosen bolt of main shaft, as shown on pic. I hope this will be helpfull also for future to somebody.
http://imageshack.cz/image/HsE
-
Zauber ma luzy.
Niegdyś nie miał, ale teraz idą w taniość i nikt nie będzie ich kasował za niewielkie $$ ;) Poza tym to egzemplarze na PL rynek, więc...
Skasować luz można, im szybciej tym lepiej.
Luz zapewne jest na kole napędowym, ale niekoniecznie on powoduje słyszalne efekty.
Luz może też być na zębatce napędzającej rotor, co zaznaczył nasz "angielskojęzyczny" kolega :) Tu może być trudniej dobrać stosowne podkładki regulacyjne (ale można wyciąć), a może to być wina łożyska.
Aby jeszcze Cię zdołować :P Luz może być także (albo złe spasowanie, albo niedokręcona śrubka!) na wodziku posuwu, który śmiga po wałku ze "ślimakiem".
Co do serwisu. Podkreślam, że to tylko moje zdanie!
1. Nie zrobią nic, tłumacząc, że nic kołowrotkowi nie dolega.
2. Napakują jakiegoś smaru, techniką "czyste na brudne" i to taką ilość, że się zaklei napęd. Po 1-2 wyprawach efekt powróci, bo smar wyciśnie się spomiędzy trybików.
3. Wpakują smar ceramiczny, który zaklei wszystko, a tenże smar następnie powoli zacznie niszczyć napęd. Efekt będzie również tymczasowy.
Prędzej dostaniesz nowy kołowrotek, albo sklecą Ci coś z kilku trupów na serwisie, aniżeli ktoś skasuje luzy, bądź wymieni łożyska.
Nie chcę cwaniakować, ale przez moje ręce sporo Zauberów przeszło i RedArców, tych po "serwisie gwarancyjnym" także ;)
-
Nic innego nie zostało, jak oddać w Cześkowe ręce, w kościele dać na tacę i czekać, czekać.
-
Niekoniecznie w moje ręce.
Chcę tylko nieco przestrzec, by zbytnio nie ufać w serwis gwarancyjny.
Nie twierdzę, że tak będzie na pewno, że postąpią w taki sposób.
Przerobiłem jednak historie serwisu gwarancyjnego już tyle razy, że nie wierzę w tę instytucję :P
-
Miałem niedawno w rękach Zuberka 4000 po sezonie na solance... Kołowrotek był w serwisie i nie znaleziono żadnych problemów...
Niestety kołowrotek rzęził że strach kręcić... ale tylko pod obciążeniem.
Po wymyciu wszystkich części w benzynie ekstrakcyjnej wnioski już nasunęły się same.
1. kompletnie zajechane łożysko w rolce prowadzącej - nowe 36 pln (nierdzewne, bo niema co tu oszczędzać)
2. wyczuwalne luzy na przekładni napędu i oba łożyska do wymiany
3. regulacja podkładkami
4. ponowne smarowanie smar Daiwa (polecam i biały Shimano)
Poskładałem i maszynka kręci jak nówka... posłuży jeszcze długo długo
Koszt wszystkich łożysk do 90 pln... (jakby chciał wszystkie nierdzewne koszt wzrasta 100%)...
Zdarzył mi się egzemplarz z zardzewiałym łożyskiem w rotorze i egzemplarz mojego brata kompletnie suchy w środku ( mimo że dystrybucja dragona)
W czasach wszechobecnej tandety buble są i będą i nie ma na to żadnej reguły.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0